20 października 2011, 16:14
Jestem mega wkurzona.Ja poszlam dzisiaj po buty dla dziecka,a ten zalozyl sobie gg i pisał z byłą miłością,którą jak to on okreslil kocha do dzisiaj.Aha,ona tez niby go kocha.No normalnie sf.Nie wiedzialabym o tym gg gdyby go nie zostawił włączone.Wrocilam niespodziewanie,a on musial wyjsc do banku wiec wiecie.A nerwy miał jak szlag.Myslalam,ze jakąś kare mu naliczyli bo nie zaplacil w pore raty.Takiej motywacji dostalam,ze ho ho.Ja im pokaze wszystkim,a jego oleje sikiem prostym !!
Edytowany przez Studentka211 20 października 2011, 18:16
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
20 października 2011, 16:54
o Jezusiu, alez ja Ci wspolczuje, jak on tak moze??;o jestes jego zona, jak może Ci cos takiego robic, pisac innej ze kocha ja a nie wlasna zone??;o !! każ mu natychmiast urwac z nia kontakt, spytaj, czy przestalo mu na Tobie zalezec, przeciez jestescie malżenstwem i to z niewielkim stażem:o szok szok szok.
Zatrzymajcie świat ja wysiadam...
20 października 2011, 16:54
Po co on w ogóle z nią pisze? Ja bym postawiła ultimatum, albo zrywa kontakt albo niech wypieprza do niej, jak taka love forever, do ku*** nędzy!
20 października 2011, 16:56
no to jak wiedziałas to mogłas mu ultimatum postawic (jak mu tak bardzo zalezało na pisaniu z nią) "albo ja albo ona"
mogłas sie spodziewac ze kiedys znow nawiąza kontakt. ja wogóle nie toleruje kontaktu z byłymi partnerami:/
20 października 2011, 16:57
> On mi to
> wyjasnia nastepująco - 'Napisalem jej tak,bo
> inaczej by ze mną nie pisala'
O rany,to on ma 13 lat, że wyznaje dziewuszkom na gg miłość, żeby chciały z nim "poklikać"?
Skoro to trwa już dłuższy czas, to nie wiem czy jest sens dalej ciągnąć ten związek. Jakoś się pokaja przed tobą,obieca poprawę a tak naprawdę będzie po prostu lepiej pilnował swojej miłosnej korespondencji, aż kiedyś w końcu przyprowadzi tę drugą do domu i oznajmi:"Kochanie,musimy się rozstać, bo to jest kobieta,którą kocham". Wiem, to strasznie brzmi, ale we mnie aż się gotuje,gdy czytam o takich sytuacjach. Nie wiem jak tak można kłamać.
Musisz to poważnie przemyśleć i podjąć rozsądną decyzję.
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
20 października 2011, 16:57
Powiem szczerze, mi też ręce opadły, nie wyobrażam sobie jak musi Cie to bolec, chora sytuacja, totalny sku*wiel, jak się ma żonę, to nie ma, że sobie popisze z inną, bo ją kocha! Ludzie! Że on w ogóle ma czelność mówic o tym wprost? A ta suka cholerna, wie, że facet ma żonę i co? dalej bajeruje!? No naprawdę, gdzie ci ludzie mają jakieś zasady, gdzie jakiekolwiek granice...
20 października 2011, 16:58
to moje mieszkanie wiec sie nie mogę wyprowadzic,ale on przecholował juz i to bardzo.A tez dobrze wiem ( i znam jej swiatopoglad),że rozwalila by ten zwiazek po czym i jego kopnęła w tyłek wiec on do niej tak prędkoo nie poleci/.
Karwaja tez tak do tego podchodze,od czterech lat tak jest (czasami jak ma gorszy dzien to ja znajduje to i owo).Jej zdjecia na kompie ma do dzisiaj tylko dlatego,ze nie chce mu się ich usunąć.Tamte listy powiedział mi że napisał sam.A jak juz naprawde jestem rozgoryczona to mi mowi,ze musi bo inaczej by nie pisala z nim.To smieszne,a on ma 26 lat (dzisiaj skonczyl 25).Licze się z rozstaniem i wiem,ze im dluzej tak jestem z nim tym bardziej się do niego przyzwyczajam.Jestesmy w chorym związku.Nawet ostatnio nazwal mnie prostytutką,bo nie chcial mi pomoc w sprzataniu,a ja trajkotalam.Wyjasnil mi to w sposob nastepujący - takie slowo najbardziej Cię ubodnie (nie wiem jak to się pisze,ale chodzilo,ze trafi do mnie i się uspokoje)
Edytowany przez Studentka211 20 października 2011, 17:06
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 2302
20 października 2011, 16:59
Współczuję... o.O
20 października 2011, 17:00
> to moje mieszkanie wiec sie nie mogę
> wyprowadzic,ale on przecholował juz i to bardzo.A
> tez dobrze wiem ( i znam jej swiatopoglad),że
> rozwalila by ten zwiazek po czym i jego kopnęła w
> tyłek wiec on do niej tak prędkoo nie poleci/.
ponoc to niezgodne z prawem jesli jest tam zameldowany ale ja bym go spakowala i walizki za drzwi :p
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
20 października 2011, 17:02
A ja bym mu rozpieprzyła telefon o ziemię z tymi wszystkimi smsami od niej, wykasowała gg i zrobiła taką awanturę, że by się facet popłakał, a i jeszcze do zdziry bym napisała, żeby się łaskawie odpie*doliła od żonatego faceta.
Dziewczyno, mam wrażenie że jakoś łągodnie i ze spokojem to znosisz ....;>
20 października 2011, 17:03
to pakuj mu rzeczy i na wycieraczke!!!!
i nie przejmuj sie tym czy ona go kopnie czy nie!!! on skrzywdził Ciebie to niech teraz sie meczy....i zobaczy co stracił tylko wtedy juz bedzie za pózno na to:/ bądz twarda kobieto!!!! bo mam wrazenie ze jestes za dobra i wszyscy to wykorzystują....