- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 689
4 listopada 2011, 19:09
bo ja nie mam juz sil tlumaczyc i prosic...po pierwsze jest cholernym egoista - mysli tylko o sobie ,a o mnie z rzadka , ale problem nie leży tutaj... otóż chodzi do pracy , ja tez , a gdy po pracy wracamy oboje do domu, ja mam nadzieje na kila wspolnych chwil chociaz, ale nie on musi robic to , co jest chyba wazniejsze niz ja ,tzn siedziec przy kompie. mam juz tego dosc po pierwsze- nie slucha ,gdy do niego mowie, po drugie moge wolac go nawet godzine i i tak do mnie nie przyjdzie, a jesli nawet przyjdzie to z wielkimi pretensjami i oburzeniem... rozmawialam juz z nim na ten temat i co dziennie obiecuje mi ,ze to ograniczy ,a i tak co dzien robi to samo, klamie . co mam robic???
- Dołączył: 2011-01-29
- Miasto: Mekong
- Liczba postów: 1908
4 listopada 2011, 19:10
zacznij wychodzić - nie mów, gdzie idziesz, olej obiadki dla niego - zreflektuje się, że mu skarb z gniazdka ucieka, niestety gadaniem nic nie zdziałasz ;/
- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 1679
4 listopada 2011, 19:10
ja chyba nigdy nie wyjde za mąz...ciąge jakies problemy z mezami macie...jak rozmowa nie pomaga to nie wiem co Ci radzic
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 689
4 listopada 2011, 19:13
> zacznij wychodzić - nie mów, gdzie idziesz, olej
> obiadki dla niego - zreflektuje się, że mu skarb z
> gniazdka ucieka, niestety gadaniem nic nie
> zdziałasz ;/
a wiesz ,ze nawet o tym pomyslalam sobie??wczoraj :(naprawde zadne gadanie nie pomaga
4 listopada 2011, 19:13
> ja chyba nigdy nie wyjde za mąz...ciąge jakies
> problemy z mezami macie...jak rozmowa nie pomaga
> to nie wiem co Ci radzic
Podzielam twój pogląd, analogicznie jest też z kobietami.
4 listopada 2011, 19:13
oj moja droga, miałam problem taki sam z byłym , niestety faceci się nie zmieniają . Ja nie wytrzymałam i po 2 latach zerwałam a teraz mam narzeczonego do rany przyłóż więc to była zmiana na lepsze.
- Dołączył: 2009-07-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 522
4 listopada 2011, 19:14
ciekawe co on robi przy tym kompie tylle czasu
4 listopada 2011, 19:15
świadomie go OLEJ!!! Wychodź, zajmij się sobą, facet sam musi zauważyć że coś jest nie tak.
- Dołączył: 2011-04-03
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1624
4 listopada 2011, 19:15
a może za bardzo to wyolbrzymiasz ? mój mąż też spędza dużo czasu przy komputerze i też nie pomaga mi we wszystkich obowiązkach (taka natura chłopów), ale ten twój chyba Ci w czymś też pomaga czy ty robisz wszystko począwszy od sprzątania i prania skończywszy na męskich robotach jak np naprawa czegoś
- Dołączył: 2009-11-13
- Miasto: Dobra
- Liczba postów: 1896
4 listopada 2011, 19:19
olej go tak jak on Ciebie, idź sobie i nie odbieraj teleonu, później mu powiedz że przecież on też nie reaguje na Twoje wołanie. A co on robi na kompie, gra?