Temat: porno

co sądzicie o facetach w zwiazkach którzy oglądają takie filmy?? ciekawa jestem bardzo :)
Ja mojego jeszcze nie przyłapałam, co w sumie jest dość dziwne :D chociaż on twierdzi, że jakoś nie czuje potrzeby. Nie żebym mu nie wierzyła, ale nie widzę w tym żadnego problemu :) Ja za to oglądam. Sama :P
Hm... no chyba że niektóre sceny ze Spartakusa się kwalifikują - to oglądaliśmy razem i... no, trzeba było odcinek jeszcze raz oglądać :D
Pasek wagi
Nie wiem czemu strasznie mnie to razi kiedy mężczyzna podobne rzeczy ogląda, nawet nie będąc w związku. Może to kwestia tego co myślę na temat takich filmów, ale nie podoba mi się to i zaryzykuję nawet stwierdzenie że mogłoby to być w przypadku mojego związku powodem do rozstania. Nie chodzi o zazdrość tylko o wewnętrzną niechęć do uprzedmiotowienia i uzwierzęcenia seksu które wręcz biją po oczach w przypadku takich produkcji.
Pasek wagi
faceci i tak ogladaja za waszymi plecami;] bo to takie samce poprostu są
Pasek wagi
Cukierek25 rozumiem Cię doskonale, że chce Ci się aż ryczeć z tego powodu.. sama zareagowałabym podobnie, bo wg mnie jakby facetowi wystarczała jego kobieta nie miałby fizjologicznej potrzeby oglądać takie filmiki.. ale my na to nic nie poradzimy, że mężczyzn kręcą samochody, futbol i cycki. Musimy się z tym chyba pogodzić.. my raz ogladaliśmy razem, ale mój narzeczony jakoś nie specjalnie lubi telewizje, z kompa rzadko korzysta, poprostu oboje jesteśmy zapracowani, może dlatego nie martwie się o jego przesiadywanie przy tego typu rzeczach.. kochana, jestes po prostu zazdrosna, to zdrowy objaw ale kijem rzeki nie zawrócisz..
Większość moich kompleksów wynika z tego właśnie, czuję się brzydka (choć aktorka, którą wtedy oglądał była mniej zgrabna ode mnie) i kiepska w łóżku. 
w takim wypadku problemem nie są filmy porno, ale twoje zakompleksienie, niepewność i bardzo niska samoocena. nawet jakby nie oglądał tych filmów, to i tak nie byłabyś pewna siebie, przebojowa i nie uważałabyś się za atrakcyjną. 

moje podejście do pornografii jest takie a nie inne, bo w łóżku bywam wręcz wyuzdana; lubię seks i nie wstydzę się swojego ciała, jestem pewna, że większość z was nie chciałaby nawet słyszeć o robieniu niektórych rzeczy, heh;d 
jestem z chłopakiem większość czasu na odległość, więc norma, że ogląda, w końcu nie ma mnie obok. a jak jestem, to nie musi oglądać, bo ze mną się nie nudzi;d ale wiem, że wiele kobiet lubi `po ciemku, po ciuchu i pod kołdrą`, więc faceci mają prawo się `nudzić` i chcieć obejrzeć coś mocniejszego i chociaż sobie powyobrażać. 
Mój twierdzi, że nie ogląda () bo według niego z tego się "wyrasta", i twierdzi ,że on też wyrósł. Ale czy wierzyć takiemu młodemu, 27-letniemu seksoholikowi? :D Tego już nie wiem, w każdym razie jeszcze go nie przyłapałam.

Każdy facet ogląda porno bo jest facetem

Proponuję dziewczyny skupić się na realnych zagrożeniach

Pasek wagi
> Większość moich kompleksów wynika z tego właśnie,
> czuję się brzydka (choć aktorka, którą wtedy
> oglądał była mniej zgrabna ode mnie) i kiepska w
> łóżku. w takim wypadku problemem nie są filmy
> porno, ale twoje zakompleksienie, niepewność i
> bardzo niska samoocena. nawet jakby nie oglądał
> tych filmów, to i tak nie byłabyś pewna siebie,
> przebojowa i nie uważałabyś się za
> atrakcyjną. moje podejście do pornografii jest
> takie a nie inne, bo w łóżku bywam wręcz wyuzdana;
> lubię seks i nie wstydzę się swojego ciała, jestem
> pewna, że większość z was nie chciałaby nawet
> słyszeć o robieniu niektórych rzeczy, heh

No widzisz, nie do końca tak jest. Jak poznałam mojego obecnego, to raz mi powiedział, że nie wie co się z nim stało, bo włączył jak zwykle filmik i nawet nie spojrzał na niego tylko myślał o mnie. Byłam zachwycona, pewna siebie, czułam się panią świata i atrakcyjną kobietą (zresztą, zanim go poznałam też się taka czułam, bo nie miałam o kogo być zazdrosna skoro byłam sama). W łóżku było cudownie (też do pruderyjnych nie należę, choć to chyba kwestia co kto uważa za pruderię) ale jak się okazało, że on jednak wrócił do pornoli to mnie coś w gardle ścisnęło i od tego czasu mam burdel jeden w głowie. Poczułam do niego obrzydzenie. Nigdy wcześniej żaden facet się przy mnie do tego nie przyznał i nie znałam tego konkretnego uczucia zazdrości - zazdrości o to, że nie jestem jedynym elementem jego życia erotycznego a chciałabym być i uważam, że to mi się należy. Kiedyś myślałam, że nie byłabym zazdrosna o filmy ale jednak jestem i wątpię żeby to mi kiedyś przeszło, wolałabym, żeby jemu przeszło to hobby a jeśli nie to prędzej czy później chyba przestanę kochać... Ja po prostu jestem z tych kobiet, które kochają za bardzo i każda forma dzielenia orgazmów mojego faceta z inną kobietą (choćby taką, która nie wie o jego istnieniu) jest dla mnie obrzydliwa, frustrująca i niedopuszczalna. Może jestem toksyczna, ale tylko pod tym jednym względem i nie chcę tego nawet zmieniać...
Nie mam z tym żadnego problemu, zwłaszcza za sama oglądam kilka razy w tygodniu ;)
co mają kompleksy do bycia zazdrosnym o swojego partnera? to chyba naturalne, ze mozna odczuwac zazdrosc w wypadku gdy facet poswieca wieksza uwage panienka z monitora niz nam, niewazne ze są one nierealne..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.