- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 października 2011, 19:39
29 października 2011, 22:39
29 października 2011, 22:42
29 października 2011, 22:51
29 października 2011, 23:16
> bym to tak odebrała. Może faceci myślą inaczej ;)
Zgoda, tylko obawiam się że jeśli ona to nie dość jasno przedstawi, to jej mąż może to odebrać następująco: nie spełniasz moich oczekiwań, poznałam kogoś atrakcyjnego i mam ochotę na sex z nim. Nie wiemy jaki charakter ma jej mąż, ale to co na jednych może działać mobilizująco, na innych zadziała dokładnie odwrotnie. To że 26-latek nie uprawia seksu to nie jest kwestia jego woli, tylko jakichś problemów, bo normalnie w tym wieku mężczyzna kocha się codziennie, a z niższym libido przynajmniej 3-4 razy w tygodniu. Z jakichś przyczyn on nie odczuwa pożądania do własnej żony, albo odczuwa ale nie podejmuje działań żeby je zaspokoić. My tego problemu na forum raczej nie rozwiążemy. ;)
29 października 2011, 23:32
29 października 2011, 23:47
Jeśli masz jakiś problem w małżeństwie, to nie powinnaś szukać pocieszenia u innego faceta, póki problemu nie rozwiążesz i czegoś wspólnie z mężem nie postanowicie. Ja jednak stawiałabym na uczciwość.
Po 2 to nie jest normalne, że on w tym wieku nie ma ochoty na seks prawie w ogóle, czyli 2-3 razy na miesiąc. Dla mnie również to byłoby zdecydowanie za mało jak pewnie dla wiekszości osób. Wspólne życie nie ma być "przemęczeniem się" z kimś, tylko ma dać szczęście. Obawiam się, że Twój mąż może mieć kochankę albo po prostu jakieś problemy, z którymi powinien zwrócić sie do lekarza.
@wiercipieta
> nie zdradziła Go jeszcze, więc może Mu
> szczerze i otwarcie powiedzieć o tym koledze. Bo w
> tym momencie jest fair, i chce walczyć o związek
Jeżeli mogę zasugerować... Lepiej nie mówić o żadnym konkretnym istniejącym koledze, tylko że ma swoje potrzeby i chce z nim porozmawiać bo nie radzi sobie w małżeństwie, w którym one nie są zaspokajane wystarczająco i chce poważnie zająć się problemem, czyt: jak nie to związek nie przetrwa.
ZDECYDOWANIE popieram. Powiedzenie o tym mężowi na pewno niczego dobrego nie przyniesie.
Ps. Skoro jak mówisz przed ślubem było inaczej, to uważam komentarze typu "Jak sobie pościeliłaś tak się wyśpisz." za zwyczajnie złośliwe i nie warte uwagi Wątpię by to była Twoja wina, że on się zmienił.
Edytowany przez entropiczna 30 października 2011, 00:00
30 października 2011, 01:01
Edytowany przez hello.february 30 października 2011, 01:05
30 października 2011, 05:32
30 października 2011, 07:45