- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto:
- Liczba postów: 824
30 sierpnia 2011, 21:05
mam problem z mezem, ostatnio sie strasznie klocimy w sumie o jakies bzdury a on za kazdym razem gdzies znika, w sobote nie wrocil na noc do domu, prawie cala niedziele go nie bylo i dzis znow nie wrocil z pracy do domu a ja jestem strzepkiem nerwow, nie mam juz sily do tego wszystkiego, jestem na wychowawczym i opiekuje sie dziecmi i nie mam juz sily na to wszystko, zastanawiam sie czy wogle ten zwiazek ma jeszcze sens, nie chce tak zyc. qrwa tworzymy rodzine to dlaczego prawie wszystko jest na mojej glowie, nie mam juz sil, jak tak dalej pojdzie to wyladuje w jakims psychiatryku.dlaczego to wszystko co zle mnie spotyka. to jest moj drugi maz, i pierwszym mam jedno dziecko, ale on ciagel mnie bil, 4 razy lezalam w szpitalu w tym raz na operacji ucha, zalozylam mu sprawe(dostal zawiasy) i go zostawilam, jak zaczelam byc z moim obecnym mezem to myslalam ze zlapalam pana boga za nogi, naprawde wszystko sie zajebiscie ukladalo, ale ostatnio jest coraz gorzej a ja nie wiem co mam zrobic, nie chce sie rozstawac bo kto zechce 26 letnia dziewczyne po takich przejsciach, nie mam juz sil, zyc mi sie nie chce przez to wszystko co mnie spotkalo...
30 sierpnia 2011, 21:23
a może mu na za dużo pozwalasz? może za bardzo rozpieszczałas i sie przyzwyczaił? w poprzednim związku byłas ofiarą znęcania się, teraz też pomału stajesz się ofiarą.....schemat sie powtarza, tylko,ze on krzywdzi Cie w inny sposób....nie myślałas o psychologu? moze warto by było? moze pozwoliłoby Ci to uporac sie z demonami przeszłosci i poszukac przyczyn obecnych problemów...bo takie zachowania w małżenstwie nie biora sie znikąd....winne sa obie strony....
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto:
- Liczba postów: 824
30 sierpnia 2011, 21:23
30 sierpnia 2011, 21:24
a co do tego,ze masz 2 dzieci z róznmi mężami.....nie Ty pierwsza i nie ostatnia!! teraz wydaje Ci sie to końcem swiata,ale tak nie jest :)
30 sierpnia 2011, 21:29
> a może mu na za dużo pozwalasz? może za bardzo
> rozpieszczałas i sie przyzwyczaił? w poprzednim
> związku byłas ofiarą znęcania się, teraz też
> pomału stajesz się ofiarą.....schemat sie
> powtarza, tylko,ze on krzywdzi Cie w inny
> sposób....nie myślałas o psychologu? moze warto by
> było? moze pozwoliłoby Ci to uporac sie z demonami
> przeszłosci i poszukac przyczyn obecnych
> problemów...bo takie zachowania w małżenstwie nie
> biora sie znikąd....winne sa obie strony....
Popieram! Pomoże Ci dojść do sedna problemu. W sumie może najlepiej najpierw pochodź sama a później pójdźcie razem na jakąś terapie dla par...
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Gostynin
- Liczba postów: 443
31 sierpnia 2011, 08:51
wiesz praktycznie jak to czytam to jak bym czytala swoja historie u mnie to samo. Tez bym chciala zrozumiec facetow moj tez znika tez myslalam ze ma kogos ale naszczescie znikal i pozniej dowiedzialam sie od jego mamy ze byl u niej wiec troche sie uspokoilam,ale problem klotni zostal czesto sie to zdaza i czasami mam wrazenie ze to moze ja jestem jakas glupia albo nie potrafie stworzyc normalnej rodziny.
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto:
- Liczba postów: 824
31 sierpnia 2011, 10:47
wrocil wczoraj i nie wytrzymalam strasznie sie jeszcze poklocilismy, a on dzisiaj wstal i powiedzial ze to koniec, probowalam z nim rozmawiac ale on nie chcial, wlasnie wyszedl zalatwic sobie busa do przeprowadzki, jestem zalamana
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto:
- Liczba postów: 824
31 sierpnia 2011, 12:48
jak bedzie mi placil alimenty to bede miala 1400zl wiec nie wiem jak dam rade zwlaszcza ze mam czynszu 800
- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1504
31 sierpnia 2011, 22:40
> jak bedzie mi placil alimenty to bede miala 1400zl
> wiec nie wiem jak dam rade zwlaszcza ze mam
> czynszu 800
oj to bedzie ciezko ,
albo bedziesz musial pojsc do pracy,albo bedziesz musiala pojsc do opieki spolecznej