Temat: Rodzice nie akceptują chłopaka

Spotykam się z pewnym chłopakiem. Fakt może nie jest ideałem ale nie jest aż taki najgorszy. Wczoraj moja mama dowiedziała się, że z nim jestem, chociaż tak naprawdę spotykamy się narazie niezobowiązująco ale mam nadzieję, że coś z tego będzie. Wróciłam do domu a ona do mnie z wielkim żalem i złością dlaczego z nim jestem i czy już naprawdę nie miałam z kim (to jest już trzeci chłopak, którego nie akceptuje). Powiedziała, że pogada z jego matką, że nie chce mnie z nim widzieć, zapytała się czy do niego chodzę wieczorami. Zaprzeczyłam a ona, że i tak się prawdy dowie. Uważa, że to, że ona nie widzi nie znaczy, że ludzie nie widzą i że ona się nie dowie. Zawsze miałam z nią dobry kontakt, była dla mnie autorytetem, ale teraz zaczyna mnie atakować mówiąc że jej wstyd przynoszę, że udaję niewiniątko a mam dwie twarze, że od pewnego czasu zbiera na ten temat informacje i chociaż ja wszystkiemu zaprzeczam ona jak na spokojnie zaczenie o tym myśleć to jej się wszystko w jedną całość układa więc to co ludzie gadają ma sens, a ja wychodzę na kłamczuchę w jej oczach. No ale co mam jej mówić skoro wiem, że ona jak i ojciec są temu wszystkiemu przeciwni? Już nie wytrzymuje..
Normalnie brak mi słów,teraz.... dokładnie tak jak piszecie mineło 10 dni... ach ta fantazja.....
Jeśli rzeczywiście chcesz być z tym gn@@$#@$@#% po tym wszystkim co przeżyłaś i wcześniej nam opowiedziałaś to wszystko na vitlii to głęboko ci współczuję i uważam , że twoja matka ma rację. DZIEWCZYNO , ty byłaś z nim w ciąży a on cie traktował jak ostatnią sz122345 i uganiał się za innymi w swoim kręgu znajomych, nie pamietasz już że latał wszędzie bez ciebie i wstydził się z toba pokazywać, że napalał się na inne dziewczyny rozmawiając z toba przez telefon!!!!!!!!!!!!!!!!!
masz 18 lat, trzeciego chlopaka, a z tym, z ktorym jesteś "niezobowiązująco" byłaś w ciąży...
wiesz co... szczerze powiedziawszy nie dziwię sie Twojej matce, bo chyba musisz być niezłym ziółkiem... o.O

co sie dziwic rodzicom, tez bym takiej zabraniala wszystkiego poki ja utrzymuję i nie daj Boze jej dzidzie;/

co sie dzieje z ta mlodzieza teraz, porazka na maxa

ona pisala ze byla 15 tc, moze nie pojechala do szpitala?
Generalnie wydaje mi się ,że jak była w 15 tyg to szpital byłby obowiązkowy! bo przecież trzeba usunąć, chyba ,że się mylę...
> kurcze jak 20stego byla w ciazy, to cos szybko po
> tym poronieniu ze szpitala wyszla i rodzice
> znikniecia nie zauwazyli ;)no i powazny zwiazek -
> z facetem, ktory ma inną, która o niczym nie
> wie...patologia, albo dziecieca fantazjai dziw sie
> tu rodzicom, ze szału dostają


aż dziwne, że sama zainteresowana tak nagle zniknęła.
pewnie przeczeka kilka dni, wymyśli coś nowego i zaraz znowu zarzuci na forum jakąś bajeczką...
dziewczyno, mniej durnych seriali oglądaj!!! porażka.
akitaa -to samo chciałam napisać

Wlasnie tez pomyslalam o tym,ze on jest zajety.Moze dlatego tak nania gadaja. Ze ugania sie i spotyka z chlopcemktory chodzi z inna.....

 

Po drugieprzeciez to byl prawie 4 miesiac ciazy!!!! To jak niby poronila i sama sobie z tym poradzila bez szpitala??? A jesli byl szpitak to wlasnie.....Copowiedziala rodzicom? Przeciez musialaby tam polezec ze 3 dni. Lyzeczkowanie chyba jest obowiazkowe,bo tak zaawansowanej ciazy i chyba trzeba brac jakies leki typu Luteina?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.