Temat: Co zrobić?

..
To może być trudny związek, ryzykowny. Przeszłości nie można w końcu zmienić. Nie chodzi o to, że nie wierzę w jego intencje, po prostu wychowanie i pewne zdarzenia determinują nas w jakimś stopniu, skłaniają ku pewnym zachowaniom. Czy warto w to wchodzić? Nie wiem, powinnaś zadać sobie pytanie: czy ufam temu człowiekowi i czy będę mu ufać w przyszłości? Jeżeli coś cię powstrzymuje przed rzuceniem się na głęboką wodę, nie ignoruj tego wrażenia, może to intuicja podpowiada ci co powinnaś zrobić. Zwróć też uwagę na swoje sny - nie żartuję! To nie zabobon. W snach podświadomość ukazuje nam prawdę o nas samych i pozwala dostrzegać fakty ukryte przed świadomym umysłem.
hmm... wierzysz w ludzi? tak.. generalnie?
Pasek wagi
trudno ocenic
Ty nawet sie nie przyznawaj, ze jestes wierzaca i nie interesuja Cie seksualne zabawy, pseudowyzwolone vitalijki uznaja zaraz, ze jestes jakas powalona i ze sredniowiecza, szit hepens.
ja moge ze swojej strony powiedziec, ze geny tu nie maja zbyt wiele do rzeczy. kazdy jest inny i nawet w najwiekszej patologii moze sie znalezc osoba naprawde godna uwagi. np. corka rodzonego brata mojego taty jest zwykla kurewka, co tu duzo ukrywac, jak sama pisze 'za kase tego nie robi' ale bedac w 1 klasie gima o malo nie wpadla, jej rodzona siostra wpadla majac lat bodajze 17, ale to juz inna historia. ta od robienia za free jest poltora roku mlodsza ode mnie, ja mam lat 18, ja prawde mowiac nigdy nawet nie mialam chlopaka, hahah. a co dopiero zeby sie puszczac z 10 lat starszym kolesiem bedac w gimnazjum. zreszta jej ojciec 'nie moze nic z tym zrobic' (dziiiiwne), moj dostalby szalu gdyby sie dowiedzial o czyms takim. takze wiesz, od jednej matki nierowne dziatki.
faktycznie, roznice miedzy Wami sa... no ale... jesli kocha, to sie 'utemperuje', jesli nie to czas to pokaze. dajcie sobie szanse. od przeszlosci nie da sie calkowicie odciac, ale podobno z kazdej opresji mozna wyjsc, a wiec mozna tez byc porzadnym czlowiekiem, wystarczy chec i dobra motywacja. jesli Ty nia nie bedziesz, jesli Wasz potencjalny zwiazek nie bedzie go motywowal do bycia dobra osoba, wtedy sama bedziesz wiedziala, co robic. poki co - powodzenia;))
Ja bym na twoim miejscu nie rezygnowała z czegoś fajnego co może z tego związku wyniknąć, bądź uważna jeżeli chodzi o geny. Nie zmienisz chłopaka jeśli on sam tego nie będzie chciał i sam tego nie zrobił. Przymuszanie do abstynencji może mieć odwrotny skutek. Ja też na początku  z tym walczyłam u mojego faceta, a wystarczyło  odizolować się od tamtego towarzystwa i skończyły się imprezy z upiciem się.Jeżeli twój facet sam chce być "porządny" i pokazuje ci się z jak najlepszej strony, zaufaj mu ale z głową, ustal też z góry co ci się podoba, a co nie, czego oczekujesz od niego a będzie ok. Powodzenia!
Pasek wagi
No właśnie trudno ocenić. Mówisz, że spał z paroma dziewczynami dla zabawy, to już troszkę go skreśla ale skoro Ci o tym dokładnie opowiedział to już sama musisz to ocenić, jeśli chodzi o narkotyki, lekkie narkotyki, co to znaczy lekkie narkotyki bo nie za bardzo rozumiem :-P Teraz bardzo dużo osób próbuje tego typu rzeczy, dla mnie taki facet nie jest na pewno kandydatem na coś poważnego. Rozumiem jeszcze picie alkoholu okazyjnie, sama to robię i ja jakoś tego nie krytykuję, oczywiście musi być umiar ale dla mnie to normalne. Narkotyki jednak nie.

Jeśli chodzi o jego rodzinę, no nie za ciekawa historia, dlatego na pewno jest mu do tej pory z tym ciężko, pewnie i tak do końca się z tym nie uporał i nie upora. Ale jak mówisz jego brat wyszedł na ludzi, jest porządny i ma rodzinę.

Kurde, sama nie wiem co Ci poradzić, trudna sytuacja. Powiem może co ja bym zrobiła na Twoim miejscu. Jeśli myślisz już o poważnym związku, odbiegasz daleko w przyszłość to ja nie wiązałabym się chyba z takim facetem. Myślę, że nie będziesz miała z nim spokojnego, ułożonego życia ale oczywiście mogę się mylić. Nie wierzę za bardzo w całkowitą zmianę ludzi, nie wierzę w to, że kiedyś ćpali, pili, spali z pierwszymi lepszymi, a później się zmieniają i są niczym święci. Myślę, że te jego "nawyki" i "odchyły" mogą potem wrócić, nawet jeśli na początku będzie pięknie.
Ja bym dała chłopakowi spokoj na Twoim miejscu, skoro oceniasz go po tym że ma braci przyrodnich i jak oni się prowadzą. Zresztą z tego co piszesz to macie całkiem inne podejście do świata. No ale jest szansa że się dogadacie i bedziecie szczęśliwi :)
daj mu szansę. bo potem możesz tego bardzo żałować ze nie spróbowałaś! a każdy ma jakąś przeszłość. wiem coś o tym ;) ja wciąż dowiaduje się o czymś od mojego mena! ;D i czasami zastanawiam się czy nie  zwariowałam będąc z nim. ale kocham go i wiem że gdybym z nim nie była teraz to dalej bym do niego wzdychała - tak tak poznałam go na imprezie i jakieś pół roku się śliniłam na jego widok a on był z innymi laskami ;p aż tu niespodzianka ;p już 4 miesiące razem jesteśmy ;p;d
Rodziców się nie wybiera. Mój narzeczony nie ma idealnych rodziców z pozoru sielankowy dom, a tak naprawdę nie wiem czy nie jeden patologiczny dom nie byłby lepszy .
Ani on ani jego siostra nie są podobni do swoich rodziców:)
Często rodzice nie wychowują dzieci, tylko wychowują się same :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.