Temat: chce go znów w sobie rozkochać

witam ponad tydzień temu zostawił mnie mój facet... z mojej winy a więc tak w skrócie byłam o wszystko zazdrosna, ciągle go krytykowałam, chciałam zrobić z niego idealnego faceta a sama nie byłam idealna... aż w końcu nie wytrzymał i powiedział mi że kiedyś to wszystko znosił i mu zależało i mnie kochał ale przestał bo odpychałam go swoim zachowaniem...3 dni po rozstaniu i wielkiej rozpaczy napisałąm mu długą wiadomość na gg i pierwszy raz w życiu przyznałam się do błędów. odpisał że nie może być ze mną ale możemy się spotykać jako znajomi... i powiedział że zobaczymy co będzie dalej...ja potrzebuję więcej czasu aby zgodzić się na takiego typu spotkanie.. teraz mam egzaminy itd itp i chce na nich się skupić więc planuje spotkać się za 3 tyg. jak już emocje opadną. i mam zamiar zrobić wszystko aby on do mnie wrócił tylko nie wiem jak. wiem że nie mogę być nachalna bo go zrażę do siebie. co mam robić? pomocy!!!!!!!!!
Ja wyznaje zasade, ze nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki. Skoro zerwal, to znaczy, ze tak widocznie mialo byc.Na dzień dzisiejszy rozumiesz Swoje  blędy, wiesz, ze to z Twojej winy cos sie rozpadlo, ale pomysl czy tak nie bedzie lepiej dla was obojga?? Ja mam okropny charakter a moje nawyki sa gorsze niz sama ja. Sama do siebie nie mam cierpliwosci. Jestem totalnym outsiderem, wiec nie szukalam faceta, ktory mi sie bedzie podobal na zaboj, lecz takiego, ktory mnie zaakceptuje, bedzie mnie kochal taka jaka jestem,z moimi ciaglymi fochami, muchami w nosie, lenistwem i patrzeniem w sina dal z kubkiem kawy. Gdy zaczelismy sie spotykac i cos zaistkrzylo porozmawialam z nim i powiedzialam co jest i jak wyglada sprawa, zeby pozniej nie bylo niedociągnięć i wzajemnych pretensji. Powiedzial, ze dla mnie jest w stanie nawet prac moje majtki z okresu. I tak oto jestesmy szczesliwym malzenstwem z blizniakami. Do czego zmierzam, otoz nie zmieniaj sie, lecz zapomnij o przeszlosci  i nie wracaj do tego co bylo. Poszukaj kogos, kto pokocha Cie taka jaka jestes, uwierz mi jest to mozliwe. Na dzien dzisiejszy jestes jeszcze rozżalona, wiec jestes w stanie nawet "zmienic sie", ale gwarantuje Ci, ze nie tedy droga.

PS.Ale sie rozpisałam:)
bo wtedy nie rozumiałam tego byłam głupia i go nie doceniałam...
Też jestem typem zazdrośnika i często robiłam sceny zazdrości o nic... Zapewne wynikało to z kompleksów, ale teraz widzę, że jakoś to przeszło, kontroluję to...
Pasek wagi
Jak byliście parą to on nie zwracał Ci uwagi na Twoje zachowanie? Nie mówił, że mu się nie podoba? Pewnie mówił, bo dziwne by było, że dwójka niby kochających się ludzi nie umie ze sobą rozmawiać o tym co ich boli.No to dlaczego wtedy się nie zmieniłaś, nie widziałaś że Twoje zachowanie jest irracjonalne? Że jemu to przeszkadza? Zastanowiłaś się kiedyś jak on się czuje jak mu urządzałaś sceny zazdrości? Jesteś egoistką, bo jak byliście parą, to nie miałaś potrzeby zmian, dopiero jak Cię zostawił. TY chcesz z nim być, a może ON już nie chce? Chyba wysłał Ci jasne sygnały, zerwał z Tobą, powiedział, że możecie być tylko znajomymi.Dlaczego nie uszanujesz jego woli? Moim zdaniem nie jesteś w stanie się zmienić w tak krótkim czasie. Teraz Ci zależy na tym, żeby do Ciebie wrócił i będziesz się starać pokazać mu, że już taka nie jesteś. Ale czy na pewno?
Nasze życie ciągle się zmienia...Zmieniają się lata,zmienia się nasz wygląd...Popełniamy różne błędy...To normalne.Nikt z nas nie jest idealny...
Ważne jest aby z tych błędów wyciągać wnioski i starać się już więcej ich nie popełnić.Wiem,że Twoje życie nagle stanęło na głowie.Odszedł od Ciebie człowiek,którego Ty w dalszym ciągu kochasz.Nie byłaś i nie jesteś głupia...Raczej głupio się zachowałaś i nie potrafiłaś okazywać mu tego,co tak naprawdę do Niego czułaś.Musisz pamiętać,że każdy człowiek ma inne potrzeby i inne spojrzenie na świat.I nie ma w tym nic złego.Tak po prostu jest.Skoro się rozstaliście-widocznie wasze ścieżki zaczęły biec dwoma osobnymi torami.Każde z Was oczekiwało w związku czegoś innego...Zastanów się co by było,gdyby Wasz związek przetrwał,a po latach okazałoby się,że tak naprawdę nie tego szukaliście...Podejrzewam,ze scenariusz Waszego życia wyglądałby następująco:Ty zostałabyś sama z dziećmi i bagażem ogromnych doświadczeń-on ułożyłby sobie życie z inną kobietą.Czy nie jest lepiej,ze stało się właśnie tak,a nie inaczej???Zamknij za sobą ten rozdział.Z doświadczenia wiem,że nie ma sensu wracać do tego co było.Takie związki i tak zazwyczaj się rozpadają,Jest to tylko kwestia czasu.Idź przed siebie i nie oglądaj się do tyłu.Po co pielęgnować w sobie ból???Znajdź kogoś,kto Cię będzie akceptować ze wszystkimi Twoimi wadami i zaletami,oraz kogo Ty będziesz umiała zaakceptować.A teraz daj sobie troche czasu na ogarnięcie się i pogodzenie z tym,co się stało.Czeka na Ciebie życie i wiele wspaniałych i niezapomnianych chwil!!!!
POWODZENIA!!!!!!
Pasek wagi
dobrze ze widzisz problem, moze przyda sie jeszcze wizyta u psychologa.

>Skoro zerwal, to znaczy, ze tak widocznie mialo byc.Na dzień dzisiejszy rozumiesz Swoje  blędy, wiesz, ze to z Twojej winy cos sie >rozpadlo, ale pomysl czy tak nie bedzie lepiej dla was obojga??

w moim przypadku on tez podjal decyzje o zerwaniu,mowil ze mozemy byc znajomymi, a jak przyjechalam za tydzien czasu po swoje rzeczy  to przeprosil mnie i poprosil o danie sobie szansy. 
a co mial chlop powiedziec- mial sie meczyzc z zazdrosnikiem? powiedzial to bo byl juz wkurzony 
dziękuje wszystkim za wsparcie. wiem że byłam egoistką ale każdy zasługuje na 2 szanse w życiu. jeżeli jest nam pisane być razem to będziemy. wiem że on bardzo cierpi z powodu rozstania bo mi o tym właśnie napisał, ale jak narazie powiedział że musimy sobie dac czas i spotykać się jak znajomi. mam nadzieję że znów mnie pokocha, bo naprawdę ciężko mi bez niego. ale oczywiście nie będę się mu narzucać ani błagać o wybaczenie bo to jego życie i jego decyzja. trzymajcie za nas kciuki:)
Trzymamy mocno!!!!
Powodzenia
Pasek wagi
To, że zerwał nie znaczy, że nie kocha tylko, że nie mógł już z Toba wytrzmać. Dajcie sobie czas po prostu.
Pasek wagi
jakoś wcześniej też go bardzo kochałaś, a nie przeszkadzało ci to ciosać biednemu chłopinie kołków na głowie.
skoro go tak kochasz to pomyśl może o nim. może on nie chce być z kimś tak upierdliwym i męczącym jak ty.
może bycie z tobą nie jest dla niego szczęściem. a ty myślisz tylko o sobie.. bo ja chcę go rozkochać, bo ja chcę
z nim być, bo JA, JA, JA. moim zdaniem się nie zmieniłaś i nie zmienisz. a jeśli się zmienisz to na tydzień,
a potem znowu będzie to samo. lepiej poszukać kogoś, kto bardziej do
ciebie pasuje i kto z tobą wytrzyma.

> jeżeli kogoś naprawdę kochasz i zależy Ci na tej
> osobie to wszystko jest możliwe trzeba tylko
> chcieć

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.