Temat: miłość na odległość

Dziewczyny, co myslicie na temat miłości na odległość ?

w te wakacje będąc w naszej stolicy poznałam Go.
z tym ze dzieli nas 505km.
kochamy sie ..
co jakiś czas bede w Warszawie, ale czy to ma sens ?

i chce tam studiowac - ale to 2 lata jeszcze ..

moze Ci minie jeszcze do konca wakacji albo nastepnego poznasz ;) a tak serio to..

ja nie jestem za zwiazkami na odleglosc. byłam w takim i nie zdało to egzaminu pomimo , że dzieliło nas tylko niecałe 100 km. nie znaczy to jednak, że Tobie sie nie uda :-)

To jednak ciężka sprawa, byłam w takim związku około roku. I niby dzieliło nas niecałe 200km to nie raz zdarzało się, że widzieliśmy się przez jeden weekend w miesiącu, bo on miał taką pracę, a ja nie miałam za bardzo warunków, żeby do niego jeżdzić. Więc sporo było kombinowania i jednak troche cierpienia bo co to za robota mieć kogoś i go nie mieć jednocześnie. W końcu on się zlisił, powiedział, że ma dość i rzucił mnie.

Także tylko od Waszej silnej woli będzie zależało czy to da radę, ja za dużo nerwów się przez to najadłam i nie chciałabym powtórki.

między mną a mężem było 600 km
dojeżdżał do mnie co weekend
teraz od 2009 mieszkam już u niego
jak się chce to się da
on mieszka w warszawie rozumiem .? To wsiadaj w weekend w pociąg w piątek wieczorem..masz całą sobotę i w niedziele rano lub wieczorem możesz wracać ;) wykorzystuj długie weekendy, ferie i jeździj tam a napewno wytrwa jak wam bedzie zależało ;))
Sens moze i ma ale zalezy jak dla kogo. Ja potrzebuje tj ktos tu napisal czestszego kontaktu, wsparcia, przytulenia, nie wystarczylyby rozmowy, smsmy czy nawet skype.
Pasek wagi
Bylam w takim zwiazku ponad rok. 300 km. Dawalo rade, choc widzielismy sie raz na 2 miesiace. Zerwalismy z powodu hmm.. Roznicy charakterow i nawet gdybysmy mieszkali 300 m od siebie wszystko potoczyloby sie pewnie podobnie.
też jestem w takim związku, to już prawie 3 lata, na szczęście teraz bedziemy razem studiowac, wiec i bedziemy z soba cały czas, czekałam na to bardzo długo : ) 
zależy od chlopaka I od ciebie.
No i oczywisce od towarzystwa czy potrafi ulec kolegom bo to tez ma duze znaczennie.

Raczkosia - ja od roku i 5 miesięcy jestem w związku na odległość. Tylko że zanim zostaliśmy parą dość długi czas byliśmy w bliskiej przyjaźni - wydaje mi się, że już w momencie kiedy zaczynaliśmy być ze sobą znałam go bardzo dobrze i miałam do niego pełnię zaufania. Dzieli nas 700km. Nie możemy się spotkać np w zwykły weekend po podróż w dwie strony tyle trwa. Jest chol ernie ciężko, jest masę łez, są też kilkugodzinne codzienne rozmowy przez tel. Też czekają nas 2 lata, zanim będę mogła wyjechać do niego, na studia. Jeśli uważasz że między wami jest coś naprawdę fajnego, to chyba warto spróbować ;) ja pomimo odljegłości, nieodpartej chęci zobaczenia na żywo jak się uśmiecha, dotknięcia go, czy przytulenia się do niego, jestem szczęśliwa.

Ale to co jest między nami jest oparte na naprawdę solidnie postawionych fundamentach - przyjaźni.
ciesz się, że chociaż mieszkacie w jednym kraju ;-)
ja tego szczęscia nie mam. 
latwiej wsiasc w pociag i za pare godzin byc tu czy tu niz planowac eskapady po europie. No i napewno częsciej się będziecie mogli widywać ;-))
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.