Temat: Do rodziców przedszkolaków i przedszkolanek

Witam! Mój 3letni synek od wczoraj poszedł pierwszy raz do przedszkola i jest ciężko. Wczoraj szedł chętnie w szatni się ładnie przebrał w kapciuki ale kiedy przyszło iść na sale zaczął się płacz. Aż mi było ciężko powstrzymać łzy. Kiedy go odebrałam po obiedzie mówił ze było fajnie i ze jutro przyjdzie i już nie będzie płakał bo jest dużym chłopcem. Ale dziś rano rozpętało się piekło...
Wstał chętnie ubrał się, zjadł śniadanie, ale jak przyszło wychodzić do przedszkola rozegrała się histeria. Zaczął tak płakać jak jeszcze nigdy. Kładł się na ziemię i tupał nogami. Krzyczał, że nie chce iść ze chce zostać w domu. Oczywiście ja nie jestem na siłach go prowadzać więc zrobił to mój mąż. Przed wyjściem przytuliłam synka i obiecałam, że będę tak jak wczoraj po obiadku. Gdy mąż z synem dotarli do przedszkola to znów histeria, ze do domu itp.
Jak mam pokonać z nim ten lęk? Czy taki płacz trwa długo? A może On nie dorósł  jeszcze do przedszkola. To dopiero dwa dni a ja już nie wiem co robić. Najchętniej bym go zabrała ale to nie jest rozwiązanie...
Pani mówiła jak go odbierałam wczoraj, że było z nim najgorzej ze wszystkich dzieci. Płakał ponoć do drugiego śniadania. Uspokoił się dopiero jak wyszli na ogródek. Co mam robić? Jak było z waszymi malcami?? Doradźcie mi...
Było 5 takich spotkań adaptacyjnych ale w maju i czerwcu. Oczywiście uczestniczyliśmy w nich.
Dziś jak go odbierałam to Pani powiedziała, że jest już lepiej, że po tym jak go mąż zostawił to płakał z 5 minutek i zajął się zabawą. I że w poniedziałek powinnam go już zostawić na leżakowanie. Wiec tak też zrobię.
Uwielbiam jak go odbieram to ze wychodzi w uśmiechem na ustach i krzyczy "ale było faaajnie"
No to świetnie , widocznie potrzebował czasu albo i jemu udzielał się Twój strach i zdenerwowanie z samego rana:) 
morducha, chyba nie wiesz co mówisz, powiem Ci to co Sikoram skończ studia pedagogiczne popracuj trochę i wtedy porozmawiamy o odczuciach, nauczyciel nie jest od tego żeby przebierać dziecko dlatego jest taka zasada że do przedszkola powinny iść dzieci które same korzystają z wc, nie zawsze jest tak kolorowo że w grupie pracuje więcej niż 1 n-l jak mam pod sobą 12 dzieci i jestem sama to mam wszystkie zabierać i iść myć Maciusia? czy 11 zostawić na dobre 20 minut samym sobie i iść przemyć dziecko? Nie mam obrzydzenia, ale jako 1 nauczycielka nie jestem w stanie wszystkiego zrobić

chcebyc no i super! Powoli, powoli a mały przyzwyczai się i tak jak pisałam z uśmiechem będzie wchodził do przedszkola!

Puckolinka popieram cię w 100 %. Sama byłam na praktykach w przedszkolu i wiem jak wygląda ciężka praca nauczyciela. Dla rodziców najlepiej by było jakby każdemu dziecku był przyporządkowany jeden nauczyciel opiekun i tylko ich dzieckiem się zajmował. 

Sama mam w domu trójkę dzieci ( syn IV kl, córka III kl , najmłodsza ma 2,5 r) . Siedzenie w domu już mi bokiem wychodzi. I cóż z tego , że moja 2,5 letnia córka jest samodzielna - sama je, sama się ubiera ( czasami tylko potrzebuje pomocy) , siusia do nocnika i kibelka, noce też są suche , mówi płynnie i zrozumiale ... jak u nas ,tak jak piszesz wymogiem przyjęcia do przedszkola jest skończone 3 latka.

 
  Przeczekam jeszcze ten rok i na przyszły młoda powędruje do przedszkola .
 Przez rok nabierze wprawy w ubieraniu. .
Pasek wagi
Ciekawe jak będzie w poniedziałek...
Dziś po południu padło pytanie z ust synka "mamusiem(bo tak do mnie mówi) idziemy po przedszkola" ja się go pytam "a chcesz?" a On na to "tak ale na plac zabaw na ogródek" Mam nadzieję, że to dobry znak.
Szczerze to nie wiedziałam że tyle dzieci przypada na jednego nauczyciela u nas na 12 dzieci jest ich troje i wiedzą wszystko o każdym łącznie z ilością zjedzonego posiłku. 
 Niestety nie każde dziecko jest w stanie kontrolować wypróżnianie więc czasem trzeba je umyć i przebrać, szkoda że mając tylu chętnych do pracy jedna osoba musi zająć się całą grupą dzieciaków które potrzebują tyle uwagi.
A ja nie zamierzam na nowo studiować poza tym opieka nad tyloma dziećmi to nie moja bajka, są inni  którzy lepiej odnajdują się w tej roli.
Morduchna rozumiem ,że twoja pociecha uczęszcza do prywatnego przedszkola?
Pasek wagi
Posłuchaj! Nie martw się! Ja też płakałam bo nei chciałam iść i mamie serce pękało jak mnei zostawiała w przedszkolu. Ale po 5min zapominałam o wszystkim i biegłam bawić się z innymi dziećmi. Też poszłam do rpzedszkola w wieku 3 lat. Nie martw się. To minie. Chociaż przyznaję, że początki są trudne.

Morduchna

Napisalam Ci o tych studiach, bo rodzice dzieci często oceniają nauczycieli przedszkoli, tak na prawdę nie wiedząc jak ciężka i odpowiedzialna to praca, jak ja wychodzę na ogródek muszę wołać panią woźną bo sama nie dam rady, i właśnie dlatego że jest tak mało nauczycieli jest zasada że dziecko powinno samo korzystać z wc idąc do przedszkola. A jak już się zdarzy że któreś nie wytrzyma, zapomni i się np. zsiusia to muszę zadzwonić po mamę, bo nie mogę zostawić reszty bez opieki. Takie zasady panują i to nie jest kwestia obrzydzenia czy niechęci.

chcebyc

zapewne jeśli Twoje dziecko najgorzej zniosło 1 dzień w przedszkolu n-l poświęci mu trochę więcej uwagi, i wszystko stoi na dobrej drodze żeby się zaklimatyzowal

Just82: Tak
Puckolinka: Nie podważam kwestii dotyczącej odpowiedzialności na tyloma dziećmi bo to  naprawdę ciężka praca, tym bardziej że  różni są rodzice i różnie są też style wychowania. Powiedz mi jeszcze czy od razu po studiach dostałaś  pracę ?  Bo wiem od znajomych że cieżko się gdzieś załapać .

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.