Temat: Czy mu zależy?

Hej , nigdy nie miałam problemów z chłopakami bo nigdy nie było to nic poważnego. Teraz spotykam się z jednym chłopakiem, spotykamy się raz w tyg, bo on ma pracę. Nie jesteśmy parą, bo napisał , że nie chcę się wiązać tak od razu, że chce mnie poznać by znów się nie rozczarować. Tylko, że jak się spotykamy to przytulamy się i całujemy, więc ja to traktuje jak bycie razem. Dzisiaj zadzwonił do mnie , ze jest w moim mieście i chciałby się spotkać na 2 godziny, później mieli przyjechać po niego koledzy. Jeszcze spałam więc powiedziałam nie. Wstałam po godzinie i napisałam , że jeżeli jeszcze jest to na chwilę mogę wyjść. Po czym on napisał, że chcę przyjść do mnie do domu, bo na dworze jest za gorąco na spotkania (on był w jakimś urzędzie). Ja nie zapraszam facetów do domu dopóki nie jestem pewna , ze jesteśmy razem. Napisał mi , że jak go zaproszę to może zostać na cały dzień. Odmówiłam i napisałam , że na chwilę możemy się spotkać kiedy będę szła coś załatwić na miasto. Okazało się, że koledzy już jadą , nie chciał nawet na chwilę się spotkac by dać całusa :/ I tutaj pytanie czy jemu na mnie zależy? Czy warto to ciągnąć?Bo Gdyby mu zależało to nawet na 5 minut chciałby się spotkać. Ciagle mam do niego jakieś wątpliwości :/ I sama chyba sobie nie poradzę, dlatego chciałabym zapytać Was co o tym myślicie?
jejku kobieto dobijasz mnie swoim podejściem do całej sprawy,
naprawde widać że nie masz żadnego doświadczenia,
chłopak dobrze postepuje, zwiazek po krotkim czasie szybko sie konczy,

nabierz troche dystansu, bo sama stwarzasz sobie problemy!!!
> jejku kobieto dobijasz mnie swoim podejściem do
> całej sprawy,naprawde widać że nie masz żadnego
> doświadczenia, chłopak dobrze postepuje, zwiazek
> po krotkim czasie szybko sie konczy, nabierz
> troche dystansu, bo sama stwarzasz sobie
> problemy!!!

I tutaj całkowicie się z Tobą zgadzam :)
Fakt, że się całujecie, nie znaczy nic poza tym, że ciągnie Was do siebie.
Mówienie o związku po 4 spotkaniach i naciskanie chłopaka, żeby się zadeklarował, skończy się Jego ucieczką.
Obstawiam to tak na 95%.
I tyle będzie z Twojego "związku".
Pospotykaj się z Nim i już.
Za jakiś czas pewnie stwierdzi, że jesteście parą i bez Twojego naciskania, pytań o status relacji.
Mężczyźni nie lubią przymusu.
A jak nic nie powie, to jest prosty sposób na sprawdzenie.
Odczekaj ze 2 miesiące spotykania się i rzuć podczas rozmowy, że X. pytał, czy On jest Twoim chłopakiem.
I tyle.
Pewnie spyta, co odpowiedziałaś.
Wtedy powiedz, że nie.
Jeśli będzie uznawać Cię za swoją dziewczynę, to zacznie protestować.
Odpowiesz, że przecież nigdy oficjalnie nie stwierdziliście, że jesteście parą.
Jeśli będzie Mu zależeć, to na pewno Cię poinformuje, że jesteś Jego dziewczyną
A co do sytuacji - nie ma nic dziwnego w tym.
Jesteście młodzi - chciał się spotkać, nie chciałaś, chciał wpaść, nie chciałaś.
To dał sobie siana.
Życie to nie romantyczna telenowela i prawie żaden chłopak nie wpadłby na 5 min., żeby dać Ci całusa.
ja bym zrobiła tak: kawa na ławę co on od ciebie tak naprawde chce. Przeciez nie bedziesz sobie tak pogrywać do końca życia  chyba ze chcesz, ja bym wolała wiedzieć na czym stoję.
> Fakt, że się całujecie, nie znaczy nic poza tym,
> że ciągnie Was do siebie.Mówienie o związku po 4
> spotkaniach i naciskanie chłopaka, żeby się
> zadeklarował, skończy się Jego ucieczką.Obstawiam
> to tak na 95%.I tyle będzie z Twojego
> "związku".Pospotykaj się z Nim i już.Za jakiś czas
> pewnie stwierdzi, że jesteście parą i bez Twojego
> naciskania, pytań o status relacji.Mężczyźni nie
> lubią przymusu.A jak nic nie powie, to jest prosty
> sposób na sprawdzenie.Odczekaj ze 2 miesiące
> spotykania się i rzuć podczas rozmowy, że X.
> pytał, czy On jest Twoim chłopakiem.I tyle.Pewnie
> spyta, co odpowiedziałaś.Wtedy powiedz, że
> nie.Jeśli będzie uznawać Cię za swoją dziewczynę,
> to zacznie protestować.Odpowiesz, że przecież
> nigdy oficjalnie nie stwierdziliście, że jesteście
> parą.Jeśli będzie Mu zależeć, to na pewno Cię
> poinformuje, że jesteś Jego dziewczynąA co do
> sytuacji - nie ma nic dziwnego w tym.Jesteście
> młodzi - chciał się spotkać, nie chciałaś, chciał
> wpaść, nie chciałaś.To dał sobie siana.Życie to
> nie romantyczna telenowela i prawie żaden chłopak
> nie wpadłby na 5 min., żeby dać Ci całusa.

Tylko czy jest sens marnować na niego czas , jeżeli on stwierdzi, że jednak nic z tego. Chyba wolałabym , żeby mówił wprost co czuje. Ale nie wiem jak go do tego zmusić  Czyżby aż tak mu zależało by wszystko trwało jak najdłużej ?! Męczy mnie już ta sytuacja, ale z drugiej strony ciągnie mnie bardzo do niego. Jak mu na początku napisałam, że raczej nie ma sensu ciągnąć tego bez przyszłości to napisał , że myślał, że damy sobie troszkę czasu, ale jakoś specjalnie nie naciskał bym zmieniła zdanie. Ale ja mam 20 lat i nie chcę by on był jednym i tak już do ślubu.
Jakoś mam wrażenie , że bawisz się jego uczuciami. Chcesz by za Tobą nieustannie latał , by był na każde Twoje zawołanie. Nie chcesz by był jedynym ?! To po co Ci status związku? Chłopak chce się spotkać, ok rozumiem , ze śpisz ale później nie wymagaj od niego by sie z Tobą spotkał kiedy musi wracać. Miałaś na to 2 godziny. Widzę, że to Tobie na nim nie zależy i jakbym była facetem to po takich akcjach na pewno nie chciałabym związku.
Jak to czytam To raczej Tobie nie zalezy, jakies gierki straszne....Nie spotkasz sie z nim bo spisz, nie zaprosisz go do domu a potem jestes zla ze on sie z tona NIE chcial spotkac? No litosci, to chyba ty z nim nie chcialas... Nie musialas go do domu prosic ale cos zawsze mozna wymyslic chocby isc do lokalu gdzie jest klima, albo w jakies piwniczce zeby bylo chlodno, pierwszy lepszy pomysl jaki mi do glowy przyszedl. Ale warunkiem jest to ze Tobie by musialo sie i chciec i zalezec zeby cos takiego zaproponowac.  Albo z Tym ze nawet wstac Ci sie nie chcialo a widzicie sie przeciez zadko....Jak bys byla zakochana To bys poleciala jak na skrzydlach a nie spala dalej bo Ci sie wstac nie chce. Sama chyba nie wiesz czego chcesz i szukasz winy w chlopaku...
> Jakoś mam wrażenie , że bawisz się jego uczuciami.
> Chcesz by za Tobą nieustannie latał , by był na
> każde Twoje zawołanie. Nie chcesz by był jedynym
> ?! To po co Ci status związku? Chłopak chce się
> spotkać, ok rozumiem , ze śpisz ale później nie
> wymagaj od niego by sie z Tobą spotkał kiedy musi
> wracać. Miałaś na to 2 godziny. Widzę, że to Tobie
> na nim nie zależy i jakbym była facetem to po
> takich akcjach na pewno nie chciałabym związku.

Teraz wychodzę na wredną su*** , ale myślałam , że jak chłopakowi zależy to rzuca wszystko. Nie jestem pewna czy chcę się z nim spotykać dalej i zastanawiam się czy nie zakończyć tego i bawić się z innymi facetami (nie chodzi tutaj o seks). Teraz chcę być fair wobec niego i odmawiam spotkań z innymi.
yyy i Ty masz 26 lat?? myślałam że 12!!
jeżeli gostek nie wie czy chce z tobą być, po czym mówi, że może być z tobą cały dzień jeśli będą u ciebie w mieszkaniu, a w przeciwnym razie nie ma dla ciebie czasu to coś tu śmierdzi. jak dla mnie nie warto marnować dla niego czasu. chodzi mu tylko o jedno. i w ogóle jak można się z kimś całować i twierdzić że nie jest się parą. facet chyba ma ze sobą problem. daj sobie z nim siana.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.