> Kobieta nie ma prawa do zdrady?
NIKT NIE MA PRAWA DO ZDRADY i jest to najgorsze świństwo jakie można zrobić partnerowi, nie mówiąc o mężu.
>Może, kiedy mieszka
> z mężem, gotuje mu obiady, to nie,ale kiedy męża
> od lat nie ma, jest tylko czysto formalnie,gdzieś
> tam we wszechświecie, nie można go
> dotknąć,przytulić, czy nawet z nim porozmawiać, i
> to nie od tygodnia,ale od lat, to przepraszam, ale
> co to jest za małżeństwo?
NORMALNE CHOLERA. Skoro wyjechał, to raczej była to decyzja obu. Dzięki temu miała kasę i wyższy standard życia. No naprawdę, świetnie się odwdzięcza.
> Takie ideały są ważne, kiedy ludzie są ze
> sobą na codzień.A nie w związkach, kiedy dwójka
> ludzi, szczerze mówiąc,już siebie nie pamięta, i
> kiedy takie małżeństwo technicznie od dawna już
> nie istnieje.
Czyli niech nikt nie wyjeżdża, bo jest to równoznaczne z rozpadem małżeństwa. A co, profilaktycznie lepiej wziąć od razu rozwód. A gdzie tu zaufanie? Czy on tyra dla siebie? Myślicie, że ludziom za granicą jest dobrze samemu, bez rodziny? Ale żeby się jej lepiej żyło. A praca tam to nie sielanka, też trzeba się niexle natrudzić.
Naprawdę, większość komentarzy tutaj to jakieś totalne bzdety.
Doskonale rozumiem twój gniew i wcale ci się nie dziwię.
Dziewczyny, czy to, że napisała 'k*** mać' znaczy, że tak wyjeżdża na swoją mamę? Może tylko wyładowuje swój gniew. NIENAWIDZĘ ZDRADY i współczuję twojemu tacie. Jak nie chce z nim być, to niech mu to powie, niech będzie szczera i wybiera, bo nikt nie ma prawa nikogo oszukiwać i to w taki sposób. Nie kłóć się z mamą, tylko powiedz, zapytaj, co to za gość, czy to fair wobec taty. Albo rybki albo akwarium. A ludźmi się bawić po prostu NIE MOŻNA.
Możesz zapytac wprost, czy zdradza tatę, powiedzieć co wiesz i nie daj się zwieść na zbaczanie z tematu, typu jakim prawem ruszasz jej telefon. teraz jest coś ważniejszego do załatwienia i trzeba to rozwiązać.