Cóż, jeżeli ty zrobisz wszystko dla swojego faceta tak jak w porno aby sie tylko Tobą nie znudził to twój wybór
a gdzie ja tak napisałam, że zrobię wszystko byle się tylko mną nie znudził?;] napisałam, że mam taki temperament i takie preferencje, że mało który facet by się ze mną nudził. lubię robić wiele rzeczy i lubię jak mój facet różne rzeczy robi - DLA MNIE, żebym ja się nie nudziła:] ale jestem na tyle otwarta, że nie ma obawy, że będzie potrzebował mocniejszych wrażeń na filmie, ot co.
a jeżeli facet nudzi się seksem ze mną dlatego, ze nie pozwalam mu na jakies hardcorowe akcje to widocznie nie jest mnie wart
ludzie mają różne preferencje i jeśli jesteś typem `po ciemku, po ciuchu i pod kołdrą`, to facet ma prawo być niezadowolony, ergo nudzić się w łóżku. i to wcale nie znaczy, że nie jest ciebie wart. po takim twoim stwierdzeniu, mogłabym powiedzieć, że jest nawet odwrotnie^^
bo sorry, związek polega na tym że obydwoje ustalamy czego oczekujemy w seksie i idziemy na kompromis, a nie że ja się podporządkowuje sie facetowi.
no oczywiście, ale czy niewystarczającym kompromisem jest to, że on cię nie zmusza do tych `hardcorowych akcji`, a ty nie zabraniasz mu takich akcji oglądać?
jezeli sie nudzi to niech idzie do innej, ale ja nie chce byc z nim w związku. tyle w temacie.
ty byłaś kiedyś w związku? kochałaś kiedyś kogoś? piszesz jak wyzwolona feministka, która została feministką, bo żaden facet nie mógł z nią wytrzymać
Aha i współczuje że nie jestes zazdrosna o swojego faceta, brakuje tu emocji jak w związku o stażu conajmniej 40 letnim. no ale może w takim jestes.
ależ jestem zazdrosna o swojego faceta, ale wtedy gdy w grę wchodzą inne kobiety, a nie jego ręka, to irracjonalne:D