Temat: Co byście zrobiły w takiej sytuacji??

Czy któraś z was usłyszała kiedyś od swojego faceta że jest za gruba i żeby schudła? Albo przy np. jedzieniu zwracał wam uwage że to co jecie nie powinnyście jeść? Gapił się dziwnie jak sięgałyscie po ciastko? I w końcu czy zagroził wam że odejdzie jak nie schudniecie ? Jeśli tak to jak zareagowałybyście lub jak byście zareagowały?

To pytanie kieruje bardziej do dziewczyn z wiekszą nadwagą ( nie 5kg za dużo ).

Mężczyźni są dobitni nie zawsze delikatni , konkretni.Możesz się obrazić , zerwać , ale jednak u ciebie to kwestia nie tylko estetyki , a jednak zdrowia teraz a na przyszłość jeszcze bardziej.trzymam kciuki za ciebie  zrób to dla siebie , odżywiaj się zdrowo i ruszaj na spacer, gimnastykuj się w domu , w plenerze jesteś młoda szkoda życia.
Pasek wagi
ale sie dowartosciowales, juz mozesz isc spac.
Pasek wagi
Dziekuje ze o mnie dbasz. Milo z twojej strony. <3
Nie usłyszałam. Ale, jeśli partner zasugerowałby mi, że powinnam schudnąć (mówimy o realnej nadwadze), na pewno rozważyłabym. Nadwaga ogranicza, nie ma się co oszukiwać. I takie słowa mogą być także wyrazem troski.
Jeśli natomiast zagroziłby, że odejdzie jeśli nie schudnę - krótka piłka ze wskazaniem, gdzie są drzwi.

> Jeśli natomiast zagroziłby, że odejdzie jeśli nie
> schudnę - krótka piłka ze wskazaniem, gdzie są
> drzwi.

To teraz opowiem jak ja zareagowałam...

Cały dzien od kiedy sie spotkalismy był jakiś nerwowy i zgrźliwy w stosunku do mnie. Denerwowaly go zwykłe pytania typu co dzis porabiałes... Chcialam załagodzić sytuacje i robiłam wszystko żeby był zadowolony... Pod koniec spotkania zaczełam rozmowe na temat naszego związku ( wiem faceci tego nie lubią ) i mu mówie ze widze ze przestało mu na mnie zależeć itd... A on nie bardzo chciał ze mna na ten temat gadac ale ja naciskałam i nie umiem dokładnie przytoczyc jego słów ale powiedział że mu nie pasuje mój wygląd i że mu przeszkadza ( powiedział to bardziej hamsko ) a ja sie wkurzyłam i mu mówie żeby sobie poszukał jakiejś superlaski jak tak patrzy na wygląd a on do mnie: no to zerwij...a mnie zatkalo i mówie ;: wiesz co.... a on: no co zrywasz? a ja: a domyśl sie, cześć i poszłam do domu...

 a on: no co zrywasz? a ja: a domyśl
> sie, cześć i poszłam do domu...


Z reszta nie pierwszy raz mi to powiedział i za pierwszym razem sie popłakałam ... ale tym razem zareagowałam nerwowo...
ale rozumiem, ze juz mu podziekowalas na dobre?
Dziewczyno, zzucisz kiloski, organizm sie lzejszy poczuje,a  ty jeszcze bedziesz miala sznur facetow za soba - po co byc z takim, ktory i tak Cie nie szanuje!
Niby tak ale jestesmy razem ponad 5 lat i nie moge tego tak przekreślić... teraz poczekam co on zrobi, jak sie zacznie starać to chyba dam nam szanse, bo taka prawda że zaczeliamy byc raezem jak ważyłam 30kg mniej 5 lat temu

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.