30 maja 2011, 11:16
Potrzebuje porady a wlasciwie wsparcia bo juz mam dosc takiego zycia. Moj maz jest alkoholikiem, pije codziennie srednio 6 piw a w dni wolne pewnie z 10 albo wiecej, wydaje mi sie ze alkohol bardzo go zniszczyl psychicznie bo zrobil sie bardzo agresywny, nie stosuje przemocy fizycznej ale psychiczna tak i to bardzo. Czesto mnie szantazuje jak nie chce zrobic czegos co on chce. W domu nie robi nic, doslownie nic bo jak twierdzi on pracuje wiec to jest moje zajecie. Mamy 2 malych dzieci z ktorymi on sie bawi jak ma na to ochote czyli niewiele, bardzo na nich wrzeszczy, zreszta na mnie tez ale nie rozumiem jak mozna tak mowic do wlasnych dzieci, zwlaszcza, ze to jeszcze maluchy. Przez to jego picie mamy mase dlugow i z miesiaca na miesiac trzeba pozyczac, ja caly czas szukam pracy ale wcale nie jest latwo znalexc taka zeby sie dostosowac do jego zmian a na przedszkole nas nie stac.Ostatnio coraz czesciej sie klocimy ale po wszcorajszym jego wydzieraniu cos we mnie peklo i zaczelam sie powoli szykowac do wyprowadzki, powiedzialam mu ze w ciagu tygodnia sie wyniose bo juz nie umiem tak zyc. Nie mieszkam w Polsce wiec na rodzine nie moge liczyc i nawet nie chce zeby wiedzieli o moich problemach, powiem im jak stane na nogi. Wiem ze dostane pomoc od panstwa ale najgorszy bedzie pierwszy miesiac lub dwa i dletego potrzebuje wsparcia psychicznego, zebym sie nie dala zlamac bo ja juz nie chce tak zyc i nie chce takiego zycia dla moich dzieci. Moze znajda sie tu dziewczyny, ktore byly w podobnej sytuacji i juz maja to za soba, kazde wsparcie mile widziane.
30 maja 2011, 11:52
odejdź póki możesz, w naszym kraju niestety zmuszona byś była nadal z nim żyć, chyba, że miałabyś naprwadę pomoc rodziny, inne mieszkanie etc...znam masę przykładów w polsce, gdzie kobiety nie opuszczają swoich alkoholickich mężów
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
30 maja 2011, 11:56
Nie wstydź się prosić o pomoc. Nie będziesz ciężarem jeśli Ci ktoś pomoże stanąć na nogi, wyprowadzić się od męża, itp. To będzie chwilowa pomoc. Zawsze się możesz kiedyś odwdzięczyć. Uciekaj od męża czym prędzej. Moja mama bardzo długo wytrzymywała twierdząc, że robi to dla nas, bo dzieci muszą mieć ojca. Co to za ojciec, który krzyczy, bije i ciągle jest pijany. Pieniędzy nie dawał, bo wszystko przepijał i jeszcze trzeba go było utrzymywać. Jak już nic nie miał, to przepraszał i było kilka dni przykładne małżeństwo. Wiesz??? Wolałam jak był pijany i go nie było w domu po kilka dni. Był święty spokój i nie musiałam być dla nikogo służącą. Nie ma co liczyć na poprawę i obietnice, że już nie będzie pił. No chyba, że będzie uczęszczał na jakieś spotkania AA i naprawdę będzie widoczna poprawa. Słowne obietnice u takich ludzi są nic nie warte!!!! Odseparowanie się od niego, to będzie najlepsze co możesz zrobić dla siebie i dzieci. Na moje wsparcie w tej decyzji możesz liczyć!!!!
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
30 maja 2011, 12:02
> odejdź póki możesz, w naszym kraju niestety
> zmuszona byś była nadal z nim żyć, chyba, że
> miałabyś naprwadę pomoc rodziny, inne mieszkanie
> etc...znam masę przykładów w polsce, gdzie kobiety
> nie opuszczają swoich alkoholickich mężów
Smiem się nie zgodzić, że u nas nie ma perspektyw, ponieważ nawet w naszym zasciankowym kraju jest masa rozwiązan w tego typu sytuacjach u nas najczesciej pokutuje nasza mentalność, nie rozwiązania prawne (chociaz rzeczywiscie do ideału im daleko).
Trzymaj się, poradzisz sobie z tym, wierzę w Ciebie!
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
30 maja 2011, 12:06
> > odejdź póki możesz, w naszym kraju niestety>
> zmuszona byś była nadal z nim żyć, chyba, że>
> miałabyś naprwadę pomoc rodziny, inne mieszkanie>
> etc...znam masę przykładów w polsce, gdzie
> kobiety> nie opuszczają swoich alkoholickich
> mężówSmiem się nie zgodzić, że u nas nie ma
> perspektyw, ponieważ nawet w naszym zasciankowym
> kraju jest masa rozwiązan w tego typu sytuacjach u
> nas najczesciej pokutuje nasza mentalność, nie
> rozwiązania prawne (chociaz rzeczywiscie do ideału
> im daleko).Trzymaj się, poradzisz sobie z tym,
> wierzę w Ciebie!
Nie opuszczają, bo NIE CHCĄ!!!!!! Wierzą, że on się zmieni. I naiwnie myślą, że nie poradzą sobie bez "mężczyzny"
30 maja 2011, 12:07
Dziekuje wam bardzo za wsparcie, musze przeczekac jakos do jutra bo dzisiaj wszystko pozamykane ale wierze ze dam rade. Musze i chce to zrobic dla siebie i dla dzieci bo mam dopiero 28 lat nie nie mam zamiaru spedzic calego zycia jako czyjas sluzaca.
30 maja 2011, 12:10
uciekaj od niego najszybciej jak sie da. zaoszczedz sobie i dziecia zlych wspomnien, badzcie szczesliwi. a skoro mieszkasz w anglii, to powinnas dostac od panstwa mieszkanie i inna potrzebna ci pomoc. nie wiem czy wiesz ale tu w anglii dostaniesz szybciej i latwiej rozwod niz w polsce. nie niszcz sobie zycia z takim gnojkiem. powodzenia ci zycze.
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
30 maja 2011, 12:11
Brawo!!!!!!!Dzielna kobieta!!!!!! Trzymam kciuki!!!!!!!!
30 maja 2011, 12:50
dobrą podjęłaś decyzję, jako że nie mieszkasz w Polsce, to z socjalu prawdopodobnie się utrzymasz, nie wiem, jak to działa zagranicą, ale dobrze by było, gdybyś sądownie ustaliła rozdzielność majątkową i to najlepiej wstecz, tzn. od dnia, kiedy zaczął tak szaleć, żebyś potem nie musiała jego długów spłacać, trzymam za Ciebie kciuki