1 lipca 2011, 22:19
..
Edytowany przez DojdeDoCelu 1 stycznia 2012, 02:18
- Dołączył: 2011-06-02
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 79
1 lipca 2011, 23:26
myślę że warto spróbować, daj mu szanse... Geny akurat nie mają tu takiego wielkiego znaczenia liczy się jego charakter. Jezeli on naprawdę chce zmienić swoje życie i prości żebyś mu pomogła (a może chce zrobić dla ciebie?) to zrób to.... Sądzę ze prawie każdy chłopak tak ma że jak się zakocha to na amen... i jest w stanie naprawdę się zmienić dla ukochanej. Wiem to z doświadczenia jak go poznałam mojego obecnego to palił pił imprezował do tego nie za ciekawe towarzystwo, policja... no odwalał naprawdę cuda bajery świata a po 3 latach już narzeczony spokojny ułożony naprawdę się zmienił i jak sam stwierdził to wszystko dlatego ze pojawiłam się w jego życiu... Dlatego daj mu szanse chociaż spróbuj żebyś później nie żałowała...
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
2 lipca 2011, 04:59
na wszystko potrzeba czasu..
- Dołączył: 2010-10-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1039
2 lipca 2011, 10:09
dajcie sobie szansę. Ja nie oceniałam mojego chłopaka, bo byłam głupia. Myślałam, że zabawi się mną jak każdą, skrzywdzi i znajdzie następną. Pobawił się, skrzywdził - ale to ja wzięłam go na długą rozmowę, wytłumaczyłam wszystko i z nim zerwałam. On był w szoku, że ktoś tak postąpił, bo nigdy żadna tak nie zrobiła. Najgorsze było to, że ja kochałam go jak szalona a chodziliśmy do jednej klasy. Po 4 miesiącach (gdzie on spotykał się z różnymi dziewczynami, na seks również) zaczęło się dziać coś dziwnego. Myślałam, że to przez moje głupie zachowanie w szkole (mam wredny charakter - na lekcjach mu dogryzałam, zaprzyjaźniłam się z jego najlepszym kumplem [przytulał mnie, gdy płakałam, pocieszał itd.]), ale jak się później okazało, nie. Mój się odwracał, gdy mnie widział, jak szłam z chłopakami to zabijał ich wzrokiem. Po pewnym czasie napisał do mnie, spotkaliśmy się - na rower, na spacer, na rolki. Przestało mu zależeć na seksie, teraz już właściwie nie pali, nie pije, narkotyki omija szerokim łukiem i cały czas mówi "a gdyby nie Ty, to mógłbym skończyć tak jak ***" ... :)
dajcie sobie szansę!
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
2 lipca 2011, 18:05
Daj mu szansę. Chłopak chciał dobrze - zaufał i bardzo się przed Tobą otworzył. Doceń to i daj mu się wykazać :) Zacznijcie od czystej karty. Powodzenia i dużodużo miłości :)
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 725
4 lipca 2011, 12:45
mozesz sprobowac, wiesz przeszlosc i rodzina nie oznaczaja tego , ze on musi byc taki sam. Ja bym chyba sprobowala, tym bardziej ze mysli o przyszlosci .