Temat: Przepraszam muszę się wypłakać...

Muszę a nie mam komu. Zostawił mnie...Po 2 latach związku, półtora roku mieszkania razem zostawił mnie...Ostatnio było kiepsko między nami...Myślałam, że to przejdzie-w końcu już tyle kryzysów i problemów razem pokonaliśmy. Wczoraj jednak rozmowa przybrała inny tor. Zapytałam go czy mnie kocha: odpowiedział, że nie wie. Niedowierzając zapytałam raz jeszcze-odpowiedział, że nie kocha mnie tak jakbym tego chciała i jakby on chciał. Skończyło się zatem. Kocham Go i nasze życie najmocniej na świecie, ale nie mogę prosić go by ze mną był bo tym samym toruję mu drogę do poznania kogoś, kogo naprawdę pokocha. Nie mogę go zmusić do miłości. Zatem wyprowadzam się, on zabiera naszą Kicię-ja nie będę miała dla niej warunków:( To drugi powód do rozpaczy...To tak cholernie boli...
Pasek wagi
.
hmmm, a ja to myślę, ze za jakiś czas to się odwróci zobaczysz. Daję jakieś 85 poc. ze do siebie wrócicie.
Trzymaj się Słonko;*
Pasek wagi
ja osobiście nie uznaję powrotów jak dla mnie to nie ma sensu, nigdy z moim obecnym mężem się nie rozstaliśmy owszem były takie pomysły ale ja zawsze mówiłam powrotu nie ma i jakoś akcja sama się rozwiązywała

kiedyś rozpadł się mój związek, do tej pory myślę że był wyjątkowy. Czułam się jakbym umarła, a wszyscy dookoła kazali mi zyc normalnie. Nie umiałam przez jakieś 3-4 lata. Teraz jestem w związku z kimś lepszym, odpowiedzialnym, ale taka miłość jak tamta nigdy się już nie powtórzy. wiem o tym, ale mam dzieci, i żyje czasem wracając do pięknych wspomnień ukrytych głęboko w sercu. Być może ty masz więcej szczęścia i tą wyjątkową miłość masz jeszcze przed sobą, a być może i tobie się taka skończyła... nie wiem ale życie właśnie pisze ci nowy scenariusz a ty powinnaś zrobić wszystko żeby go upiększyć...

powodzenia

Pasek wagi

Dziekuję za te wszystkie rady i słowa otuchy...Jednak bardzo ciężko jest przekreślić dwa lata wspólnego życia grubą kreską. Wspólne dbanie o dom, oparcie w problemach po ciężkim dniu pracy, wspólne wygłupy i rozwiązywanie problemów, zgromadzone wspomnienia. Ja go naprawdę bardzo kocham... I to jest najgorsze...

Pasek wagi
a może dajcie sobie kilka dni przerwy, niech się Wam wszystko w głowach poukłada i wydaje mi się, że on będzie chciał wrócić, bo zrozumie, że jednak kocha
ja bym tak bardzo chciała, żeby on powiedział, że jednak mnie kocha, że nie chce byc z nikim innym...:(
Pasek wagi
> Nawet nie wiem co Ci napisać, nie jest Ci łatwo i
> boli... wiem co znaczy taki ból, bezsilność,
> uczucie jakby wszystko nie miało sensu, nic cię
> już nie spotka... ale to nie prawdą, jeszcze wiele
> w życiu może Cię spotkać... Może nie odpowiednie
> jest to co napiszę, ale za jakiś czas dostrzeżesz
> pozytyw tej sytuacji, bo lepiej, że był z Tobą
> szczery i się rozstaliście, niż miałby Cię mamić,
> że Cię kocha, a na lewo i prawo zaliczałby inne
> panienki, a Ty byś w domu prała, sprzątała i
> gotowała... znaczy to, że mimo wszystko facet Cię
> szanuje i jest szczery, a to ostatnio coraz
> większa rzadkość na tym świecie...


bylam w takiej sytuacji, cytowana kolezanka ma racje
> kiedyś rozpadł się mój związek, do tej pory myślę
> że był wyjątkowy. Czułam się jakbym umarła, a
> wszyscy dookoła kazali mi zyc normalnie. Nie
> umiałam przez jakieś 3-4 lata. Teraz jestem w
> związku z kimś lepszym, odpowiedzialnym, ale taka
> miłość jak tamta nigdy się już nie powtórzy. wiem
> o tym, ale mam dzieci, i żyje czasem wracając do
> pięknych wspomnień ukrytych głęboko w sercu. Być
> może ty masz więcej szczęścia i tą wyjątkową
> miłość masz jeszcze przed sobą, a być może i tobie
> się taka skończyła... nie wiem ale życie właśnie
> pisze ci nowy scenariusz a ty powinnaś zrobić
> wszystko żeby go upiększyć... powodzenia

Piekne i daje do myslenia..ja jestem 5,3 roku i niestety to ja kocham mniej i nie tak jak on by chcial...lecz z jego winy,prob zdrad przez 3 lata poczatkowe... rozstan bylo ze 3-4,z jego winy,poworoty tak samo..nie wyobrazal sobie zycia beze mnie.. jak to?sama nie mam odpowiedzi..ale mysle,ze jestem mu potrzebna w zyciu ,przynajmniej nazrazie,poki naprawde nie dojrzeje,a nic do stracenia nie mam...procz moze czasu,ktory moglabym poswiecic prawdziwej milosci...?!A moze to ona,ta ktora wlasnie  u mego boku,robi dla mnie wszytsko ?

Powodzenia
Pasek wagi
Rozstanie zawsze boli, ale jak jedna koleżanka napisała każdy następny facet jest fajniejszy od poprzedniego. Ja po rozstaniu z byłym menem nie miałam nikogo przez ponad rok a teraz mam najkochańszego faceta, jednak nie boję się być sama.
Czas leczy rany więc i Twoje wyleczy. Jeśli macie być razem to będziecie a jeśli nie to znajdzie się inny lepszy, ale daj sobie czas i zajmij sobie czas bo to naprawdę pomaga.
pozdrawiam i Trzymaj się
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.