- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
30 czerwca 2011, 16:02
Spotykam się z pewnym chłopakiem. Fakt może nie jest ideałem ale nie jest aż taki najgorszy. Wczoraj moja mama dowiedziała się, że z nim jestem, chociaż tak naprawdę spotykamy się narazie niezobowiązująco ale mam nadzieję, że coś z tego będzie. Wróciłam do domu a ona do mnie z wielkim żalem i złością dlaczego z nim jestem i czy już naprawdę nie miałam z kim (to jest już trzeci chłopak, którego nie akceptuje). Powiedziała, że pogada z jego matką, że nie chce mnie z nim widzieć, zapytała się czy do niego chodzę wieczorami. Zaprzeczyłam a ona, że i tak się prawdy dowie. Uważa, że to, że ona nie widzi nie znaczy, że ludzie nie widzą i że ona się nie dowie. Zawsze miałam z nią dobry kontakt, była dla mnie autorytetem, ale teraz zaczyna mnie atakować mówiąc że jej wstyd przynoszę, że udaję niewiniątko a mam dwie twarze, że od pewnego czasu zbiera na ten temat informacje i chociaż ja wszystkiemu zaprzeczam ona jak na spokojnie zaczenie o tym myśleć to jej się wszystko w jedną całość układa więc to co ludzie gadają ma sens, a ja wychodzę na kłamczuchę w jej oczach. No ale co mam jej mówić skoro wiem, że ona jak i ojciec są temu wszystkiemu przeciwni? Już nie wytrzymuje..
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
1 lipca 2011, 14:01
rynka zycie dalo Ci kopa. Teraz sie pilnuj.
1 lipca 2011, 14:07
Ja też wolę swoją rutynę...ehh;)
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Milicz
- Liczba postów: 238
1 lipca 2011, 14:12
rynka, Ty naprawdę wierzysz w to, że rodzice nic nie wiedzą? No proszę Cie....A te wszystkie kłótnie z nimi to dlatego, że kurzu nie wytarłaś??? To że im nic nie powiedziałaś, nie znaczy że są ograniczeni umysłowo i nie umieją faktów zebrać.
Nigdy by mi do głowy nie przyszło oskarżać moich rodziców o to, że poroniłam. Też są to osoby z zasadami i wiele było spięć, jednak po latach uświadomiłam sobie, że chcieli tylko mojego dobra.
co do rutyny to u mnie jej nie ma.......a bardzo bym chciała
Edytowany przez frosia 1 lipca 2011, 14:15
1 lipca 2011, 14:47
"The bold and beautiful" odcinek sześćtysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąty dziewiąty
Czy Rich wróci do Brooke po tym jak poroniła przez Stephanie?? a może weźmie się za Taylor??? Dlaczego Sally umarła?? Dlaczego?? :(((((((
To wszystko w następnym odcinku bo przez cały obecny odcinek będzie sielanka przy kawie i seks z przystojnym nieznajomym.
Dziękuję za uwagę
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
1 lipca 2011, 15:48
dziekuje tym, ktorzy chociaz starali sie mnie zrozumiec ; )
1 lipca 2011, 15:55
Byłaś w szpitalu 4 dni, rodzice odwiedzili Cię dwa razy i nawet nie zapytali co Ci jest?? Nie starali się zdobyć tych informacji?? A Ty po prostu tam leżałaś na oddziale tak jak mówisz ginekologiczno-położniczym i co?? Twoi rodzice nie domyślili się o co chodzi, nic im nie powiedziałaś?? Przecież chyba sama nie widzisz co Ty tutaj piszesz :-)
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
1 lipca 2011, 15:58
nie mam super kontaktow z rodzciami wiec dwa razy to chyba duzo no nie.. widze co pisze. jakbym jakos mogla to bym Ci udowodnila ze tak bylo bo juz mnie meczy zarzucanie klamstw
1 lipca 2011, 16:04
ja bym miała to w nosie żeby obcym ludziom których na oczy nie widziałam tłumaczyć się i udowadniać coś :) po co
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
1 lipca 2011, 16:16
dla swietego spokoju, ale w sumie to masz racje