Temat: Kiedy się zakochaliście?:)

Chodzi o taki przełomowy moment, kiedy zrozumiałyście, że nie możecie żyć bez tej drugiej osoby, i że jej dobro jest dla Was ważniejsze :):)
Ja zrozumiałam to w momencie, kiedy mój chłopak wyjechał... A ogromną miłość i potrzebę bycia przy nim czuję też w momentach, kiedy po prostu mu się coś nie układa.
Napewno serce mocniej mi zabilo kiedy zlapal mnie za reke, a pozniej pierwszy raz pocalowal. Serducho o malo z piersi mi nie wyskoczylo :)
Pasek wagi
Wsiadając do taksówki, która miała mnie zabrać na autokar spowrotem do Polski... Zakochałam się pewnie wcześniej ale dotarło to do mnie dopiero jak musiałam do tej taksówki sama wsiąść i go tam zostawić...



Jak zawsze rychło w porę ;-P
Pasek wagi
ja to wiedziałam od tzw. pierwszego wejrzenia : ) natomiast droga do odwzajemnienia uczucia była długa ale warto było czekać bo to ja usłyszałam pierwsza, że on mnie kocha i było to niesamowite uczucie i ogromna niespodzianka- było to mniej więcej rok temu po 1,5 roku  znajomości
Co najmniej raz w tygodniu od 8 lat...;)
Gdy poczułam, że to coś więcej niż zwykle podobanie i rozstałam się z Nim przed obawą ponownego zranienia, odrzucenia.
Gdy zobaczył;am jego umięśnione plecy 
Jeżeli chodzi o pierwszą młodzieńczą miłość to hmmm sama nie wiem... było kilka momentów, które stopniowo potęgowały uczucie.
Pierwsze chwycenie się za ręce, później pocałunek, wspólne spacery nad jeziorkiem :)

A jeżeli chodzi o mojego obecnego (mam nadzieję, że ostatniego) to absolutnie po pierwszym pocałunku :) ach to były fajerwerki :)

A głębokie uczucie? Kiedy przedstawił mnie swoim rodzicom.
A swoją drogą strasznie mnie poruszyła wiadomość, że w razie -nie daj Boże- wypadku mój Niuniek wpisał mnie w rubryczkę do poboru pieniążków. Nie, to nie to o czym myślicie- nie jestem materialistką, a tym bardziej nie życzę Mu [nawet nie umiem 'wypowiedzieć' tego słowa],  jest całym moim życiem- ale ogromnie ucieszył mnie ten fakt bo to oznacza, że naprawdę wiąże ze mną przyszłość :))
Ten moment dopiero nadejdzie.


kiedy minal rok odkad go rzucilam i nie potrafilam spedzic dnia bez smsa "co u ciebie?", kiedy blagalam go, zeby nie wychodzil ode mnei ze szpitala i przytulalam sie do jego reki, nogi, nie chcialam puscic

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.