Temat: Tłumaczenie się rodzicom

Do którego momentu w życiu lub wieku tłumaczyłyście się rodzicom z każdego wyjścia itp.? Co się stało, że się to zmieniło?

> Ja zwasze mowilam gdzie ide. Nie wyobrazam sobei
> wyjsc z domu bez slowa. Przeciez to oczywiste ze
> rodzina chce wiedziec gdzie jestes.

Sama nie wiem, dokładnie się spowiadałam z każdego wyjścia do 17, a później z przyzwyczajenia mówiłam że idę tu i tu, czasami dopytali, czasami sama powiedziałam gdzie, z kim i kiedy wrócę. Obecnie na studiach bardzo czesto rozmawiam z mamą mówię jej gdzie ide, gdzie jestem, kiedy wracam, dzwonie jak wracam zeby sie nie martwiła, itp ;-)

ja was rozumiem ale u mnie jest tak ze nawet jesli gdzies wychodze i mowie gdzie ide to musze jeszcze od mamy uslyszec o ktorej mam w domu byc. nie mam wracac dlatego ze do czegos jestem potrzebna tylko dlatego ze 'juz mi wystarczy latania'

niekiedy narzeka ze calymi dniami gdzies siedze (chociaz robie to po max po 2 godziny) i z niektorymi nie chce zebym sie spotykala (wybira mi znajomych)

Martwi się, z moją też tak bywało, z tym że czesto słyszałam że ciągle biegam, nie mam czasu dla rodziny, ale jak siedziałam w domu to czemu nigdzie do znajomych nie wychodzę 
chociaz kilka dni z rzedu siedze w domu to i tak slucham ze tylko latam wiec wiecie ; ))
właściwie cały czas jestem przez rodziców kontrolowana w kwestii wyjść mimo moich 22lat. oczywiście przez ostatnie 3lata gdy mieszkałam w innym mieście nie mieli na to wpływu, ale w weekendy gdy przyjeżdżałam albo teraz gdy znowu mieszkam z nimi jest to samo. 
oczywiście ja wychodząc informuję, że np. "idę na piwo, wrócę około 24". na co szanowni rodzice mówią, że przesadzam i mam być najpóźniej o 23. a gdy wyznaczona godzina minie zaczynam dostawać od mamy smsy, że miałam już być w domu. no i jeśli się spóźnię znacząco (0,5 -1h) to są najczęściej obrażeni przez następne 2dni.... 
Pasek wagi
Katie989 ja mam teoretycznie identycznie ; ))
rynkaa - możemy sobie przybić piątki, bo Twój opis też bardzo przypomina mi moją sytuację chociaż mama już skończyła w wybieraniem mi znajomych bo zwyczajnie większości z nich nie zna ;)
Pasek wagi
znaczy u mnei tez wiekszosci nie zna ale tych co po sasiedzku mam i ich ona wideuje to juz dawno sobie na ich temat wyrobila opinie i na nich narzeka ;)
zawsze mowilam mamie z kim i gdzie sie wybieram, oraz o kotrej wroce. Mama wychodzac gdzies tak samo mnie informowala, dla mnie to zupelnie naturalne. Jak zamieszkalam sama, a moja mama juz nie zyla, to o wyjsciach, zwlaszcza popoludniowo-wieczornych z nowo osoba, albo slabo znana informowalam kolezanke, pozostawiajac jak najwiecej danych mojego pobytu i osoby z ktora sie spotkam na wszelki wypadek. Mam bzika na punkcie wlasnego bezpieczenstwa
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.