Temat: mąż czy kochanek

zaczne od tego, że jestem dopiero rok po slubie, wychodząc za mąz niczego nie byłam taka pewna, jak tego że to włąsnie z nim chcę być. ogólnie jesteśmy juz 5 lat razem. ostatnio poznałam chłopaka, kolega z pracy i kurcze chyba cos do niego czuję, a co jeszcze gorsze on chyba tez coś czuje do mnie. on jest zonaty ma dziecko ale......... kurcze cos czuję..... mąż jest moim najwiekszym przyjacielem ale w sprawach lóżkowych zupełnie się nie dogadujemy, tzn jemu wystarczy raz na miesiąc a ja bym mogła 2 razy dziennie. wiem, ze nie moge myśleć tylko o sobie ale nie wiem czy chcę, żeby tak wygladało moje całe zycie.
albo mnie porządnie zjedźcie albo cos doradzcie bo nawet nie mam z kim o tym pogadać 
> > Pewnie masz też rację, ale jednak bez
> rozmowy z nim i tak nic nie pomoże :) Tak jak
> mówisz, nie zdradziła Go jeszcze, więc może Mu
> szczerze i otwarcie powiedzieć o tym koledze. Bo w
> tym momencie jest fair, i chce walczyć o związek

Dokładnie! Jego reakcja na to powiedziałaby wiele, jak nie wszystko...
> moze pomoc jesli ktos szuka pomocy...ale nie
> pomoze, jesli ktos szuka cichego przyzwolenia na
> skok w bok! Ona musi sie zastanowic, czego ona tak
> naprawde chce!

Gdyby chciała, to by zrobiła to z tym kolegą już dawno, tak mi się wydaje, może się mylę. Autorka odrzuca Wasze propozycje typu bielizna bo wie z doświadczenia, że to raczej nie pomoże, tak myślę
> > > Pewnie masz też rację, ale jednak bez> rozmowy
> z nim i tak nic nie pomoże :) Tak jak> mówisz, nie
> zdradziła Go jeszcze, więc może Mu> szczerze i
> otwarcie powiedzieć o tym koledze. Bo w> tym
> momencie jest fair, i chce walczyć o
> związekDokładnie! Jego reakcja na to powiedziałaby
> wiele, jak nie wszystko...

Jak dla mnie ten post na tym forum to znak, że to ostatnia chwila na to, żeby postawić sprawę na ostrzu noża i poinformowac meża jak jest

> Poli68 - myślę, że on nie skojarzy jej wyjazdu,
> tęsknoty z tym, że ona chce więcej seksu :)

 

No tak... ale moze mu o tym powiedziec, ze juz nie daje rady, ze juz tak nie moze i zle sie z tym czuje i moze lepiej jak troche odpoczna od siebie... albo cos w tym stylu

to tylko moj pomysl... u mnie zawsze to pomagalo... wystarczylo ze tylko powiedzialam, ze wyjade a wszystko sie zmienialo:) teraz jest juz dobrze:)

powodzenia.

Nie można zakładać ,że to czy tamto nie pomoże! W takiej sytuacji ,jeśli oczywiście kocha i jej zależy trzeba spróbować wszystkiego
Pasek wagi
czasami tak jest ze w pewnym momencie interesuje cie ktos inny...a potem pozalujesz ze wlasniee stracilas meza..ja tak mialam z moim facetem ktorego kocham..myslalam ze juz go nie kocham ze to bezsensu nasz zwiazek i wogole....wywolalam burze stalo sie cos strasznego ...cos co nas rozdzielilo i zauje tego jak fix.. nie popelniaj tego bledu..to bezsensu..wydaje ci sie tylko..
Pasek wagi
> > Mam wrażenie ,że szukasz u Nas> wsparcia nie w
> relacjach z mężem a właśnie w> sprawie z
> kolegą,żebyś czuła się przez nas> zmotywowana
> ,żeby soę z nim przespać.No właśnie, to jest
> dziwne, napisała że inicjując seks z mężem czuje
> się cyt: "jak dziwka", co dla mnie jest poglądem
> ze średniowiecza. Natomiast później że chciałaby z
> tym kolegą sprawdzić czy nadal kocha męża. I wtedy
> nie już tak by się nie czuła? A co by się stało
> gdyby po ewentualnym sprawdzeniu okazało się że
> jednak kocha? Szybkie info "wiesz miałam taką
> chwilę słabości ale to nic dla mnie nie znaczy"?
> Czy raczej życie z sekretami?To jest jednak
> skomplikowane. ;)

Poza tym nie wiem, jak w ten sposób można sprawdzić czy się kocha... bo to że będzie miała motyle w brzuchu i nie tylko... to nie świadczy o miłości a jedynie o pożądaniu...

Odnośnie tego inicjowania seksu to ją trochę rozumiem... to facet jest społecznie uznawany jako 'łowcę', a nie kobieta... Wiadomo, że nie powinno być też, że tylko facet ;) ale bardziej niepokojący jest ten przypadek kiedy to tylko kobiecie zależy na zbliżeniu... ale nie rozumiem tak jak mówisz, tego, że inicjowanie czy przyzwolenie na seks z kimś kto powinien być dla niej nieosiągalny nie jest dla niej problemem!
> nie zdradziła Go jeszcze, więc może Mu
> szczerze i otwarcie powiedzieć o tym koledze. Bo w

> tym momencie jest fair, i chce walczyć o związek

Jeżeli mogę zasugerować... Lepiej nie mówić o żadnym konkretnym istniejącym koledze, tylko że ma swoje potrzeby i chce z nim porozmawiać bo nie radzi sobie w małżeństwie, w którym one nie są zaspokajane wystarczająco i chce poważnie zająć się problemem, czyt: jak nie to związek nie przetrwa.

> > Mam wrażenie ,że szukasz u Nas> wsparcia nie w
> relacjach z mężem a właśnie w> sprawie z
> kolegą,żebyś czuła się przez nas> zmotywowana
> ,żeby soę z nim przespać.No właśnie, to jest
> dziwne, napisała że inicjując seks z mężem czuje
> się cyt: "jak dziwka", co dla mnie jest poglądem
> ze średniowiecza. Natomiast później że chciałaby z
> tym kolegą sprawdzić czy nadal kocha męża. I wtedy
> nie już tak by się nie czuła? A co by się stało
> gdyby po ewentualnym sprawdzeniu okazało się że
> jednak kocha? Szybkie info "wiesz miałam taką
> chwilę słabości ale to nic dla mnie nie znaczy"?
> Czy raczej życie z sekretami?To jest jednak
> skomplikowane. ;)

:) 1) inicjowanie seksu za każdym razem, wiedząc, że partnerowi to obojętne czy się kochamy czy nie - też bym się po roku czuła jak dz....
2) Ten kolega to tylko wprowadza zamęt w jej głowie, i Ona już nie wie, czy męża przestaje kochać, czy tylko seksu brakuje, zastanawia się jakby było z kolegą itd

(przepraszam że w piszę Ona o Tobie w Twoim poście ;) )
> > nie zdradziła Go jeszcze, więc może Mu> szczerze
> i otwarcie powiedzieć o tym koledze. Bo w> tym
> momencie jest fair, i chce walczyć o związekJeżeli
> mogę zasugerować... Lepiej nie mówić o żadnym
> konkretnym istniejącym koledze, tylko że ma swoje
> potrzeby i chce z nim porozmawiać bo nie radzi
> sobie w małżeństwie, w którym one nie są
> zaspokajane wystarczająco i chce poważnie zająć
> się problemem, czyt: jak nie to związek nie
> przetrwa.

Dlaczego? Ja uważam, że właśnie powinna... Jak Ty to widzisz? Koniec końców nie zrobiła NIC złego.
Takie zauroczenia zdarzają się nawet w najlepszych związkach. Otaczają nas fajni i atrakcyjni ludzie, ale to z kim jesteśmy związani i jesteśmy mu wierni zależy od nas... to nasz wybór... I to że mu o tym mówi świadczyłoby raczej o tym, że jej na nim zależy, że chce nim wstrząsnąć... ale sama nie wiem. JA bym to tak odebrała. Może faceci myślą inaczej ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.