- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
2 października 2011, 20:14
Hej, chcialam wam przedstawić problem mojej kumpeli. Kompletnie nie wiem co jej poradzić. Otóż chłopak z którym jest już 7 lat oświadczył sie jej 2 lata temu. Po tym spotkali sie ich rodzice i mieli planować wesele... Ale jakoś jej facetowi sie do tego nie spieszylo... Potem miał problem ze zdrowiem, ale pozniej w ogóle nie chciał planować tego wesela. Moja kumpela juz jest załamana, bo sądzila, że jesli facet sie oswiadcza to chce ślubu, a tu już po 2 latach nie maja daty. A wiecie co on na to , że on jest jeszcze młody i ma czas... Póki co mieszkaja razem i nie zapowiada się na jakieś wesele... Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji... Miała któras z was taka sytuacje? Co jej poradzić?
2 października 2011, 20:39
;/ w prawdzie nie mowie o slubie ale moj chlopak zawsze mowi ze jest mlody ma czas i chce sie bawic... niewiem jak dlugo to wytrzuymam ;/ GOWNIARZ !!! swoja droga zachowal sie jak pies ogrodnika on chce sie jeszcze bawic a zareczajac sie z nia pewne chce zeby byla tylko jego ;) a on ma wolna reke ;/
2 października 2011, 20:47
dajcie spokój po co wam ślub, Ja jestem z moim mężczyzną 9 lat mieszkamy razem 8 i jakoś ślub mi nie potrzebny - nie wspomne już o weselu... Nie wiem co ten ślub miałby zmienić i ten sped rodzinny masakra
Są razem a nie potrafią ze sobą rozmawiać?
Edytowany przez jagoa 2 października 2011, 20:48
- Dołączył: 2010-01-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1341
2 października 2011, 20:50
jednym słowem dupek, bo to własnie facet powinnien pokazac jak bardzo chce w koncu tego ślubu nie na odwrót.
Bo dziewczyna jak ma to pokazywac to nie ona sie oświadcza i nie ona tym kieruje tylko facet powinien dopytywać się jaka data ślubu.
A może on to zrobił bo nalegała? a mu sie wcale nie spieszy..
nie można nalegać.. bo to on powinien kochać tak samo jak my i tego chcieć tak samo jak my.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 października 2011, 20:52
2 lata to,az tak duzo?
Mi sie wydaje,ze nie... Ale moze jestem jakas inna;-) ,bo mnie okres narzeczenstwa bardzo cieszy.
Skoro sie oswiadczyl to juz jest gest i nie jest mu obojetna. Po co ma brac na sile slub,a pozniej sie rozwodzic? Ale to tylko moje skromne zdanie :-)
> ;/ w prawdzie nie mowie o slubie ale moj chlopak
> zawsze mowi ze jest mlody ma czas i chce sie
> bawic... niewiem jak dlugo to wytrzuymam ;/
> GOWNIARZ !!! swoja droga zachowal sie jak pies
> ogrodnika on chce sie jeszcze bawic a zareczajac
> sie z nia pewne chce zeby byla tylko jego ;) a on
> ma wolna reke ;/
Noale jak? Przeciez on jest NARZECZONYM, to jaka tu wolna reka jest niby?
Edytowany przez FammeFatale22 2 października 2011, 20:55
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 2083
2 października 2011, 21:04
Ja tam narzeczona bylam ponad 4 lata i jakos nie narzekalam. Zareczylismy sie byla mowa o slubie i tak zwlekalismy 4 lata. Jakos nam nie bylo spieszno bo przed samymi zareczynami bylismy 4 lata razem i to juz w sumie byla formalnosc (jak dla mnie). Niech twoja kumpela z nim pogada, powie jasno czego oczekuje...A jak facet mowi ze chce sie wyszalec to nie oznacza od razu panienek. Facet po prostu musi dorosnac do slubu.. Jeden dorasta w wieku 21 lat inny 30...Sa faceci ktorym sie wydaje ze jak slub to od razu dzieci, zakaz wychodzenia z domu itp i po prostu tego sie obawiaja
2 października 2011, 21:16
szalejemy z równouprawnieniem , mówimy jakie to jesteśmy nowoczesne i mocne - a nie możemy się oświadczyć i powiedzieć słuchaj ja chce slubu data wtedy albo wtedy .....
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
2 października 2011, 21:30
Jogoa gdyby nawet tak powiedziała a on nie jest gotowy to to nic nie pomoże...
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 października 2011, 21:35
> Ja tam narzeczona bylam ponad 4 lata i jakos nie
> narzekalam. Zareczylismy sie byla mowa o slubie i
> tak zwlekalismy 4 lata. Jakos nam nie bylo
> spieszno bo przed samymi zareczynami bylismy 4
> lata razem i to juz w sumie byla formalnosc (jak
> dla mnie). Niech twoja kumpela z nim pogada, powie
> jasno czego oczekuje...A jak facet mowi ze chce
> sie wyszalec to nie oznacza od razu panienek.
> Facet po prostu musi dorosnac do slubu.. Jeden
> dorasta w wieku 21 lat inny 30...Sa faceci ktorym
> sie wydaje ze jak slub to od razu dzieci, zakaz
> wychodzenia z domu itp i po prostu tego sie
> obawiaja
Dokladnie.Mi sie facet oswiadczyl po 4 latach.
Poki co wczoraj minalnam 1 roczek od zareczyn ;) ale spokojnie ze 2 lata jeszcze moge w ym statusie z ogromna przyjemnoscia trwac ;)
- Dołączył: 2011-10-01
- Miasto:
- Liczba postów: 89
2 października 2011, 21:38
tego chca kobiety, oczekuja ze facet bedzie skakac wokol nich, a facet mysli ze kobieta uciszy sie na pare miesiecy, albo o rok jak ten pierscionek dostanie :D
co jej doradzic?
1.rozmowe z partnerem, czego on oczekuje. facet sie moze nie przyznac ze mu slub nie potrzebny bo bedzie sie bal ze partnerka odejdzie, a zagra na zwloke - tak tak, za rok slub. niech ona wyprzedzi jego odpowiedzi - "nie chcesz slubu bo jestes za mlody"? chcesz mnie miec ale bez papierka?
facet sie przyzna a kobieta bedzie miec jasna sytuacje
2.zapytac sie czy naprawde jej spieszno do tej legalizacji? i co dla niej sie tak naprawde liczy
tez jestem zareczona ale do slubu zadnego nie dazymy, to jest dla mnie inf na ile mnie partner traktuje powaznie. co z tego ze wezme slub jak przestanie mnie potem szanowac czy komunikacja sie potem pogorszy?
>Sa faceci ktorym sie wydaje ze jak slub to od razu dzieci, zakaz wychodzenia z domu itp i po prostu tego sie obawiaja
o tak tak tak. moj partner sie podpisuje pod tym rekoma i nogami. i nie chodzi o to ze ja zaczne cos dzialac na jego niekorzysc a to ze rodzina bedzie truc o dzieci.
a mnie bez slubu jest na reke. raz ze moja rodzina nie bedzie sie domagala wodki na weselnym stole {ilosc hurtowa, najlepiej z calego wojewodztwa wszystkie zapasy) - porownujac teraz moja i lubego rodzine to alkoholicy do abstynentow
a dwa. dziadkowie nie beda truc o tym ze ja szatan bo koscielnego nie chce
a 3. moj partner powiedzial najpierw ze chce w usc ze ksiadz be, a teraz gadal ze chcialby w kosciele (co prawda moge wziac jako osoba niewierzaca, ale jak wypisze sie z kosciola to narobie bigosu i kichy)
Edytowany przez agusiamyszk88 2 października 2011, 21:49
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 października 2011, 21:44
> tego chca kobiety, oczekuja ze facet bedzie skakac
> wokol nich, a facet mysli ze kobieta uciszy sie na
> pare miesiecy, albo o rok jak ten pierscionek
> dostanie :Dco jej doradzic? 1.rozmowe z partnerem,
> czego on oczekuje. facet sie moze nie przyznac ze
> mu slub nie potrzebny bo bedzie sie bal ze
> partnerka odejdzie, a zagra na zwloke - tak tak,
> za rok slub. niech ona wyprzedzi jego odpowiedzi -
> "nie chcesz slubu bo jestes za mlody"? chcesz mnie
> miec ale bez papierka?facet sie przyzna a
> kobieta bedzie miec jasna sytuacje2.zapytac sie
> czy naprawde jej spieszno do tej legalizacji? i co
> dla niej sie tak naprawde liczytez jestem
> zareczona ale do slubu zadnego nie dazymy, to jest
> dla mnie inf na ile mnie partner traktuje
> powaznie. co z tego ze wezme slub jak przestanie
> mnie potem szanowac czy komunikacja sie potem
> pogorszy? >Sa faceci ktorym sie wydaje ze jak slub
> to od razu dzieci, zakaz wychodzenia z domu itp i
> po prostu tego sie obawiajao tak tak tak. moj
> partner sie podpisuje pod tym rekoma i nogami. i
> nie chodzi o to ze ja zaczne cos dzialac na jego
> niekorzysc a to ze rodzina bedzie truc o dzieci.
To, ze powiedzial do Ciebie"zonko" nie znaczy, ze jestescie zareczeni heh