- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
22 września 2011, 22:46
Jakie są relacje między Waszymi rodzicami (po jakim stażu związku)? Ja od 10lat bardzo chciałam, by się rozwiedli. Nie mieszkamy już na stałe razem, ale za każdym razem, gdy ich widzę (ok. 30lat razem), albo się kłócą, albo są zdystansowani, moja mama jest nieszczęśliwa, ojciec zachowuje się zwyczajnie jak ostatni cham i też widzę, że mu się nie chce (ogólnie nie mogę uwierzyć, jak bardzo wobec mojej mamy brak mu szacunku i kultury, nawet jako do człowieka). Żadne z nich nie jest święte, ale trwają tak obok siebie, kłócąc się co jakiś czas (zdrad nie ma), a nie rozstają się chyba już tylko dlatego, że oddzielnie finansowo nie daliby sobie rady. Bardzo mnie to smuci i rozwala emocjonalnie.
Jak jest u Was? Patrząc na nich tracę nadzieję na to, że istnieją długotrwałe szczęśliwe związki (choć zdarzyło mi się kilka takich widzieć w życiu).
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
23 września 2011, 13:09
MagiC, to napisz. Jednak co rodzina, to inna bajka. Swoja drogą cieszę się, że temat, pomimo naporu "na ile wyglądam/która sukienka" się jeszcze utrzymał i zbieram coraz więcej Waszych wypowiedzi.
jakkolwiek to zabrzmi, mimo wszystko cieszę się, że nie tylko u mnie jest kiepsko...
- Dołączył: 2011-09-02
- Miasto: Antarktyda
- Liczba postów: 1277
23 września 2011, 13:27
To ja powiem jak to bywało i jest obecnie u mnie.
Moi rodzice są po ślubie już prawie 25 lat, ja jestem jedynaczką. Przez wiele lat były różne gadki, że chcą rozwodu. Wiadomo - były problemy, kłótnie, jakieś różnice zdań. Najpierw czekali aż skończę podstawówkę, potem gimnazjum, ostatecznie aż dorosnę - do mojej 18stki, aż pójdę na studia. No i wybieram sie na studia, a tu cisza. Uspokoili się, a to ze się czasami kłócą to już norma. Czasami jest tak że przez tydzień nie ma dnia spokoju, a czasami że miesiąc jest wręcz idealnie. Nie raz marzyłam żeby się rozwiedli, czy żeby się wyprowadzić z domu. Ale widać, że jakoś sobie wszystko poukładali.
Tata sam kiedyś nawet mówił, że co gdyby znalazł sobie nową kobietę? No co? Nic. To już jest tyle lat i to takie przywiązanie i kiedyś to była taka miłość, że aż szkoda. A poza tym, która inna będzie mu prała skarpetki? ;-)
Obecnie cieszę się, ze są razem. Są jacy są, nie zmienię ich, ale to moi rodzice, i na pewno nie raz będzie miło wracać do domu, do obojga rodziców.
- Dołączył: 2010-04-08
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 949
23 września 2011, 14:06
Moi są ponad 43 lata po ślubie. Czasem zdarzały im sie kłótnie, a teraz chyba częściej. Są już starymi ludźmi, więc dziwaczeją
. Ogólnie Ojciec jest strasznie nerwowy i apodyktyczny, matka zajmowała się całe zycie domem. No i nie okazywali sobie nigdy uczuć - nie pamiętam, żeby kiedykolwiek sie pocałowali - ale to inne pokolenie, więc może dlatego
23 września 2011, 14:10
rodzice moi są już 20 lat razem. I jak to w każdym małżeństwie bywa są lepsze i gorsze dni. Raz się kłócą na prawdę, że aż mi się przykro robi, ale za jakiś czas wszystko jest ok i jak już się pogodzą wyglądają jak zakochane 16latki
23 września 2011, 14:16
Moi są od 20 lat, zdarza im się pokłócić, ale nigdy, przenigdy się nie wyzywali, nie przeklinali na siebie, nie urządzali głośnych awantur.
Moja mama zawsze powtarza, że nad związkiem trzeba pracować, trzeba o niego dbać i się starać, bo "chemia" szybko przemija a uczucie może wygasnąć gdy ludzie się nie szanują.
Po ulicy chodzą objęci, mówią sobie często miłe rzeczy, wszystkie decyzje podejmują wspólnie. Robią dla siebie czasem błahe, drobne rzeczy ale według mnie to jest cenniejsze niż obsypywanie kogoś różami.
23 września 2011, 14:40
Staż to jakieś 22 lata. Był okres, kiedy się do siebie nie odzywali, był okres, gdy się kłócili dzień w dzień... Jednak jest przewaga tych lepszych dni i nie wyobrażam sobie ich osobno. Uważam, że są dla siebie stworzeni i będą trwać dłuuugo jak na normalne małżeństwo przystało. :)
- Dołączył: 2011-09-22
- Miasto:
- Liczba postów: 137
23 września 2011, 14:49
ojca ponad 18 lat nie widziałam, matka ma innego faceta. i jest mi z tym dobrze.
a w udane związki trwające latami wierzę, bo widuję takie. nie za często, jednak wśród tłumu się wyróżniają i to właśnie jest fajne.
23 września 2011, 16:23
Każdy ma swoje życie i swoją historię.
23 września 2011, 17:33
Moi rodzice się rozwiedli i mój ojciec wywalczył prawa rodzicielskie jak byłam malutka
23 września 2011, 17:39
Moi rodzice podobnie jak Twoi też są dość nieszczęśliwi ze sobą.
Mój ojciec zachowuje się też jak cham, prostak, burak, potrafi wyzwać moją mamę.
Moja mam jako osoba, która nie cierpi się kłócić i jest miła i kochana, nie potrafi się kłócić więc zawsze cicho siedzi.
Zawsze strasznie mi przykro jak się kłócą, dlatego ostatnimi czasy ja się kłócę za mamę gdyż potrafię spokojnie przegadać mojego tatę że zrobi mu się głupio.
Nie raz słyszałam od mojej mamy, że gdyby nie to że jest jeszcze mój młodszy brat, dawno rozwiodłaby się z ojcem. Jednak sądzę, że w tym jest jeszcze sporo przyzwyczajenia (ok 25 lat).
Jedyne co z tego dobre wyniosłam to to, aby się nie uzależniać od mężczyzny uczuciowo ani finansowo i zawsze dbać o swoje dobro. Przynajmniej mną nigdy facet nie będzie pomiatać.