- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 292
9 czerwca 2011, 18:11
Jak w temacie. Dowiedzialam się ostatnio, że moja koleżanka jest zdradzana. Jej facet wyjechał na weekend do swojego rodzinnego domu z inna dziewczyną, koleżanką z pracy. Bo jego luba nie mogła. Potem luba stwierdziła jednak, że przejedzie się z nim. Ale on już powiedział wtedy, że woli sam jechać. (Bo był już umówiony z koleżanką z pracy). Czy uświadomić koleżankę, że jest zdradzana? pomóżcie, bo nie wiem jak się zachować. Ja osobiście wolałabym wiedzieć, gdybym była tak oszukiwana...
- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Sandomierz
- Liczba postów: 4252
9 czerwca 2011, 20:52
pewnie że powiedz, ja bym chciała wiedzieć
- Dołączył: 2010-01-06
- Miasto: P
- Liczba postów: 3284
9 czerwca 2011, 20:52
na razie nic nie mów.On się wyprze, a ona mu uwierzy. Ja raczej postawiłabym jej faceta przed wyborem:albo on powie albo ty.A skoro to tylko twoja koleżanka, nie masz obowiązku być wobec niej lojalna.
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 292
9 czerwca 2011, 21:09
wiem to, bo powiedział mi to mój narzeczony. Przyjaźnią się z tamtym facetem. Nie mogę więc powiedzieć koledze, że wiem, bo się wyda, że mój facet mi to powiedział.
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 292
9 czerwca 2011, 21:19
ale czy uważacie, że to jest normalne, że on zabiera swoją koleżankę z pracy do domu rodzinnego, nie mówi o tym swojej dziewczynie a w dodatku moja koleżanka jest bardzo zazdrosna o tą współpracownicę. i wiedząc to tak postępuje?
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3768
9 czerwca 2011, 21:23
Nie pozwól by ją oszukiwał, powiedz.
9 czerwca 2011, 21:29
miałam kiedys taką sytuację ... pzystawiał sie do mnie facet dobrej kolezanki, kiedys mnie probowal pocałowac, dzwonil, chcial sie umawiac wiecznie a jak zapytalam co z NIĄ to powiedzial, ze przeciez nie musi o czym wiedziec .. koles byl obrzydliwy! powiedzialam, jej zeby nie pakowala sie w to bo on jest jaki jest czyli świnia, ale nie uwierzyła a nawet byla obrazona i twierdzila ze to napewno ja go zbałamusilam hehe umierzyla mi i przeprosila po miesiacu jak go nakryła z inna podczas imprezy :)
- Dołączył: 2008-05-02
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 1938
9 czerwca 2011, 21:36
Ja swojej znajomej powiedziałam. Ryzykowałam, że stracę tę znajomość ale zdecydowałam się. Akurat jej nie straciłam ale wolałam być lojalna wobec niej. A Ty nie mów, że zdradza tylko, że pojechał z nią. Bo TO wiesz a o zdradzie w sensie seksu nie wiesz przecież. Ja np. powiedziałam, że wiem że się spotyka z tą i tą bo widziałam kilka razy ale nie mówiłam o zdradzie bo tego nie było w posiadanych przeze mnie wiadomościach. Różnie też ludzie na zdrady patrzą - dla jednych zdrada to seks a dla innych seks jest do wybaczenia ale zdrada uczuciowa to już nie do wybaczenia.
- Dołączył: 2007-09-13
- Miasto: Jan Mayen
- Liczba postów: 517
9 czerwca 2011, 21:38
Witaj ! moim zdaniem zdecydowanie powinnaś powiedziec Koleżance. To oczywiście wymaga od Ciebie bardzo dużo delikatności i wyczucia, wyobraź sobie jak strasznie będzie Jej przykro, jednak wiedziec powinna. Myślę, że na samym początku zaznacz, że miałaś wątpliwości co zrobic, że nie chcesz aby Jej było przykro, wybierz też miejsce na tę rozmowę (wiadomo - nie w biegu do autobusu ...) Pozdrawiam-B.
9 czerwca 2011, 21:40
> ale czy uważacie, że to jest normalne, że on
> zabiera swoją koleżankę z pracy do domu
> rodzinnego, nie mówi o tym swojej dziewczynie a w
> dodatku moja koleżanka jest bardzo zazdrosna o tą
> współpracownicę. i wiedząc to tak postępuje?
Dziwne jest to, że ukrył to przed dziewczyną. Z drugiej strony jeżeli ona jest zazdrosna to może nie powiedział jej, bo wiedział jaka będzie jej reakcja. Skoro Twój narzeczony się z nim przyjaźni to niech go wypyta o tą sytuację. Wtedy będziesz wiedziała czy traktuje ją tylko jako znajomą.