2 września 2011, 08:28
Witam! Mój 3letni synek od wczoraj poszedł pierwszy raz do przedszkola i jest ciężko. Wczoraj szedł chętnie w szatni się ładnie przebrał w kapciuki ale kiedy przyszło iść na sale zaczął się płacz. Aż mi było ciężko powstrzymać łzy. Kiedy go odebrałam po obiedzie mówił ze było fajnie i ze jutro przyjdzie i już nie będzie płakał bo jest dużym chłopcem. Ale dziś rano rozpętało się piekło...
Wstał chętnie ubrał się, zjadł śniadanie, ale jak przyszło wychodzić do przedszkola rozegrała się histeria. Zaczął tak płakać jak jeszcze nigdy. Kładł się na ziemię i tupał nogami. Krzyczał, że nie chce iść ze chce zostać w domu. Oczywiście ja nie jestem na siłach go prowadzać więc zrobił to mój mąż. Przed wyjściem przytuliłam synka i obiecałam, że będę tak jak wczoraj po obiadku. Gdy mąż z synem dotarli do przedszkola to znów histeria, ze do domu itp.
Jak mam pokonać z nim ten lęk? Czy taki płacz trwa długo? A może On nie dorósł jeszcze do przedszkola. To dopiero dwa dni a ja już nie wiem co robić. Najchętniej bym go zabrała ale to nie jest rozwiązanie...
Pani mówiła jak go odbierałam wczoraj, że było z nim najgorzej ze wszystkich dzieci. Płakał ponoć do drugiego śniadania. Uspokoił się dopiero jak wyszli na ogródek. Co mam robić? Jak było z waszymi malcami?? Doradźcie mi...
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 970
5 września 2011, 21:54
Moj syn jak mial 9mcy poszedl do niani (takie domowy zlobek 1pani 5ro dzieci) po tym czasie poszedl do przedszkola. Poczatki byly bardzo ciezkie pozniej bylo juz super zostawal w przedszkolu czasami nawet sie nie pozegnal bo on musi juz isc. I dobrze. Teraz po wakacja znowu nie chcial isc do przedszkola ma juz prawie 3lata i zaczelam mu tlumaczyc ze ja musze isc do pracy i tato tez i ze on nie moze zostac sam w domu wiec musi isc do przedszkola. Mlody zastanowil sie, pomyslal i mnie zastrzelil swoja odpowiedzia Ja nie ide do przedszkola ja ide do pracy. Od tamtej pory niech tylko ktos sprobuje powiedziec ze on chodzi do przedszkola On chodzi do pracy jak mama i tata bo tam jest duzo roboty. Tak jest juz dobrych 4 tyg. Zycze powodzenia i cierpliwosci.
6 września 2011, 07:52
:)
W poniedziałek rano był płacz ale z tego powodu, że chciał aby to mama go zaprowadziła.
ponoć do sali wszedł z uśmiechem na ustach, już bez łez...
Nie ma dnia po przedszkolu kiedy by nie mówił jaka to ciocia z przedszkola jest fajna.
:D
6 września 2011, 16:14
Dziś poszłam z Nim ja i było ok. Dopóki nie powiedziałam daj buziaka i leć na salę do dzieci, mama przyjdzie po ciebie po podwieczorku...
I zaczął się płacz;(:(:(
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 970
6 września 2011, 20:01
To jest normalne zachowanie. jutro zrub tak samo. Buziak zapewnienie ze przyjdziesz i kiedy buziak papa i juz nie zwracaj uwagi ze placze.Jesli pokazesz ze martwisz sie to on to wyczuje i tylko przystosowanie bedzie trwalo dluzej.