Temat: Dlaczego on tak robi???;(

witam wszystkich
postanowilam ze zwrócę się do Was ze swoim problemem.
otóż mam chłopaka i on ma 25lat ja mam prawie 35lat. jestesmy razem 5miesiecy.3 miesiace temu mialam urodziny.. wiem ze klamal ze nie ma kasy... nic od niego  dostaje praktycznego... na walentynki na  prezent, na dzien kobiet tak samo... bez okazji nic  dostaje, pomimo ze on ma sporo kasy, woli tracic ja na  jakies glupoty ktore mu nie sa potrzebne... ...sama mam duzo kasy,on o tym wie , jak juz wczesniej mowilam ma jej sporo,. a on nic sie nie dolozy, ...ale on jak widac wogole o mnie nie dba;( on teraz chodzi do pracy, zarobi kilka tysiecy i kupuje sobie samochod...choc dosamochodu mu 10tys brakuje i samochod bedzie mial ' obecnie ma kase to woli ja wydac na jakies pierdoly do samochodu chce kupic nowe niepotrzebne radio itp... a ja od niego go nie dostaje... zero... tak jakby nie mial dziewczyny.... raz mowil ze chcialby mi cos kupic, ale nie umie o mnie zaddbac nie bede przeciez na niego wolac ani nic bo nie wypada i nie jestem taka... jest mi poprpostu strasznie przykro i nie wiem co robic.... pomozcie prosze....
> No ale nie wrzucajcie każdego 17-latka do jednego
> wora :D Mój chłopak w tym wieku bardzo często mnie
> prezentował bez okazji , jak była okazja to już
> wgl. Ja się na niego wkurzałam że kupując kwiaty
> czy czekolady wydaje pieniądze w błoto bo jakąś
> romantyczką to ja nie jestem :D Nawet pamiętał o
> naszych wszystkich rocznicach o czym ja
> zapominałam :D Należę raczej do tych którzy wolą
> dawać prezenty niż dostawać ;P  I nie tylko on bo
> chłopak mojej kuzynki w gruncie rzeczy tez
> nastolatek potrafi wyskoczyć nagle z kwiatami czy
> jakąś niespodzianką na co moja kuzynka też wcale
> nie nalega :D Moja przyjaciółka też nie może
> narzekać że nigdy nic nie dostawała od swojego
> chłopaka , może w innym świecie żyję :D

No widzisz, taki jest Twój chłopak, i super, ale ja rozumiem, że 17 letni chłop woli sobie kupić coś a nie sponsorować dziewczynę...
> No ale nie wrzucajcie każdego 17-latka do jednego
> wora :D Mój chłopak w tym wieku bardzo często mnie
> prezentował bez okazji , jak była okazja to już
> wgl. Ja się na niego wkurzałam że kupując kwiaty
> czy czekolady wydaje pieniądze w błoto bo jakąś
> romantyczką to ja nie jestem :D Nawet pamiętał o
> naszych wszystkich rocznicach o czym ja
> zapominałam :D Należę raczej do tych którzy wolą
> dawać prezenty niż dostawać ;P  I nie tylko on bo
> chłopak mojej kuzynki w gruncie rzeczy tez
> nastolatek potrafi wyskoczyć nagle z kwiatami czy
> jakąś niespodzianką na co moja kuzynka też wcale
> nie nalega :D Moja przyjaciółka też nie może
> narzekać że nigdy nic nie dostawała od swojego
> chłopaka , może w innym świecie żyję :D
 Żyjesz we właściwym świecie i tak się dzieje przeważnie jak drugiej stronie zależy na związku. A Twoja postawa jest SUPER. Fajnie dostać prezent, ale ja mam większą przyjemność , jak komuś podaruje choćby drobiazg. jest radość z otrzymywania ,ale trzeba się tez nauczyć radości dawania.
>Nie piszesz czy z nim współżyjesz, ale jeśli tak to jeszcze jeden super punkt dla niego..

ty dajesz swojemu jak zawola? wspolczuje

seks jest dobrowolna sprawa, jesli komus nie pasuje to w to nie wchodzi.zarowno jednej jak i drugiej stronie daje sie bliskosc, przyjemnosc. o wykorzystaniu mozemy mowic jak jedna strona notorycznie wymaga wiecej od drugiej,


Moim zdaniem autorka wątku nie dojrzala do miłości... W miłości najważniejszy jest On i Ona i prócz tego nie liczy się nic. Nie jest wazne czy masz prezent czy masz pieniądze... najważniejsza jest miłość. I takiej miłości życzę... 
Uważam ,że nasza autorka już w ogóle nie zabierze głosu w tym temacie. Mam nadzieję tylko, że wyciągnie właściwe wnioski z naszych wypowiedzi.
to jest bardzo mądry fajny chłopak. Zarabia pieniądze i realizuje SWOJE marzenia. Brawa dla niego. Gdyby spędził wakacje w pracy po to aby kupować prezenty swojej aktualnej dziewczynie uznałabym, że ma nierówno pod sufitem i nie nadaje się na człowieka, z którym warto się wiązać, bo nie ma szacunku do kasy. Natomiast w czasie roku szkolnego to on chyba nie pracuje tylko się uczy, bo ma dopiero 17 lat, więc chyba kasy też nie ma on, a JEGO RODZICE. To zasadnicza różnica.
Pretensje zacznij mieć, jak będzie już pracował na stałe, będzie po szkole, a nie na utrzymaniu rodziców. Ciebie niech utrzymuja Twoi rodzice i to na prezenty od nich się oglądaj, a nie na chłopaka.
Pasek wagi
to jeszcze dzieciak, ale jak sie chce z toba spotykac to niech ruszy tylek i chocby na rowerze przyjedzie, 10 km to nie jest jakas kosmiczna odleglosc. Bedziesz wiedziala czy mu zalezy czy nie, a prezenty? Moze on nie jest przyzwyczajony do kupowania drobiazgow ot tak bez okazji
Pasek wagi

No oczywiście że od młodego , uczącego się chłopaka nie można wymagać gwiazdek z nieba bo to jeszcze nie ten wiek gdy musi utrzymywać swoją dziewczynę , na to jeszcze będzie miał czas chociaż osobiście cenię niezależne kobiety mające w du*ie upominki i jakies podarunki od facetów ;D ja osobiście wolałabym żeby chłopak kupił samochód niż mi milion prezentów co roku , kiedy czasami muszę się powstrzymać żeby nie powiedzieć "i po co to?" . On tez musi kupić sobie ciuchy , jakiś sprzęt. Zresztą zawsze była to jego kasa i miał prawo wydać jak chce. Jeśli twój chłopak ma ochotę kupić ci prezent to kupi. Ale bezsensu jeśli nie odczuwa takiej potrzeby i kupuje tylko dlatego że wypada. 

Mój ojciec nigdy nie miał zwyczaju dawać prezentów a jednak zawsze jakoś dobrze żyli z moją mamą bo jej to też było obojętne ;D Ważne że sobie dom urządzili razem ;) . Nie każdy lubi takie rzeczy , dla niektórych to jest zbędne .

> to jeszcze dzieciak, ale jak sie chce z toba
> spotykac to niech ruszy tylek i chocby na rowerze
> przyjedzie, 10 km to nie jest jakas kosmiczna
> odleglosc. Bedziesz wiedziala czy mu zalezy czy
> nie, a prezenty? Moze on nie jest przyzwyczajony
> do kupowania drobiazgow ot tak bez okazji

 

Dokladnie.

Moj byly nawet w najwiekszy deszcz potrafil do mnie przyjechac z 2 konca miasta. Rowerem. Tez mial wtedy 17 lat, ja 18.

Nie kupowalismy sobie prezentow na swieta, imieniny ;) heh. Nawet o tym nie myslalam.

Dla mnie najwazniejze bylo to,zeby sie z nim zobaczyc, pojsc na spacer, porozmwiac, poprzytulac sie itd, a nie prezenty.

No sorry....

Fakt dostalam od niego prezent na urodziny ,ale urodziny to urodziny, a swieta to sie z rodzina spedza ;)

Pasek wagi

znałam ludzi w tym wieku i jedni z nich byli jeszcze dziecmi tak na prawde a drudzy nad wyraz dojrzali. Tej Twój chłopczyk ...no wlasnie zalicza sie do tych pierwszych. Nie oczekiwałabym od niego takich rzeczy. Ale skoro Ci nie pasuje taki układ to co masz za problem? olej dziada i poznaj kogoś, kto będzie pasował do Ciebie pod wzgledami na których ci zalezy ;) najprostsza i najbardziej niezawodna metoda ;)

 

p.s. a tak na marginesie dodam, że jak byłam w Twoim wieku to nie przywiązywałam uwagi do tych wszystkich prezentów, bo sama na kasie nie spałam i od osoby uczacej tez tego nie wymagałam -chociaz przyznam, ze zawsze ktos z kim byłam pamietał o mnie i to dla mnie były NIESPODZIANKI (no własnie niespodzianki, czyli cos z zaskoku, czego sie nie spodziewałam a już na pewno nie wymagałam) moze jak troche dorośniesz to troche zrozumiesz co oznacza prawdziwy prezent bo mam wrazenie, że uważasz troche, że masz imieniny to Ci sie nalezy...dziwne

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.