Temat: mam problem z mężem:( może pomożecie?

bo ja nie mam juz sil tlumaczyc i prosic...po pierwsze jest cholernym egoista - mysli tylko o sobie ,a o mnie z rzadka , ale problem nie leży tutaj... otóż chodzi do pracy , ja tez , a gdy po pracy wracamy oboje do domu, ja mam nadzieje na kila wspolnych chwil chociaz, ale nie on musi robic to , co jest chyba wazniejsze niz ja ,tzn siedziec przy kompie. mam juz tego dosc po pierwsze- nie slucha ,gdy do niego mowie, po drugie moge wolac go nawet godzine i i tak do mnie nie przyjdzie, a jesli nawet przyjdzie to z wielkimi pretensjami i oburzeniem... rozmawialam juz z nim na ten temat i co dziennie obiecuje mi ,ze to ograniczy ,a i tak co dzien robi to samo, klamie . co mam robic???
a czy wy przypadkiem nie jesteście świeżo po ślubie? wcześniej też tak było?
idz z koleżanką do pubu oczywiście wystrój sie jak cholera...poswieć  pierw pupą w stringach pożniej jakieś pończochy itp....i idz i baw sie dobrze:) ja jeśli chcę aby moj mąż wrócił do normalności to właśnie tak paraduje:)
> zacznij wychodzić - nie mów, gdzie idziesz, olej
> obiadki dla niego - zreflektuje się, że mu skarb z
> gniazdka ucieka, niestety gadaniem nic nie

> zdziałasz ;/

jestem za takim rozwiązaniem. 

Przepraszam jeśli kogoś urażę, ale gdybym ja miała zwracać uwagę swojego męża tylko poprzez paradowanie przed nim w stringach a następnie wychodziłabym do pubu, żeby zauważył, że coś się dzieje to chyba wolałabym się rozwieść.
Mam też podobny problem mój też spędza wolne chwile przy kompie no czasami ze mną jakiś film obejrzy który na dodatek on wybiera tak na odwal się. Ja jakoś się przyzwyczaiłam do tego znalazłam sobie zajęcie chodzę na siłownie kiedy mogę to spotykam się z kimś żeby nie myśleć o nim i jego zasranej grze. Trzeba chyba olać i tyle albo po prostu się rozstać bo u mnie strasznie tym że odchodzę i takie tam skutkowały na krótki okres:/
To działa na krótką metę już tak próbowałam często jest tak że świeciłam i nic zero rekacji:/
Temat nie ma nic wspólnego z odchudzaniem.Przenoszę do działu "związek i rodzina"
gra w glupoty niestety jakies traktorki itd. jestesmy swiezo po slubie . w niczym mi nie pomaga , moge wolac godzinami i ma to w dupie.
> ja chyba nigdy nie wyjde za mąz...ciąge jakies
> problemy z mezami macie...jak rozmowa nie pomaga
> to nie wiem co Ci radzic

To samo pomyślałam...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.