- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 listopada 2024, 18:45
Hej,
nie mogę nigdzie znaleźć informacji o tym jak wyliczany jest zasiłek macierzyński gdy mam aktualnie 2 źródła dochodu. Jedno to umowa o pracę a druga to umowa zlecenie i jako że to druga umowa no to jest zwolniona ze składek ZUS i zdrowotnej bo są one odciągane z UOP. I teraz się zastanawiam czy jeśli zajdę w ciążę i pójdę na macierzyński to będę dostawać zasiłek wyliczany z obu tych umów czy tylko z UOP bo tylko z niej pobierają te składki? Zastanawialiśmy się jak to wygląda bo jednak dochody z umowy zlecenie mam wyższe niż na uop. Może ktoś z was też miał taką sytuację i pomoże?
27 listopada 2024, 10:03
To w tej sytuacji pracodawca Cię oszukał na ubezpieczeniu. Specjalnie zawarł 2 umowy w 2 spółkach, żeby ograniczyć koszty. Z umowy o pracę masz składki, a na zleceniu pewnie tylko zdrowotną płacisz (sądząc po tym co napisałaś). Zasiłek będziesz miałą tylko z umowy o pracę. Nawet nie masz mozliwości przystapić do chorobowego na zleceniu, bo skoro masz ją już teraz bez składek, to z umowy o pracę zarabiasz co najmniej wyn. minimalne. W takiej sytuacji na zleceniu możesz przystąpić tylko do składek emerytalnych dobrowolnych bez mozliwosci przystąpienia do składki chorobowej. Opłacona składka chorobowa daje uprawnienie do zasiłku chorobowego (nie myl ze składką zdrowotną, która uprawnia do leczenia na nfz). Weź sobie chociaż składki emerytalne dobrowolne myśląc już o emeryturze- pamiętaj, że pracodawca dorzuca drugie tyle, te składki nie tylko są odciągane z pensji zleceniobiorcy. Masz pozorną oszczędność. Największą oszczędnosć ma Twój pracodawca na takich umowach-gargamelach. Przy takiej konstrukcji tracisz na wynagrodzeniu urlopowym, ewentualnym ekwiwalencie, nadgodzinach itp. Musisz mieć takie 2 umowy?
No niestety tak to na razie wygląda, każdy ma takie 2 umowy. Mam zamiar zajść w ciążę najszybciej za rok a do tej pory mi się to opłacało bo w mojej branży w tej firmie mogę zarobić o ok 3/4tys więcej niż w innych. Jest to dość niszową branża więc wiem jak to wygląda w 3 innych firmach w moim mieście. Zastanawiam się tylko czy opłaca mi się przed ciąża wtedy szukać nowej pracy
To zależy. Jeśli dostaniesz od razu umowę o pracę na czas nieokreślony i odpowiednio większe wynagrodzenie, to Ci się opłaca szukać nowej pracy (aczkolwiek zasiłek się liczy chyba jako średnia z ostatnich 12 miesięcy, więc i tak musiałabyś mieć przewagę miesięcy z wyższym wynagrodzeniem, żeby to realnie jakoś mocno odczuć). Ale często jest tak, że na początek dają na czas określony. Ale wiesz - rozglądać się zawsze możesz - może akurat trafią się lepsze warunki. Z tym, że wiadomo jak może zostać odebrana sytuacja, gdzie Cię przyjmą, dadzą umowę na czas nieokreślony a Ty za 2 miesiące zajdziesz w ciążę. Z drugiej strony te 2 miesiące niewiele dadzą, więc pewnie w nowej musiałabyś trochę przepracować i starania mogą się odsunąć w czasie - tu też nie wiadomo czy zajdziesz w ciąże od razu czy po 2ch latach starań, więc ciężko jednoznacznie określić.
Przy zmianie pracodawcy nie liczy się średniej z poprzedniej pracy.
Kobietki, jeśli doradzacie to piszcie tylko to, czego jesteście pewne.
Natomiast ja dodam od siebie, że zmiana pracy i uzyskiwanie dużo większego wynagrodzenia tuż przed ciążą potrafi wzbudzić podejrzenia ZUS.
i co oni robią z tymi podejrzeniami ? Bo wg mnie nie ma przepisów które mówią że po zmianie pracy nie wolno x czasu zajść w ciążę. Chyba że to by było jakieś sztucznie utworzone stanowisko tylko po to by dać możliwość l4 za wyższe pieniądze.
Podważy legalność zatrudnienia. Potem musisz latać po sądach i udowadniać, że nie jesteś wielbłądem. To się wiąże z opóźnieniem w wypłacie zasiłku. Zależy na jaki sąd trafisz- ryzyko zawsze jest, że sąd uzna, że zatrudnienie było fikcyjne.
27 listopada 2024, 15:03
To w tej sytuacji pracodawca Cię oszukał na ubezpieczeniu. Specjalnie zawarł 2 umowy w 2 spółkach, żeby ograniczyć koszty. Z umowy o pracę masz składki, a na zleceniu pewnie tylko zdrowotną płacisz (sądząc po tym co napisałaś). Zasiłek będziesz miałą tylko z umowy o pracę. Nawet nie masz mozliwości przystapić do chorobowego na zleceniu, bo skoro masz ją już teraz bez składek, to z umowy o pracę zarabiasz co najmniej wyn. minimalne. W takiej sytuacji na zleceniu możesz przystąpić tylko do składek emerytalnych dobrowolnych bez mozliwosci przystąpienia do składki chorobowej. Opłacona składka chorobowa daje uprawnienie do zasiłku chorobowego (nie myl ze składką zdrowotną, która uprawnia do leczenia na nfz). Weź sobie chociaż składki emerytalne dobrowolne myśląc już o emeryturze- pamiętaj, że pracodawca dorzuca drugie tyle, te składki nie tylko są odciągane z pensji zleceniobiorcy. Masz pozorną oszczędność. Największą oszczędnosć ma Twój pracodawca na takich umowach-gargamelach. Przy takiej konstrukcji tracisz na wynagrodzeniu urlopowym, ewentualnym ekwiwalencie, nadgodzinach itp. Musisz mieć takie 2 umowy?
No niestety tak to na razie wygląda, każdy ma takie 2 umowy. Mam zamiar zajść w ciążę najszybciej za rok a do tej pory mi się to opłacało bo w mojej branży w tej firmie mogę zarobić o ok 3/4tys więcej niż w innych. Jest to dość niszową branża więc wiem jak to wygląda w 3 innych firmach w moim mieście. Zastanawiam się tylko czy opłaca mi się przed ciąża wtedy szukać nowej pracy
To zależy. Jeśli dostaniesz od razu umowę o pracę na czas nieokreślony i odpowiednio większe wynagrodzenie, to Ci się opłaca szukać nowej pracy (aczkolwiek zasiłek się liczy chyba jako średnia z ostatnich 12 miesięcy, więc i tak musiałabyś mieć przewagę miesięcy z wyższym wynagrodzeniem, żeby to realnie jakoś mocno odczuć). Ale często jest tak, że na początek dają na czas określony. Ale wiesz - rozglądać się zawsze możesz - może akurat trafią się lepsze warunki. Z tym, że wiadomo jak może zostać odebrana sytuacja, gdzie Cię przyjmą, dadzą umowę na czas nieokreślony a Ty za 2 miesiące zajdziesz w ciążę. Z drugiej strony te 2 miesiące niewiele dadzą, więc pewnie w nowej musiałabyś trochę przepracować i starania mogą się odsunąć w czasie - tu też nie wiadomo czy zajdziesz w ciąże od razu czy po 2ch latach starań, więc ciężko jednoznacznie określić.
Przy zmianie pracodawcy nie liczy się średniej z poprzedniej pracy.
Kobietki, jeśli doradzacie to piszcie tylko to, czego jesteście pewne.
Natomiast ja dodam od siebie, że zmiana pracy i uzyskiwanie dużo większego wynagrodzenia tuż przed ciążą potrafi wzbudzić podejrzenia ZUS.
i co oni robią z tymi podejrzeniami ? Bo wg mnie nie ma przepisów które mówią że po zmianie pracy nie wolno x czasu zajść w ciążę. Chyba że to by było jakieś sztucznie utworzone stanowisko tylko po to by dać możliwość l4 za wyższe pieniądze.
nie ma takich przepisów ale te co są można różnie interpretować. Sytuacja jak w temacie, że X lat ktoś pracuje UoP + zlecenie żeby ze zlecenia nie płacić składek a potem UoP na sporo większe wynagrodzenie i w krótkim czasie ciąża to sądzisz, że nie może wzbudzić zainteresowania organów kontrolnych? Jest cała masa osób, którzy się sądzą o zasiłki. Można zajrzeć na grupę FB MATKI KONTRA ZUS - oprócz tego, że często faktycznie ZUS ma rację to jednak czasami sądzić się muszą uczciwi ludzie, którzy wcale nie chcieli nic wyłudzać.
27 listopada 2024, 15:23
To w tej sytuacji pracodawca Cię oszukał na ubezpieczeniu. Specjalnie zawarł 2 umowy w 2 spółkach, żeby ograniczyć koszty. Z umowy o pracę masz składki, a na zleceniu pewnie tylko zdrowotną płacisz (sądząc po tym co napisałaś). Zasiłek będziesz miałą tylko z umowy o pracę. Nawet nie masz mozliwości przystapić do chorobowego na zleceniu, bo skoro masz ją już teraz bez składek, to z umowy o pracę zarabiasz co najmniej wyn. minimalne. W takiej sytuacji na zleceniu możesz przystąpić tylko do składek emerytalnych dobrowolnych bez mozliwosci przystąpienia do składki chorobowej. Opłacona składka chorobowa daje uprawnienie do zasiłku chorobowego (nie myl ze składką zdrowotną, która uprawnia do leczenia na nfz). Weź sobie chociaż składki emerytalne dobrowolne myśląc już o emeryturze- pamiętaj, że pracodawca dorzuca drugie tyle, te składki nie tylko są odciągane z pensji zleceniobiorcy. Masz pozorną oszczędność. Największą oszczędnosć ma Twój pracodawca na takich umowach-gargamelach. Przy takiej konstrukcji tracisz na wynagrodzeniu urlopowym, ewentualnym ekwiwalencie, nadgodzinach itp. Musisz mieć takie 2 umowy?
No niestety tak to na razie wygląda, każdy ma takie 2 umowy. Mam zamiar zajść w ciążę najszybciej za rok a do tej pory mi się to opłacało bo w mojej branży w tej firmie mogę zarobić o ok 3/4tys więcej niż w innych. Jest to dość niszową branża więc wiem jak to wygląda w 3 innych firmach w moim mieście. Zastanawiam się tylko czy opłaca mi się przed ciąża wtedy szukać nowej pracy
To zależy. Jeśli dostaniesz od razu umowę o pracę na czas nieokreślony i odpowiednio większe wynagrodzenie, to Ci się opłaca szukać nowej pracy (aczkolwiek zasiłek się liczy chyba jako średnia z ostatnich 12 miesięcy, więc i tak musiałabyś mieć przewagę miesięcy z wyższym wynagrodzeniem, żeby to realnie jakoś mocno odczuć). Ale często jest tak, że na początek dają na czas określony. Ale wiesz - rozglądać się zawsze możesz - może akurat trafią się lepsze warunki. Z tym, że wiadomo jak może zostać odebrana sytuacja, gdzie Cię przyjmą, dadzą umowę na czas nieokreślony a Ty za 2 miesiące zajdziesz w ciążę. Z drugiej strony te 2 miesiące niewiele dadzą, więc pewnie w nowej musiałabyś trochę przepracować i starania mogą się odsunąć w czasie - tu też nie wiadomo czy zajdziesz w ciąże od razu czy po 2ch latach starań, więc ciężko jednoznacznie określić.
Przy zmianie pracodawcy nie liczy się średniej z poprzedniej pracy.
Kobietki, jeśli doradzacie to piszcie tylko to, czego jesteście pewne.
Natomiast ja dodam od siebie, że zmiana pracy i uzyskiwanie dużo większego wynagrodzenia tuż przed ciążą potrafi wzbudzić podejrzenia ZUS.
i co oni robią z tymi podejrzeniami ? Bo wg mnie nie ma przepisów które mówią że po zmianie pracy nie wolno x czasu zajść w ciążę. Chyba że to by było jakieś sztucznie utworzone stanowisko tylko po to by dać możliwość l4 za wyższe pieniądze.
nie ma takich przepisów ale te co są można różnie interpretować. Sytuacja jak w temacie, że X lat ktoś pracuje UoP + zlecenie żeby ze zlecenia nie płacić składek a potem UoP na sporo większe wynagrodzenie i w krótkim czasie ciąża to sądzisz, że nie może wzbudzić zainteresowania organów kontrolnych? Jest cała masa osób, którzy się sądzą o zasiłki. Można zajrzeć na grupę FB MATKI KONTRA ZUS - oprócz tego, że często faktycznie ZUS ma rację to jednak czasami sądzić się muszą uczciwi ludzie, którzy wcale nie chcieli nic wyłudzać.
a jak by to wyglądało gdyby mi pracodawca zmienił zlecenie na UoP po tym jakbym się dowiedziała o ciąży? Też by to zwróciło uwagę ZUS czy to że to ten sam pracodawca tylko zmieniona umowa by było ok?
27 listopada 2024, 16:18
To w tej sytuacji pracodawca Cię oszukał na ubezpieczeniu. Specjalnie zawarł 2 umowy w 2 spółkach, żeby ograniczyć koszty. Z umowy o pracę masz składki, a na zleceniu pewnie tylko zdrowotną płacisz (sądząc po tym co napisałaś). Zasiłek będziesz miałą tylko z umowy o pracę. Nawet nie masz mozliwości przystapić do chorobowego na zleceniu, bo skoro masz ją już teraz bez składek, to z umowy o pracę zarabiasz co najmniej wyn. minimalne. W takiej sytuacji na zleceniu możesz przystąpić tylko do składek emerytalnych dobrowolnych bez mozliwosci przystąpienia do składki chorobowej. Opłacona składka chorobowa daje uprawnienie do zasiłku chorobowego (nie myl ze składką zdrowotną, która uprawnia do leczenia na nfz). Weź sobie chociaż składki emerytalne dobrowolne myśląc już o emeryturze- pamiętaj, że pracodawca dorzuca drugie tyle, te składki nie tylko są odciągane z pensji zleceniobiorcy. Masz pozorną oszczędność. Największą oszczędnosć ma Twój pracodawca na takich umowach-gargamelach. Przy takiej konstrukcji tracisz na wynagrodzeniu urlopowym, ewentualnym ekwiwalencie, nadgodzinach itp. Musisz mieć takie 2 umowy?
No niestety tak to na razie wygląda, każdy ma takie 2 umowy. Mam zamiar zajść w ciążę najszybciej za rok a do tej pory mi się to opłacało bo w mojej branży w tej firmie mogę zarobić o ok 3/4tys więcej niż w innych. Jest to dość niszową branża więc wiem jak to wygląda w 3 innych firmach w moim mieście. Zastanawiam się tylko czy opłaca mi się przed ciąża wtedy szukać nowej pracy
To zależy. Jeśli dostaniesz od razu umowę o pracę na czas nieokreślony i odpowiednio większe wynagrodzenie, to Ci się opłaca szukać nowej pracy (aczkolwiek zasiłek się liczy chyba jako średnia z ostatnich 12 miesięcy, więc i tak musiałabyś mieć przewagę miesięcy z wyższym wynagrodzeniem, żeby to realnie jakoś mocno odczuć). Ale często jest tak, że na początek dają na czas określony. Ale wiesz - rozglądać się zawsze możesz - może akurat trafią się lepsze warunki. Z tym, że wiadomo jak może zostać odebrana sytuacja, gdzie Cię przyjmą, dadzą umowę na czas nieokreślony a Ty za 2 miesiące zajdziesz w ciążę. Z drugiej strony te 2 miesiące niewiele dadzą, więc pewnie w nowej musiałabyś trochę przepracować i starania mogą się odsunąć w czasie - tu też nie wiadomo czy zajdziesz w ciąże od razu czy po 2ch latach starań, więc ciężko jednoznacznie określić.
Przy zmianie pracodawcy nie liczy się średniej z poprzedniej pracy.
Kobietki, jeśli doradzacie to piszcie tylko to, czego jesteście pewne.
Natomiast ja dodam od siebie, że zmiana pracy i uzyskiwanie dużo większego wynagrodzenia tuż przed ciążą potrafi wzbudzić podejrzenia ZUS.
i co oni robią z tymi podejrzeniami ? Bo wg mnie nie ma przepisów które mówią że po zmianie pracy nie wolno x czasu zajść w ciążę. Chyba że to by było jakieś sztucznie utworzone stanowisko tylko po to by dać możliwość l4 za wyższe pieniądze.
nie ma takich przepisów ale te co są można różnie interpretować. Sytuacja jak w temacie, że X lat ktoś pracuje UoP + zlecenie żeby ze zlecenia nie płacić składek a potem UoP na sporo większe wynagrodzenie i w krótkim czasie ciąża to sądzisz, że nie może wzbudzić zainteresowania organów kontrolnych? Jest cała masa osób, którzy się sądzą o zasiłki. Można zajrzeć na grupę FB MATKI KONTRA ZUS - oprócz tego, że często faktycznie ZUS ma rację to jednak czasami sądzić się muszą uczciwi ludzie, którzy wcale nie chcieli nic wyłudzać.
a jak by to wyglądało gdyby mi pracodawca zmienił zlecenie na UoP po tym jakbym się dowiedziała o ciąży? Też by to zwróciło uwagę ZUS czy to że to ten sam pracodawca tylko zmieniona umowa by było ok?
Zwróciłoby uwagę. Właśnie w tym tygodniu gadałam z koleżanką, że ma taki przypadek u siebie w pracy. ZUS właśnie wysłał litanie pytań do pracownicy i pracodawcy o nawiązany stosunek pracy. Dziewczyna pracowała wcześniej ponad 2 lata na umowie zleceniu, zaszła w ciążę i podpisali umowę o pracę. No i teraz ZUS pyta a to pierwszy krok. Po pytaniach albo umorzą postępowanie albo podważą zatrudnienie.
27 listopada 2024, 16:28
Ja miałam kontrolę bo zatrudniłam się będąc w ciąży w nowej pracy i po 2 miesiącach poszłam na l4. Przyszły baby na kontrolę, zobaczyly że siedzę w domu i poszly. Nic nie było. Ale fakt że to było 12 lat temu. Potem się zaostrzyły te kontrole podobno. Myślę że na moją korzyść świadczyło to że w nowym miejscu nie miałam nagle 2 razy wyższej pensji tylko taka samą czy tam 200 zł większą więc nie było jakiegoś jawnego podejrzenia że specjalnie zmieniłam żeby mieć wyższy zasiłek i macierzyński. Jakbym została w starej to miałabym taki sam. Tylko tamta firma lada moment miała ogłosić bankructwo i obawiałam się że zostanę z niczym więc na szybko zmieniłam (nowy pracodawca wiedział więc też nie było że specjalnie się zatrudniłam żeby iść od razu na L4 i zostawić go z palcem w nosie). Byłam ciurkiem 2 razy w ciąży - druga ciąża na pierwszym urlopie wychowawczym jeszcze się załapała. Przez ten cały czas kontrola była tylko raz i dali mi spokój. Nikt nic nie podważył. Podejrzane są na pewno sytuację gdy ktoś długo nie pracował, zatrudnił się w ciąży lub zaraz przed i od razu poszedł na L4 albo zmienił pracę na dużo lepiej płatną i zaraz zasilek. Tego się mogą przyczepić i na pewno się przyczepia.
Edytowany przez Karolka_83 27 listopada 2024, 16:29
27 listopada 2024, 20:26
To w tej sytuacji pracodawca Cię oszukał na ubezpieczeniu. Specjalnie zawarł 2 umowy w 2 spółkach, żeby ograniczyć koszty. Z umowy o pracę masz składki, a na zleceniu pewnie tylko zdrowotną płacisz (sądząc po tym co napisałaś). Zasiłek będziesz miałą tylko z umowy o pracę. Nawet nie masz mozliwości przystapić do chorobowego na zleceniu, bo skoro masz ją już teraz bez składek, to z umowy o pracę zarabiasz co najmniej wyn. minimalne. W takiej sytuacji na zleceniu możesz przystąpić tylko do składek emerytalnych dobrowolnych bez mozliwosci przystąpienia do składki chorobowej. Opłacona składka chorobowa daje uprawnienie do zasiłku chorobowego (nie myl ze składką zdrowotną, która uprawnia do leczenia na nfz). Weź sobie chociaż składki emerytalne dobrowolne myśląc już o emeryturze- pamiętaj, że pracodawca dorzuca drugie tyle, te składki nie tylko są odciągane z pensji zleceniobiorcy. Masz pozorną oszczędność. Największą oszczędnosć ma Twój pracodawca na takich umowach-gargamelach. Przy takiej konstrukcji tracisz na wynagrodzeniu urlopowym, ewentualnym ekwiwalencie, nadgodzinach itp. Musisz mieć takie 2 umowy?
No niestety tak to na razie wygląda, każdy ma takie 2 umowy. Mam zamiar zajść w ciążę najszybciej za rok a do tej pory mi się to opłacało bo w mojej branży w tej firmie mogę zarobić o ok 3/4tys więcej niż w innych. Jest to dość niszową branża więc wiem jak to wygląda w 3 innych firmach w moim mieście. Zastanawiam się tylko czy opłaca mi się przed ciąża wtedy szukać nowej pracy
To zależy. Jeśli dostaniesz od razu umowę o pracę na czas nieokreślony i odpowiednio większe wynagrodzenie, to Ci się opłaca szukać nowej pracy (aczkolwiek zasiłek się liczy chyba jako średnia z ostatnich 12 miesięcy, więc i tak musiałabyś mieć przewagę miesięcy z wyższym wynagrodzeniem, żeby to realnie jakoś mocno odczuć). Ale często jest tak, że na początek dają na czas określony. Ale wiesz - rozglądać się zawsze możesz - może akurat trafią się lepsze warunki. Z tym, że wiadomo jak może zostać odebrana sytuacja, gdzie Cię przyjmą, dadzą umowę na czas nieokreślony a Ty za 2 miesiące zajdziesz w ciążę. Z drugiej strony te 2 miesiące niewiele dadzą, więc pewnie w nowej musiałabyś trochę przepracować i starania mogą się odsunąć w czasie - tu też nie wiadomo czy zajdziesz w ciąże od razu czy po 2ch latach starań, więc ciężko jednoznacznie określić.
Przy zmianie pracodawcy nie liczy się średniej z poprzedniej pracy.
Kobietki, jeśli doradzacie to piszcie tylko to, czego jesteście pewne.
Natomiast ja dodam od siebie, że zmiana pracy i uzyskiwanie dużo większego wynagrodzenia tuż przed ciążą potrafi wzbudzić podejrzenia ZUS.
i co oni robią z tymi podejrzeniami ? Bo wg mnie nie ma przepisów które mówią że po zmianie pracy nie wolno x czasu zajść w ciążę. Chyba że to by było jakieś sztucznie utworzone stanowisko tylko po to by dać możliwość l4 za wyższe pieniądze.
Podważy legalność zatrudnienia. Potem musisz latać po sądach i udowadniać, że nie jesteś wielbłądem. To się wiąże z opóźnieniem w wypłacie zasiłku. Zależy na jaki sąd trafisz- ryzyko zawsze jest, że sąd uzna, że zatrudnienie było fikcyjne.
a czemu miałby tak uznać skoro normalnie pracujesz tylko za większe pieniądze ? Jeśli jest się w tym uczciwym to nie ma co się martwić. Gorzej jak tata zatrudnia w firmie Januszex tylko po to by prawo do zasiłku było :) sama zmiana pracy nie będzie miała znaczenia, ba, nawet jakby była ciężarna bo przepisy nie zabraniają zatrudniania kobiet w ciąży. O ile stanowisko to nie jest sztuczny twór by umożliwić pobieranie zasiłku, ale tu o czymś takim nie mówimy. Kolejna kwestia to to że mówimy o zmianie pracy rok przed zajściem w ciążę. Nie popadajmy w paranoję.
Edytowany przez Despacitoo 27 listopada 2024, 20:31
27 listopada 2024, 22:14
Ja miałam kontrolę bo zatrudniłam się będąc w ciąży w nowej pracy i po 2 miesiącach poszłam na l4. Przyszły baby na kontrolę, zobaczyly że siedzę w domu i poszly. Nic nie było. Ale fakt że to było 12 lat temu. Potem się zaostrzyły te kontrole podobno. Myślę że na moją korzyść świadczyło to że w nowym miejscu nie miałam nagle 2 razy wyższej pensji tylko taka samą czy tam 200 zł większą więc nie było jakiegoś jawnego podejrzenia że specjalnie zmieniłam żeby mieć wyższy zasiłek i macierzyński. Jakbym została w starej to miałabym taki sam. Tylko tamta firma lada moment miała ogłosić bankructwo i obawiałam się że zostanę z niczym więc na szybko zmieniłam (nowy pracodawca wiedział więc też nie było że specjalnie się zatrudniłam żeby iść od razu na L4 i zostawić go z palcem w nosie). Byłam ciurkiem 2 razy w ciąży - druga ciąża na pierwszym urlopie wychowawczym jeszcze się załapała. Przez ten cały czas kontrola była tylko raz i dali mi spokój. Nikt nic nie podważył. Podejrzane są na pewno sytuację gdy ktoś długo nie pracował, zatrudnił się w ciąży lub zaraz przed i od razu poszedł na L4 albo zmienił pracę na dużo lepiej płatną i zaraz zasilek. Tego się mogą przyczepić i na pewno się przyczepia.
Karolka ale mówisz o czymś innym - Ty miałaś kontrolę zasadności zwolnienia lekarskiego a nie kontrolę zatrudnienia :)
27 listopada 2024, 22:22
To w tej sytuacji pracodawca Cię oszukał na ubezpieczeniu. Specjalnie zawarł 2 umowy w 2 spółkach, żeby ograniczyć koszty. Z umowy o pracę masz składki, a na zleceniu pewnie tylko zdrowotną płacisz (sądząc po tym co napisałaś). Zasiłek będziesz miałą tylko z umowy o pracę. Nawet nie masz mozliwości przystapić do chorobowego na zleceniu, bo skoro masz ją już teraz bez składek, to z umowy o pracę zarabiasz co najmniej wyn. minimalne. W takiej sytuacji na zleceniu możesz przystąpić tylko do składek emerytalnych dobrowolnych bez mozliwosci przystąpienia do składki chorobowej. Opłacona składka chorobowa daje uprawnienie do zasiłku chorobowego (nie myl ze składką zdrowotną, która uprawnia do leczenia na nfz). Weź sobie chociaż składki emerytalne dobrowolne myśląc już o emeryturze- pamiętaj, że pracodawca dorzuca drugie tyle, te składki nie tylko są odciągane z pensji zleceniobiorcy. Masz pozorną oszczędność. Największą oszczędnosć ma Twój pracodawca na takich umowach-gargamelach. Przy takiej konstrukcji tracisz na wynagrodzeniu urlopowym, ewentualnym ekwiwalencie, nadgodzinach itp. Musisz mieć takie 2 umowy?
No niestety tak to na razie wygląda, każdy ma takie 2 umowy. Mam zamiar zajść w ciążę najszybciej za rok a do tej pory mi się to opłacało bo w mojej branży w tej firmie mogę zarobić o ok 3/4tys więcej niż w innych. Jest to dość niszową branża więc wiem jak to wygląda w 3 innych firmach w moim mieście. Zastanawiam się tylko czy opłaca mi się przed ciąża wtedy szukać nowej pracy
To zależy. Jeśli dostaniesz od razu umowę o pracę na czas nieokreślony i odpowiednio większe wynagrodzenie, to Ci się opłaca szukać nowej pracy (aczkolwiek zasiłek się liczy chyba jako średnia z ostatnich 12 miesięcy, więc i tak musiałabyś mieć przewagę miesięcy z wyższym wynagrodzeniem, żeby to realnie jakoś mocno odczuć). Ale często jest tak, że na początek dają na czas określony. Ale wiesz - rozglądać się zawsze możesz - może akurat trafią się lepsze warunki. Z tym, że wiadomo jak może zostać odebrana sytuacja, gdzie Cię przyjmą, dadzą umowę na czas nieokreślony a Ty za 2 miesiące zajdziesz w ciążę. Z drugiej strony te 2 miesiące niewiele dadzą, więc pewnie w nowej musiałabyś trochę przepracować i starania mogą się odsunąć w czasie - tu też nie wiadomo czy zajdziesz w ciąże od razu czy po 2ch latach starań, więc ciężko jednoznacznie określić.
Przy zmianie pracodawcy nie liczy się średniej z poprzedniej pracy.
Kobietki, jeśli doradzacie to piszcie tylko to, czego jesteście pewne.
Natomiast ja dodam od siebie, że zmiana pracy i uzyskiwanie dużo większego wynagrodzenia tuż przed ciążą potrafi wzbudzić podejrzenia ZUS.
i co oni robią z tymi podejrzeniami ? Bo wg mnie nie ma przepisów które mówią że po zmianie pracy nie wolno x czasu zajść w ciążę. Chyba że to by było jakieś sztucznie utworzone stanowisko tylko po to by dać możliwość l4 za wyższe pieniądze.
Podważy legalność zatrudnienia. Potem musisz latać po sądach i udowadniać, że nie jesteś wielbłądem. To się wiąże z opóźnieniem w wypłacie zasiłku. Zależy na jaki sąd trafisz- ryzyko zawsze jest, że sąd uzna, że zatrudnienie było fikcyjne.
a czemu miałby tak uznać skoro normalnie pracujesz tylko za większe pieniądze ? Jeśli jest się w tym uczciwym to nie ma co się martwić. Gorzej jak tata zatrudnia w firmie Januszex tylko po to by prawo do zasiłku było :) sama zmiana pracy nie będzie miała znaczenia, ba, nawet jakby była ciężarna bo przepisy nie zabraniają zatrudniania kobiet w ciąży. O ile stanowisko to nie jest sztuczny twór by umożliwić pobieranie zasiłku, ale tu o czymś takim nie mówimy. Kolejna kwestia to to że mówimy o zmianie pracy rok przed zajściem w ciążę. Nie popadajmy w paranoję.
To zależy. Zobacz na sytuację w poście. Teraz nie ma ciąży i zatrudnienie de facto podzielone jest sztucznie na uop i uz żeby od części wynagrodzenia nie płacić większych składek. Ktoś planuje ciążę więc chce jednak to zmienić - no i to jest średnio uczciwe (inną kwestią co tu tak naprawdę jest niezgodne z prawem - bo może być też tak, że ta uz od początku powinna być uop).
Zatrudnianie w ciąży nie jest zabronione ale pozorność zatrudnienia już owszem - i wbrew pozorom takich przypadków jest naprawdę dużo.
Można także dyskutować w ogóle o zasadności L4 w ciąży - powszechną wiedzą jest "L4 na ciążę" a nie L4 z powodu niezdolności do pracy przypadającej w trakcie ciąży.
Osobiście raz brałam udział w takich przepychankach z ZUSem ale w tym przypadku wystarczyły wyjaśnienia - potem postępowanie umorzono. Tyle że tam nie było długiego zasiłku.
Jeszcze ciekawostka: ZUS potrafi obniżyć podstawę składek a tym samym podstawę zasiłków. Zdarza się, że ZUS uzna, że wysokość wynagrodzenia była za wysoka jak na takie stanowisko i obniża podstawę np. o 50%. Więc automatycznie i zasiłek spada.
28 listopada 2024, 09:36
Ja miałam kontrolę bo zatrudniłam się będąc w ciąży w nowej pracy i po 2 miesiącach poszłam na l4. Przyszły baby na kontrolę, zobaczyly że siedzę w domu i poszly. Nic nie było. Ale fakt że to było 12 lat temu. Potem się zaostrzyły te kontrole podobno. Myślę że na moją korzyść świadczyło to że w nowym miejscu nie miałam nagle 2 razy wyższej pensji tylko taka samą czy tam 200 zł większą więc nie było jakiegoś jawnego podejrzenia że specjalnie zmieniłam żeby mieć wyższy zasiłek i macierzyński. Jakbym została w starej to miałabym taki sam. Tylko tamta firma lada moment miała ogłosić bankructwo i obawiałam się że zostanę z niczym więc na szybko zmieniłam (nowy pracodawca wiedział więc też nie było że specjalnie się zatrudniłam żeby iść od razu na L4 i zostawić go z palcem w nosie). Byłam ciurkiem 2 razy w ciąży - druga ciąża na pierwszym urlopie wychowawczym jeszcze się załapała. Przez ten cały czas kontrola była tylko raz i dali mi spokój. Nikt nic nie podważył. Podejrzane są na pewno sytuację gdy ktoś długo nie pracował, zatrudnił się w ciąży lub zaraz przed i od razu poszedł na L4 albo zmienił pracę na dużo lepiej płatną i zaraz zasilek. Tego się mogą przyczepić i na pewno się przyczepia.
Karolka ale mówisz o czymś innym - Ty miałaś kontrolę zasadności zwolnienia lekarskiego a nie kontrolę zatrudnienia :)
Tak wiem, ale w sumie jakby to było kilka lat później, to nie wiadomo czy by nie zakwestionowali. Zatrudniłam się u szwagierki, nazwisko to samo, byłam w ciąży już i niedługo poszłam na L4 (plan był że pracuję do końca, ale ze względów zdrowotnych wyszło jak wyszło) - i chociaż ja wiem, że nie było to oszustwo żadne (miałam farta, że akurat kogoś szukali bo im laska odeszła z dnia na dzień), to wiem też jak to mogło wyglądać z boku :) Myślę, że kilka lat później, jak zaostrzyły się kontrole, to mogło to już inaczej wyglądać - aczkolwiek w papierach wszystko się zgadzało - stanowisko było utworzone dużo wcześniej a nie na moje potrzeby, zwolniło się z dnia na dzień, nie dostałam nieadekwatnej do tego stanowiska wypłaty 2 razy większej niż miałam w poprzedniej pracy co świadczyło na moją korzyść. Ale fakt, że w tym przypadku konkretnym autorki mówimy o planowanej dopiero gdzieś tam w przyszłości ciąży, więc też inaczej. Nigdzie nie ma przepisu, że po zatrudnieniu się w nowej firmie nie można zajść w ciąże przez 2 lata przykładowo :P
Edytowany przez Karolka_83 28 listopada 2024, 09:38
29 listopada 2024, 13:15
To w tej sytuacji pracodawca Cię oszukał na ubezpieczeniu. Specjalnie zawarł 2 umowy w 2 spółkach, żeby ograniczyć koszty. Z umowy o pracę masz składki, a na zleceniu pewnie tylko zdrowotną płacisz (sądząc po tym co napisałaś). Zasiłek będziesz miałą tylko z umowy o pracę. Nawet nie masz mozliwości przystapić do chorobowego na zleceniu, bo skoro masz ją już teraz bez składek, to z umowy o pracę zarabiasz co najmniej wyn. minimalne. W takiej sytuacji na zleceniu możesz przystąpić tylko do składek emerytalnych dobrowolnych bez mozliwosci przystąpienia do składki chorobowej. Opłacona składka chorobowa daje uprawnienie do zasiłku chorobowego (nie myl ze składką zdrowotną, która uprawnia do leczenia na nfz). Weź sobie chociaż składki emerytalne dobrowolne myśląc już o emeryturze- pamiętaj, że pracodawca dorzuca drugie tyle, te składki nie tylko są odciągane z pensji zleceniobiorcy. Masz pozorną oszczędność. Największą oszczędnosć ma Twój pracodawca na takich umowach-gargamelach. Przy takiej konstrukcji tracisz na wynagrodzeniu urlopowym, ewentualnym ekwiwalencie, nadgodzinach itp. Musisz mieć takie 2 umowy?
No niestety tak to na razie wygląda, każdy ma takie 2 umowy. Mam zamiar zajść w ciążę najszybciej za rok a do tej pory mi się to opłacało bo w mojej branży w tej firmie mogę zarobić o ok 3/4tys więcej niż w innych. Jest to dość niszową branża więc wiem jak to wygląda w 3 innych firmach w moim mieście. Zastanawiam się tylko czy opłaca mi się przed ciąża wtedy szukać nowej pracy
To zależy. Jeśli dostaniesz od razu umowę o pracę na czas nieokreślony i odpowiednio większe wynagrodzenie, to Ci się opłaca szukać nowej pracy (aczkolwiek zasiłek się liczy chyba jako średnia z ostatnich 12 miesięcy, więc i tak musiałabyś mieć przewagę miesięcy z wyższym wynagrodzeniem, żeby to realnie jakoś mocno odczuć). Ale często jest tak, że na początek dają na czas określony. Ale wiesz - rozglądać się zawsze możesz - może akurat trafią się lepsze warunki. Z tym, że wiadomo jak może zostać odebrana sytuacja, gdzie Cię przyjmą, dadzą umowę na czas nieokreślony a Ty za 2 miesiące zajdziesz w ciążę. Z drugiej strony te 2 miesiące niewiele dadzą, więc pewnie w nowej musiałabyś trochę przepracować i starania mogą się odsunąć w czasie - tu też nie wiadomo czy zajdziesz w ciąże od razu czy po 2ch latach starań, więc ciężko jednoznacznie określić.
Przy zmianie pracodawcy nie liczy się średniej z poprzedniej pracy.
Kobietki, jeśli doradzacie to piszcie tylko to, czego jesteście pewne.
Natomiast ja dodam od siebie, że zmiana pracy i uzyskiwanie dużo większego wynagrodzenia tuż przed ciążą potrafi wzbudzić podejrzenia ZUS.
i co oni robią z tymi podejrzeniami ? Bo wg mnie nie ma przepisów które mówią że po zmianie pracy nie wolno x czasu zajść w ciążę. Chyba że to by było jakieś sztucznie utworzone stanowisko tylko po to by dać możliwość l4 za wyższe pieniądze.
Podważy legalność zatrudnienia. Potem musisz latać po sądach i udowadniać, że nie jesteś wielbłądem. To się wiąże z opóźnieniem w wypłacie zasiłku. Zależy na jaki sąd trafisz- ryzyko zawsze jest, że sąd uzna, że zatrudnienie było fikcyjne.
a czemu miałby tak uznać skoro normalnie pracujesz tylko za większe pieniądze ? Jeśli jest się w tym uczciwym to nie ma co się martwić. Gorzej jak tata zatrudnia w firmie Januszex tylko po to by prawo do zasiłku było :) sama zmiana pracy nie będzie miała znaczenia, ba, nawet jakby była ciężarna bo przepisy nie zabraniają zatrudniania kobiet w ciąży. O ile stanowisko to nie jest sztuczny twór by umożliwić pobieranie zasiłku, ale tu o czymś takim nie mówimy. Kolejna kwestia to to że mówimy o zmianie pracy rok przed zajściem w ciążę. Nie popadajmy w paranoję.
To zależy. Zobacz na sytuację w poście. Teraz nie ma ciąży i zatrudnienie de facto podzielone jest sztucznie na uop i uz żeby od części wynagrodzenia nie płacić większych składek. Ktoś planuje ciążę więc chce jednak to zmienić - no i to jest średnio uczciwe (inną kwestią co tu tak naprawdę jest niezgodne z prawem - bo może być też tak, że ta uz od początku powinna być uop).
Zatrudnianie w ciąży nie jest zabronione ale pozorność zatrudnienia już owszem - i wbrew pozorom takich przypadków jest naprawdę dużo.
Można także dyskutować w ogóle o zasadności L4 w ciąży - powszechną wiedzą jest "L4 na ciążę" a nie L4 z powodu niezdolności do pracy przypadającej w trakcie ciąży.
Osobiście raz brałam udział w takich przepychankach z ZUSem ale w tym przypadku wystarczyły wyjaśnienia - potem postępowanie umorzono. Tyle że tam nie było długiego zasiłku.
Jeszcze ciekawostka: ZUS potrafi obniżyć podstawę składek a tym samym podstawę zasiłków. Zdarza się, że ZUS uzna, że wysokość wynagrodzenia była za wysoka jak na takie stanowisko i obniża podstawę np. o 50%. Więc automatycznie i zasiłek spada.
Dokładnie. Chodzi o pozorność zatrudnienia w celu tzw. wyłudzenia zasiłku chorobowego. Ponieważ przepisy nie precyzują takich sytuacji, wiele spraw kończy się w sądzie, bo zus działa wg własnego widzimisię. Trzeba potem udowadniać, że zmiana miała faktycznie miejsce, a nie była podyktowana tym, ze kobieta planowała zwolnienie lekarskie