- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto:
- Liczba postów: 824
30 sierpnia 2011, 21:05
mam problem z mezem, ostatnio sie strasznie klocimy w sumie o jakies bzdury a on za kazdym razem gdzies znika, w sobote nie wrocil na noc do domu, prawie cala niedziele go nie bylo i dzis znow nie wrocil z pracy do domu a ja jestem strzepkiem nerwow, nie mam juz sily do tego wszystkiego, jestem na wychowawczym i opiekuje sie dziecmi i nie mam juz sily na to wszystko, zastanawiam sie czy wogle ten zwiazek ma jeszcze sens, nie chce tak zyc. qrwa tworzymy rodzine to dlaczego prawie wszystko jest na mojej glowie, nie mam juz sil, jak tak dalej pojdzie to wyladuje w jakims psychiatryku.dlaczego to wszystko co zle mnie spotyka. to jest moj drugi maz, i pierwszym mam jedno dziecko, ale on ciagel mnie bil, 4 razy lezalam w szpitalu w tym raz na operacji ucha, zalozylam mu sprawe(dostal zawiasy) i go zostawilam, jak zaczelam byc z moim obecnym mezem to myslalam ze zlapalam pana boga za nogi, naprawde wszystko sie zajebiscie ukladalo, ale ostatnio jest coraz gorzej a ja nie wiem co mam zrobic, nie chce sie rozstawac bo kto zechce 26 letnia dziewczyne po takich przejsciach, nie mam juz sil, zyc mi sie nie chce przez to wszystko co mnie spotkalo...
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 359
30 sierpnia 2011, 21:08
pewnie to chwilowy kryzys.
- Dołączył: 2011-06-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 53
30 sierpnia 2011, 21:10
nie powinnaś go wpuszczać do domu skoro on sobie robi takie jazdy
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 1013
30 sierpnia 2011, 21:11
facetow to nigdy nie zrozumiem.??? za dobrze czasem maja i odwala im!!!
Edytowany przez marrtina23 30 sierpnia 2011, 21:11
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1075
30 sierpnia 2011, 21:12
nieciekawa sytuacja. porozmawiaj z nim na spokojnie, według mnie awantury nic nie wnoszą dobrego ani żadnych popraw
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 1013
30 sierpnia 2011, 21:14
tak tylko na spokojnie mozna sobie cos wytlumaczyc....ale czasem to emocje biora gore!!!
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto:
- Liczba postów: 824
30 sierpnia 2011, 21:16
juz sama nie wiem co mam myslec o tej calej sytuacji, tez mi przez mysl przechodzi ze moze kogos ma, tylko qrwa dlaczego to wszystko co zle spotyka mnie
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 4682
30 sierpnia 2011, 21:18
A ja właśnie zaczełabym go ignorowac może wtedy by coś zauważył.. choć to ciężkie staraj się nie dzwonić do niego jak go niema jeżeli tak robisz i nie pytac co robił jak go nie było jak się zorientuje znaczy że mu jeszcze choć trochę zalezy a jak nie to próbowała bym szczęściaz kimś innym do trzech razy sztuka ;)
- Dołączył: 2009-04-25
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 574
30 sierpnia 2011, 21:21
Polecam dobrą książkę dlaczego mężczyźni kochają zołzy, niby książka nie nauczy żyć, ale może jesteś za dobra dla niego, i zaniedbujesz siebie.. ;) Przemyśl to ;)
Może to pomoże.. ?