- Dołączył: 2008-12-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3003
29 października 2011, 23:40
Dziewczyny, pomóżcie ;( chodzi o to że nie potrafię przestać myśleć o moim byłym facecie... byliśmy ze sobą bardzo krótko, kilka miesięcy, jednak ja bardzo zaangażowałam się w ten związek...strasznie cierpiałam po rozstaniu. Gdy wydawało mi się że już się pozbierałam, spotkaliśmy się na jednej, drugiej i kolejnej imprezie i wszystko wróciło. Wiem że najlepszym sposobem na zapomnienie o nim byłoby sie odizolowanie i zerwanie kontaktu, jednak tak się nie da- studiujemy na jednej uczelni, jesteśmy w jednej paczce, więc każde spotkanie, każde wyjście na miasto, do klubu, lub urodziny wiążę się ze spotkaniem z nim...nie chcę psuć sobie kontaktów z przyjaciółmi i nie chcę też rezygnować z rozrywki i przyjemności przez niego ale już nie wiem co robić ;(( chwilami jest tak, że to wszystko mam gdzieś, a są dni gdy nie potrafię sobie z tym poradzić...i jest mi źle. Ostatnio zaprosiłam go nawet na wesele, zgodził się, żeby mi się zrewanżować on zaprosił mnie do kina, było tak, jak kiedyś. Często też do mnie pisze na gg, chwilami się łudzę, że a nóż, widelec coś będzie, ale nie chcę sobie robić nadziei. Próbowałam się spotykać z innymi facetami, jednak każdego porównywałam do niego. Nie wiem co robić, naprawdę :(
29 października 2011, 23:45
a moze porozmiawj z nim otwarcie i opowiedz mu co czujesz..
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
29 października 2011, 23:48
a czemu się rozstaliście? może da się to jeszcze naprawić, jak on czuje to samo?
- Dołączył: 2008-12-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3003
29 października 2011, 23:51
Cóż, ciężko powiedzieć, czemu, mnie powiedział, że to wszystko się za szybko potoczyło, moim przyjaciółkom, że mu się odwidziało i nie mam na co liczyć już... jednak czasem czuję, że to nie koniec perypetii z nim. Czasem myslę, że powiem mu to wszystko, ale z drugiej strony boję się jego reakcji i tego, że wtedy to już w ogóle popsują się nasze stosunki, a ja nie będę się czuła komfortowo w jego towarzystwie.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
30 października 2011, 00:04
jak się mu odwidziało to moze lepiej nic nie mów. albo daj delikatną aluzję jak zaproponuje spotkanie sam na sam, ze nie chcesz niszczyć przyjaźni, nie chcesz zadnych niedomówień czy negatywnych emocji w waszej paczce więc się z nim nie spotkasz, bo nie chcesz potem cierpieć.
- Dołączył: 2008-12-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3003
30 października 2011, 00:13
To wcale nie jest takie łatwe... najgorsze jest to, że jak już zacisnę zęby i wytrzymuję to wszystko to nagle on jak grom z jasnego nieba albo napisze, albo zagada, a ja zamiast być obojętna to brnę w to wszystko. Nigdy tak nie miałam, on działa na mnie jak narkotyk. Czasem mam wrażenie, że nie jestem mu do końca obojętna, a czasem mam wrażenie że ma mnie kompletnie gdzieś. Pamiętam jak jeszcze byliśmy razem i się pokłóciliśmy to powiedział mi, że mam w sobie coś, co nie pozwala mu przestać o mnie myśleć...
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
30 października 2011, 00:28
Może poudawaj niedostępną ?
- Dołączył: 2008-12-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3003
30 października 2011, 11:25
Muszę się jakoś od niego odizolować, to dla mnie za bardzo męczące :( nie chcę żyć złudzeniem i cały czas czekać nie wiadomo na co. Jednak jak idziemy na imprezę to wcale nie jest mi łatwo, cały czas mam przed oczami jego. Ogólnie to bardzo dziwny typ faceta, trudno wyczuć po jego zachowaniu co czuje i myśli, tak było, jak do mnie startował- nic się nie zdradzał, nie odzywał się, nie pisał, nie dzwonił, dopiero koleżanka mi powiedziała co on czuje..
- Dołączył: 2011-10-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 967
30 października 2011, 11:37
a ja mysle ze koles jest cwany i robi sobie z ciebie jakby co alternatywe...jak nic innego nie znajdzie, jak mu przyjdzie ochota na czułosci bedzie miał ciebie......taka czekajaca, kochajaca na niego...olej i zacznij zwracac uwage na kogos innego
- Dołączył: 2008-12-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3003
30 października 2011, 11:59
Gdyby to było takie łatwe to nie byłoby tego problemu...