Temat: Rodzice nie akceptują chłopaka

Spotykam się z pewnym chłopakiem. Fakt może nie jest ideałem ale nie jest aż taki najgorszy. Wczoraj moja mama dowiedziała się, że z nim jestem, chociaż tak naprawdę spotykamy się narazie niezobowiązująco ale mam nadzieję, że coś z tego będzie. Wróciłam do domu a ona do mnie z wielkim żalem i złością dlaczego z nim jestem i czy już naprawdę nie miałam z kim (to jest już trzeci chłopak, którego nie akceptuje). Powiedziała, że pogada z jego matką, że nie chce mnie z nim widzieć, zapytała się czy do niego chodzę wieczorami. Zaprzeczyłam a ona, że i tak się prawdy dowie. Uważa, że to, że ona nie widzi nie znaczy, że ludzie nie widzą i że ona się nie dowie. Zawsze miałam z nią dobry kontakt, była dla mnie autorytetem, ale teraz zaczyna mnie atakować mówiąc że jej wstyd przynoszę, że udaję niewiniątko a mam dwie twarze, że od pewnego czasu zbiera na ten temat informacje i chociaż ja wszystkiemu zaprzeczam ona jak na spokojnie zaczenie o tym myśleć to jej się wszystko w jedną całość układa więc to co ludzie gadają ma sens, a ja wychodzę na kłamczuchę w jej oczach. No ale co mam jej mówić skoro wiem, że ona jak i ojciec są temu wszystkiemu przeciwni? Już nie wytrzymuje..

co nie zmienia faktu że Twoja historia ma nieścisłości  jest zawiła i dziwna :)

jeśli jest prawdziwa to nie szkoda mi CIę bo już w innym Twoim temacie pisałam jaki mam stosunek do "kochanek"

A dla mnie to moze sypiac nawet z ksiedzem. Tylko po ... sie zali pozniej na forum?
jak dla mnie to tez niech robi co chce ale skoro pisze o tym na forum to mam prawo sie wypowiedziec :)
> A dla mnie to moze sypiac nawet z ksiedzem. Tylko
> po ... sie zali pozniej na forum?
a co będzie  w następnym odcinku? :((
> a co będzie  w następnym odcinku? :((
Brook uświadomi sobie że tak naprawdę kocha Stephanie. ;)
niegadaj haha osz to lezbulki
Prawda, czy bujda, gdybym była matka autorki, to bym jej nogi z dupy powyrywała
Jestem liberalna, ale do momentu, kiedy ludzie są poczytalni, biorą odpowiedzialność za swoje czyny i kierują się w życiu choć odrobiną rozumu.

Przede wszystkim ciężka porażka wychowawcza, jeśli 18latka zostaje kochanką jakiegoś niepoważnego chłopaczka i daje się zaciążyć...



>Brook uświadomi sobie że tak naprawdę kocha Stephanie. ;)

Ty, no to akurat mogłoby być ciekawe :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.