Temat: porno

co sądzicie o facetach w zwiazkach którzy oglądają takie filmy?? ciekawa jestem bardzo :)

gdzie napisałam, że lubie po cichu czy pod kołdrą? To, że akcje z porno mi nie leżą nie oznacza ze jestem jakaś cnotką, czemu od razu tak skrajnie to interpretujesz? 

Jeżeli faceta kobieta nudzi tylko i wyłącznie dlatego, że nie jest w łóżku jak aktorka porno to owszem, uwazam ze nie jest jej wart, a nie ze ja nie jestem jego warta :) j

To proste i logiczne - jeżeli facet się ze mną nudzi i mu nie odpowiadam to czemu miałabym na siłę starac sie go zatrzymac akcjami z porno które mi po prostu nie lezą? nie jestem feministką, tylko mam swoje zdanie i nie mam zamiaru zrobic dla mężczyzny wszystkiego byle by tylko ze mną był. 

Nie napisałąm, że nie pozwalam mu ogladac takich akcji - po prostu tego nie popieram i tyle. 

Otóż w gre wchodzą inne kobiety, przeciez zabawiając się ręką mysli o nich a nie o tobie :D 

naprawdę sądzisz, że o nich myśli, masturbując się?
wystarczy mu obraz, element, który widzi- sutek, tyłek, cokolwiek. nie musi o niej myśleć, żeby było mu przyjemnie.
faceci nie myślą o niczym, kiedy jest im przyjemnie. skupiają się na tym, że zaraz dojdą.
cała filozofia.
 Aha i współczuje że
> nie jestes zazdrosna o swojego faceta, brakuje tu
> emocji jak w związku o stażu conajmniej 40 letnim.
> no ale może w takim jestes. ależ jestem zazdrosna
> o swojego faceta, ale wtedy gdy w grę wchodzą inne
> kobiety, a nie jego ręka, to irracjonalne:D

Z tym się zgadzam. Rozumiem, że ktoś może nie lubić- to oczywiste, są różne gusta, ale to, że ktoś inny się masturbuje (w tym wypadku partner)po czym po 5 min do Was wraca i jest wszystko ok( przynajmniej w łóżku, a piszecie, że jest) to ja nie wiem z CZYM wy macie problem. Zastanówcie się, czy wasi partnerzy poprzez oglądanie tych filmów ujmują coś waszemu związkowi czy tylko Waszej pewności siebie, bo z przytoczonych tutaj argumentów, wychodzi na to, że to drugie tylko i wyłącznie. Nigdy pornoli nie traktowałam w sposób metafizyczny, ekran monitora nie jest dla mnie żadnym zagrożeniem do póki nie wchodzi w grę CHOROBA. Gdybym się spotykała z facetem, który jest przeciwny to ok, do niczego nie zmuszam, nie będę pokazywać ani nawiązywać w łóżku, ale oskarżenie mnie przez niego o zdradę powiedzmy....podświadomą byłoby większym ohydztwem od samych zbereźnych filmów, bo ja mam swój rozum i wiem kiedy, a raczej poznaje( przynajmniej tak mi się zdaję) kiedy w gre wchodzi uzależnienie a co za tym idzie porównywanie partnera do aktorów, olewanie własnych problemów w łóżku i zaniedbanie partnera.
Chodziło mi bardziej o to, ze ja jestem zazdrosna nie tylko o czysto fizyczny kontakt. Można uprawiac z kims seks i miec go gdzies, albo nie uprawiac seksu z kims i myslec o tej osobie. 
widzisz... jeśli facet ogląda porno to znaczy, że lubi seks wspólny, pociągają go różne panie, nie tylko ty jako jedna... poza tym mój były oglądał porno. mną się znudził. i następną za mną też. od razu warto dać kosza, z takiego gagatka nic nie będzie...
> widzisz... jeśli facet ogląda porno to znaczy, że
> lubi seks wspólny, pociągają go różne panie, nie
> tylko ty jako jedna... poza tym mój były oglądał
> porno. mną się znudził. i następną za mną też. od
> razu warto dać kosza, z takiego gagatka nic nie
> będzie...

Jesteś w błędzie, ani na mnie ani na mojego eks filmy nie wpłynęły na tyle, żeby związek się rozstał. Sorry, ale problem jest ukryty głębiej a nie w niskobudżetowym pornolku
Mój nie ogląda od 7 miesięcy, odkąd jesteśmy razem i przyzwyczaił mnie do takiego stanu rzeczy. Jakby teraz nagle zaczął, pewnie zaczęłabym się zastanawiać, co na to wpłynęło, ale generalnie nie miałabym za wiele przeciwko porno, zwłaszcza wspólnie, bo czemu.
> widzisz... jeśli facet ogląda porno to znaczy, że
> lubi seks wspólny, pociągają go różne panie, nie
> tylko ty jako jedna... poza tym mój były oglądał
> porno. mną się znudził. i następną za mną też. od
> razu warto dać kosza, z takiego gagatka nic nie
> będzie...

nie jestem pewna,czy to jest uwarunkowane oglądaniem porno.
mój ogląda i jest najlepszym facetem na świecie. nie wyobraża sobie, że mógłby mnie zdradzić, czy przespać się z inną kobietą. rozmawiamy otwarcie o takich sprawach, bo wie, że u mnie w rodzinie, u moich rodziców, była taka sytuacja.
i to, że ogląda porno nic nie znaczy.
gdzie napisałam, że lubie po cichu czy pod kołdrą? To, że akcje z porno mi nie leżą nie oznacza ze jestem jakaś cnotką, czemu od razu tak skrajnie to interpretujesz? 
w zwykłych pornosach, nie oznaczonych kategorią bdsm, nie ma żadnych perwersji. jeśli nie lubisz akcji nawet z tych `zwykłych` pornosów [mam wymieniać? wiązanie, seks francuski, seks grecki, przebieranki, seks w miejscach publicznych, etc, etc - zaznaczam, że nie każdy musi lubić wszystko, ale jak się nie lubi nic...], to dla mnie jasny przekaz, że jesteś z tych bardziej cnotliwych dziewcząt.

Jeżeli faceta kobieta nudzi tylko i wyłącznie dlatego, że nie jest w łóżku jak aktorka porno to owszem, uwazam ze nie jest jej wart, a nie ze ja nie jestem jego warta :) 
bo ma inne preferencje w sferze seksu, to znaczy, że nie jest ciebie wart? o_________O no wytłumacz mi to jakoś łopatologicznie, bo nadal tego nie ogarniam. 

To proste i logiczne - jeżeli facet się ze mną nudzi i mu nie odpowiadam to czemu miałabym na siłę starac sie go zatrzymac akcjami z porno które mi po prostu nie lezą? nie jestem feministką, tylko mam swoje zdanie i nie mam zamiaru zrobic dla mężczyzny wszystkiego byle by tylko ze mną był. 
nie starać się go zatrzymać na siłę akcjami z porno, tylko pozwolić mu je oglądać, albo się rozstać jeśli samo oglądanie mu nie wystarcza i potrzebuje mocniejszych doznań z sypialni. 

Nie napisałąm, że nie pozwalam mu ogladac takich akcji - po prostu tego nie popieram i tyle. 
no nie tylko nie popierasz, ale chyba również nie byłabyś zadowolona jakby je oglądał? to nie jest równoznaczne z tym, że wolałabyś żeby przestał? ja to tak odbieram, może mylnie i własciwie byłoby ci wszystko jedno czy ogląda, ale sama nie chciałabyś oglądać? wtedy to w sumie okej, każde robi co chce i nie zmusza drugiego do niczego [on ciebie do tych akcji, a ty jego do zaprzestania oglądania]

Otóż w gre wchodzą inne kobiety, przeciez zabawiając się ręką mysli o nich a nie o tobie :D 
realthingvol1 właściwie ładnie to ujęła;d


widzisz... jeśli facet ogląda porno to znaczy, że lubi seks wspólny, pociągają go różne panie, nie tylko ty jako jedna... poza tym mój były oglądał porno. mną się znudził. i następną za mną też. od razu warto dać kosza, z takiego gagatka nic nie będzie...
a jak kobieta ogląda porno, to znaczy, że pociągają ją różni panowie? oO
Nie wiem co ma piernik do wiatraka, czyli jakas plastikowa lala wijąca się na ekranie do zywego realnego związku i bliskości.
Nie rozumiem jak mozna o taką lalę z monitora być zazdrosnym, faceci oglądają i to jest ich sprawa jesli nie wyplywa to na wasze relacje(bywają uzaleznieni od pornografii i to choroba). To że facet oglada porno nie znaczy, że my musimy na siłę zachowywać się tak te laski, jeśli nie chcemy i co wiecej nasi mężczyźni nie oczekują od nas, że bedziemy uprawiac seks analny, a potem radosnie zafundujemy im jeszcze oral z połykiem, bo tak zrobiła lala na filmiku.

Nigdy nie rozmawialam z moim facetem o porno, bo nie widzę żadnego problemu w tym, że sobie czasem zerknie (o ile zerka), ja czasem ogladam, czasem żeby poprawić swoje libido, czasem szukam inspiracji, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, że może być to coś złego i w jakikolwiek sposob może wpływać na moje relacje z narzeczonym, a przeciez tez moglby byc zazdrosny, bo panowie w tych filmach nie dosc, ze umięśnieni to jeszcze merdaja na lewo i prawo pałami wielkości butelki od piwa.
Czasem razem spojrzymy na jakis erotyk, posmiejemy się, pokomentujemy, cos zauwazymy, wykorzystamy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.