Temat: Rodzice nie akceptują chłopaka

Spotykam się z pewnym chłopakiem. Fakt może nie jest ideałem ale nie jest aż taki najgorszy. Wczoraj moja mama dowiedziała się, że z nim jestem, chociaż tak naprawdę spotykamy się narazie niezobowiązująco ale mam nadzieję, że coś z tego będzie. Wróciłam do domu a ona do mnie z wielkim żalem i złością dlaczego z nim jestem i czy już naprawdę nie miałam z kim (to jest już trzeci chłopak, którego nie akceptuje). Powiedziała, że pogada z jego matką, że nie chce mnie z nim widzieć, zapytała się czy do niego chodzę wieczorami. Zaprzeczyłam a ona, że i tak się prawdy dowie. Uważa, że to, że ona nie widzi nie znaczy, że ludzie nie widzą i że ona się nie dowie. Zawsze miałam z nią dobry kontakt, była dla mnie autorytetem, ale teraz zaczyna mnie atakować mówiąc że jej wstyd przynoszę, że udaję niewiniątko a mam dwie twarze, że od pewnego czasu zbiera na ten temat informacje i chociaż ja wszystkiemu zaprzeczam ona jak na spokojnie zaczenie o tym myśleć to jej się wszystko w jedną całość układa więc to co ludzie gadają ma sens, a ja wychodzę na kłamczuchę w jej oczach. No ale co mam jej mówić skoro wiem, że ona jak i ojciec są temu wszystkiemu przeciwni? Już nie wytrzymuje..
Popieram zdanie Werden  , nie znamy rodziców , znamy tylko relacje jednej strony, moim zdaniem martwią się o ciebie.A chłopakowi nie ufają, bo może nie wykazał się jak należy, bo daje zły przykład .Imprezować można , alkohol dla ludzi, ale rozsądnych , a tego nie wiemy jaki ten chłopak jest , lubi szybką jazdę , czyli łamie przepisy, nie daj boże jeździ po pijanemu  oby nie.Są rozsądni chłopacy , być może mniej imprezują , mniej piją , ale można na nich liczyć , bo zachowują rozsądek .A niepalących tez jest coraz więcej, więc tylko kwestia czy Ty czujesz do tego chłopaka coś i czy możesz mu zaufać?Rodzice robią błąd ,że nie rozmawiają z Tobą spokojnie , ale mają prawo powiedzieć co im się nie podoba, a jeśli chcesz samodzielności , musisz liczyć się z konsekwencjami , dorosłość to odpowiedzialność finansowa i duchowa .
Pasek wagi
to może zachowajcie się oboje choć raz jak dorośli i idźcie do Twoich rodziców razem? niech się chłopak ubierze elegancko, przyniesie mamie kwiatki a ojcu jakieś wino i niech porozmawiają.
a o poronieniu nic im nie mów, bo jeszcze więcej Ci zakazów narzucą wiedzą, że byłaś w ciąży
Własnie ciekawa jestem czy rodzice wiedzą o poronieniu? Bo jeśli wiedza to  tłumaczy ich zachowanie .
Pasek wagi
Jedno mnie zastanawia. Czy Ty przypadkiem nie robisz z siebie ofiary i ściemniasz? 
W innym wątku napisałaś że masz taki sam problem jak autorka(że podrywa ją chłopak który ma inną) ale nie odpuszczasz na razie...
Ciąża, poronienie, ten wątek, że tylko się spotykacie, nic więcej... ehhh
kurcze ... masz 18 lat i juz ciaza? gdzie studia, gdzie praca, zeby zarobic na utrzymanie i wyksztalcenie tego dziecka?

normalnie bym Cię poparla, ale nie dziwie sie rodzicom, jesli 18stolatka "przynosi do domu brzuch" ...
oni sie zwyczajnie boja, ze wyladujesz w rynsztoku...

po poroneniu nagle jestescie tylko luznymi znajomymi
wybacz, ale zadna z Twoich wypowiedzi nie swiadczy o doroslym podejsciu do zycia

Te wątki wiele wyjaśniają
 http://vitalia.pl/forum43,110562,15_Ruszanie-zajetego-chlopaka.html#post_4353055
http://vitalia.pl/forum11,110605,0_Rodzice-na-jak-wiele-moga-pozwolic.html
Fantazjuje i tyle
kurcze jak 20stego byla w ciazy, to cos szybko po tym poronieniu ze szpitala wyszla i rodzice znikniecia nie zauwazyli ;)
no i powazny zwiazek - z facetem, ktory ma inną, która o niczym nie wie...

patologia, albo dziecieca fantazja

i dziw sie tu rodzicom, ze szału dostają
Zirael fantazja i tyle.
Szkoda tylko że bawi się innymi dziewczynami na forum. Czeka żeby jej współczuć, najlepiej pogłaskać po głowie żeby dziecko miało radochę że ktoś się nabrał i zwrócił na nią uwagę.
dlaczego spotykasz sie z nim dalej?stalo sie,poronilas, a teraz daj mu zyc-przeciez pisalas niedawno,ze ma dziewczyne.zerwal z nia?
Boże co za historie na tej vitalii!
Jest kilka lasek, które takie historie tworzą tutaj, że trudno to wszystko połączyć i właśnie znowu jestem w takiej sytuacji...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.