Temat: związek - rozsądek czy serce?

Sprawa dotyczy mnie i mojego przyjaciela. Znamy się kilka dobrych lat. Od około 2 tygodni coś między nami iskrzyło, była impreza i prawie wylądowaliśmy w łóżku. Wczoraj on wyznał mi miłość i oznajmił, że mnie kocha i chciałby ze mną być oraz dał mi pierścionek, którego zresztą nie chciałam przyjąć, bo głupio mi.... Powiedziałam mu, że na razie nie wiem czy chcę wchodzić w kolejny związek.  I problem polega w tym, że ja nie wiem czego chcę. To jest bardzo dobry chłopak, pracowity, kochany, uczciwy, szczery, a do tego bogaty.... Rzecz w tym, że ja nie czuje wobec niego tego CZEGOŚ. Ale wiem, że przy nim miałabym dobre życie. Po prostu znamy się zbyt długo, żebym mogła widzieć w nim mężczyznę mojego życia....

I tu moje główne pytanie: serce czy rozum?

Ja bym dała temu szansę, bo niejednokrotnie serce też zaczyna drżeć po jakimś czasie. :) A miłość od pierwszego wejrzenia czasem zdarza sie ludziom, którzy widywali się codizennie od wielu lat. ;) Taka maksyma. ;) Ale fakt - można na kogoś spojrzeć nagle tak, jakby się go widziało po raz pierwszy i zakochać się po uszy. :) Sam rozum - to dla mnie nie wszystko. Choć miłość nie jest przelotnym uczuciem - miłość to decyzja, którą podejmuje się na całe życie. Powodzenia!

rozum, moze z czasem zakochasz sie i wyniknie z tego prawdziwa milosc.  ja tez tak mialam :)
moja dobra koleżanka poznała chłopaka w nowej szkole, on się w niej od razu zakochał, ona nie chciała niczego więcej niż przyjaźń. przez 3 lata się przyjaźnili, byli jak najlepsi kumple, aż pod koniec szkoły ona się w nim zakochała na zabój i teraz są szczęśliwą parą i żyć bez siebie nie mogą ;) no ale my za ciebie decyzji nie podejmiemy i tak sama zadecydujesz co dla ciebie jest najlepsze :)
Jestem kobietą, a nigdy ich nie rozumiem.  'To jest bardzo dobry chłopak, pracowity, kochany, uczciwy, szczery, a do tego bogaty.' - jednym słowem ideał. Ale za idealny, by z nim być. Lepiej zakochać się w dupku, który rzuci po miesiącu.
Graj z nim fair od samego początku, bo go zranisz. Musisz się z tym przespać,przemyśleć, skoro nie czujesz tego czegoś, to raczej nic z tego, ale być może to przyjdzie z czasem, kiedy przestaniesz patrzeć na niego jak na kumpla.

Co Wy mowicie o tym przemijaniu milosci, przywiazaniu itd...? Dlatego, ze uczucie sie zmienia i powszednieje ma od razu wybrac osobe ktorej nie kocha, bo jest dobra, mila uczciwa itd i i tak potem milosc mija.Bzdura. MIlosc to podstwa, ona nie znika, nie ulatnia sie, jedynie przechodzi rozne fazy, gdy bedziesz z kims kogo kochasz naipierw bedzie zauroczenia, te przytaczane motylki itd potem uspokojenie, dojrzale uczucie, codziennosc, zaufanie, wsparcie ale nadal milosc, a gdy nie ma milosci od poczatku to predzej czy pozniej bedziesz zalowac i myslec co by bylo gdyby.
Pasek wagi
Tak w ogole to zrobil sie lekki balagan bo jedne z was pisza rozum majac na mysli, ze ma z nim byc, a inne tez rozum jako, ze ma sobie darowac, wiec moze ustalcie jedna wersje bo sie mozna zagmatwac. Moim zdaniem serce- nie kocha go, rozum- chce z nim byc bo jest dobry, bogaty etc
Pasek wagi

Rozum..

Nawet jak go nie kochasz teraz, to przypuszczam, że wcześniej czy później coś do niego poczujesz. ;)

Jednym słowem, bierz go, zanim będzie za późno! <3

Pasek wagi
Nie wiem czy moja opinia będzie miała jakikolwiek sens. Moim zdaniem powinniście spróbować (ale! nie wiązać się od razu). Jeżeli okaże się, że go nie kochałaś wcześniej, będziesz płakała po nocach, nie będziesz czuła tego czegoś. Mam szesnaście lat, ale tak się zastanawiam... czy ja za te kilka lat mogłabym się przespać z najlepszym przyjacielem, nie czując di niego nic i leżąc jak kłoda? (oki oki zbaczam już z tematu). To tak jak za średniowiecza damy wychodziły za królów, których nie kochały i zdradzały ich później. A ty będziesz mieć jeszcze większe wyrzuty przez to, że go bardzo lubisz i nie będziesz chciała go zranić.
On też tak wypalił jak ,,Filip z konopii", zamiast dać ci czas. Może nie wie czego chce? A może wie?
Niech da ci czas.
No ech ale ja nie rozumiem skoro nie ma chociaż krzty miłości i uczucia...  Całowałaś się z nim kiedyś w ogóle? :) Jeśli tak, to dobrze ci było, czułaś się z nim bezpieczna? Zatraciłaś się w jego ramionach?
Nie wiem jak ci pomóc, przepraszam.
rozum... ja w tej chwili nie patrzę co mówi serce, zbyt wiele razy się na tym przejechałam...teraz względem partnera liczy się uczciwość, zaufanie, przyjaźń i poczucie bezpieczeństwa... myślę że powinien dać ci trochę czasu, rozważ za i przeciw...
rozum

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.