Temat: zaręczyny

jak wyglądały wasze zaręczyny bądz jak byście chciały aby wyglądały?? wiedziałyscie wczesniej ze to nastapi w tym dniu czy pełne zaskoczenie?
Ja osobiście uważam że zaręczyny mają swoją magię kiedy to facet sam wybiera pierścionek i sam decyduję o dacie kiedy to padnie przed swoją wybranką
Ja zostałam w 100000 % zaskoczona.Oszem byłam jego pewna ,wiedziałam że to ten mimo że krótko się znaliśmy. Któregoś dnia po prostu przyszedł z kwiatami i pierścionkiem.
Pierwszy raz po 3 miesiącach znajomości powiedział " ożenię się z Tobą" przy czym był strasznie poważny.
A takie już z prawdziwego zdarzenia jak wspomniałam kwiaty oraz pierścionek nastąpił po niecałych 10 miesiącach bycia razem.
Dziś jesteśmy ze sobą w sumie 9 lat w tym 7 jako małżeństwo :)


Liliu21 A babeczki sam upiekł ?
Aj,nawet jeśli nie to pomysł uroczy
Babeczki były do upieczenia, ale takie z pudełeczka z gotową masą. Więc piekł wszystkie a potem przyklejał czekoladowe literki. Ale wbrew pozorom- nie zjadłam wszystkich:) W ogóle nawet nie pamiętam smaku, bo byłam w takim szoku:)

Ja o tym jeszcze nie myślę mój związek obecny (i pierwszy ;P) nie trwa jeszcze nawet rok , zresztą u mnie to jeszcze dużo czasu ;P 
Mi się marzą takie niespodziewane zaręczyny... Tylko my we dwoje... bez żadnych świadków.... A jak będzie w rzeczywistości to się okarze kiedy to nie wiem...
Ja podejrzewalam ze dostane pierscionek ale nie wiedzialam kiedy i jaki. Lezelismy sobie na lozku on nie ruszal sie z niego przez dwie godziny, masakra wiec nic sie nie domyslalam. Cos mi dokuczal to go zaczelam laskotac i nagle zlapal mi reke i wlozyl pierscionek Lekkie zdziwienie skad go wzial nagle, wyczarowal a zareczylismy sie 10 dni temu
Pasek wagi
piszcie jak sie wam męzczyzni zaręczyli, bo fajnie sie czyta;] moje zaręczyny to jeszcze długoo;]
My pojechaliśmy na weekend w góry. Mieszkaliśmy w domku prywatnym, gdzie wynajęliśmy pokój z łazienką. Piękny, góralski pokój. Zadomowiliśmy się. Wieczorkiem ja pierwsza poszłam pod prysznic. Zapomniałam piżamki, więc J. użyczył mi swojego podkoszulka. Wyszłam z łazienki jak to po kąpieli gładko zaczesane mokre włosy, wielki podkoszulek na sobie. Stanęłam jak wryta, bo zobaczyłam blask świec, szampana i J. klęczącego przede mną i proszącego mnie o rękę. Zanim odpowiedziałam tak, pisnęłam coś w stylu "Kurde jak ja wyglądam... Powinnam być jakoś elegancko ubrana... Mówiłam Ci tyle razy, żebyś mi powiedział, żebym się ładnie ubrała kiedy nadejdzie ta chwila...". Dopiero po tych przerażających sławach rzuciłam mu się na szyję i powiedziałam "tak". 
Do tej pory myślałam, że to były mega oryginalne zaręczyny, ale czytając ten wątek widzę, że już była akcja z prysznicem 
no albo z rafaello;D
ja wiedzialam ze to niebawem nastapi, wybralam sobie sama pierscionek, ale po zakupie mi go zabral hehe, dlugo czekalam, dal mi nad morzem, pod wieczor, ale ja jak to ja... zweszylam co sie swieci, bo wyczulam u niego w kieszeni pudeleczko hehe i sie domyslilam, ze to dzis ;-) byl zestresowany. mile wspomnienia chociaz zaluje, ze tak kiepsko  schowal ten pierscionek, tak z nienacka byloby lepiej ale nie ma co narzekac ;-) pamietam ten wieczor a pierscionek nieziemsko mi sie podobal

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.