Temat: Porno udręka

Witam
Jestem żoną od 20 lat. Żyjemy w trójkącie od samego początku. Ten piekielny trojkąt to ja, mąż i porno. Wczoraj oglądał dziwki przez 17 godzin. Dziś wstał o 7 i jedzie dalej.....z ręką w spodniach.
Siedzimy w jednym pokoju. Jestem zmuszona patrzeć jak mój mąż zahipnotyzowany z fascynacją spędza czas na podziwianie porno aktorek. One go fascynują. Przed chwilą napisał do mnie, że chce żonę dziwkę a nie stękającą ciotę. Mam sobie kogoś znaleźć i go ujeżdżać.
Seks ze mną przestal mu smakować. Bylam otwarta na wszystkie jego pragnienia i propozycje. Nic to nie dało. Nie zatrzymalam go tym przy sobie. Ja jestem jedna a w internecie ma tysiące idealnych kobiet do podziwiania i zaspokajania się.
Ogląda godzinami, zaklada słuchawki, oddziela się ode mnie i reszty świata, puszcza wodze fantazji gmerając w majtkach. To jest jego raj. A moje piekło.
Z kochającego męża zamienia się w zombiaka. W jego oczach jest pustka. W słowach mróz. W gestach: odp....ol się i zajmij się sobą.
Całe moje życie to on. Oddycham jego powietrzem. Kręcę się wokół niego jak ziemia wokół słońca. Bez jego ciepła, miłości i podziwu umieram. Mimo, że mamy dzieci to nie potrafię na nich się skupić. Myślę ciągle co on myśli?co czuje?czego pragnie?co jeszcze muszę zrobić by go przy sobie zatrzymać?jak wzbudzić zachwyt by już niczego poza mną nie szukał....
Odarlam się z resztek godności. Żebram o ochlapy mimo że pragnę jego całego. Proszę o seks. Widzę pogardę i odpychanie mnie.
Stalam się nikim w jego i wlasnych oczach.
Czuję się brzydka i niepotrzebna.
Żyję w agoni ....

Doszlam do ściany i nie chcę więcej walić w nią glową. Jego nie zmienię. Jak zmienić siebie by ocaleć?

Pachnie trollem. Ale ciekawie wyszły niektóre porównania. Brzmią wręcz poetycko 😅

Pasek wagi

zbyt glupie by bylo prawdziwe🙈😉, nie trzyma sie kupy, trollowac chyba tez trzeba umiec.

Berchen napisał(a):

zbyt glupie by bylo prawdziwe??, nie trzyma sie kupy, trollowac chyba tez trzeba umiec.

Co się nie trzyma kupy? Ok. Widzę że nie ma możliwości dyskusji z takim nastawieniem do nowego użytkownika forum. Każdego czeka takie powitanie i wrogie nastawienie?

Jesteś od męża uzależniona tzn nie pracujesz, nie masz gdzie sie wyprowadzić? Post wygląda surrealistycznie ale wiem że wiele kobiet tkwi w toksycznych związkach przez długie lata...

Agony napisał(a):

Berchen napisał(a):

zbyt glupie by bylo prawdziwe??, nie trzyma sie kupy, trollowac chyba tez trzeba umiec.

Co się nie trzyma kupy? Ok. Widzę że nie ma możliwości dyskusji z takim nastawieniem do nowego użytkownika forum. Każdego czeka takie powitanie i wrogie nastawienie?

Nie, tylko trolle i kolejne odsłony starych erotomanów-gawędziarzy

Oj tam oj tam, nagrajcie własne porno. Pasję trzeba kultywować.

Agony napisał(a):

Opisalam swoją historię na jeszcze jednym forum. By nie pisać od nowa skopiowalam go i wkleilam tutaj. To jakiś problem?

Aż szkoda zmarnować taką piękną kolumnę. Dodaj rymy na końcu wersów i - kto wie? - może kiedyś tomik poezji z tego wyjdzie? W dedykacji koniecznie wskaż Vitalię - jako drogowskaz i inspirację (choć Pornhub też zasługuje na wzmiankę, jak myślisz?)

Twoja postawa prezentuje uzależnienie od narcyza ( nie liczy się z Twoimi uczuciami, myśli o swoim komforcie, a Ty żyjesz odczytując jego pragnienia i myśli). Jeśli robi przy Tobie coś co nie akceptujesz,  a dajesz nieme przyzwolenie to jest to współuzależnienie. Tu pomoże tylko terapia i odbudowie siebie oraz poczucia własnej wartości.

Laura2014 napisał(a):

Twoja postawa prezentuje uzależnienie od narcyza ( nie liczy się z Twoimi uczuciami, myśli o swoim komforcie, a Ty żyjesz odczytując jego pragnienia i myśli). Jeśli robi przy Tobie coś co nie akceptujesz,  a dajesz nieme przyzwolenie to jest to współuzależnienie. Tu pomoże tylko terapia i odbudowie siebie oraz poczucia własnej wartości.

dokladnie. A mąż musi zrozumieć swój problem i zacząć się leczyć, pewnie tego nie zrobi, więc zadbaj o siebie. Bo życie Ci przecieka przez palce.

Laura2014 napisał(a):

Twoja postawa prezentuje uzależnienie od narcyza ( nie liczy się z Twoimi uczuciami, myśli o swoim komforcie, a Ty żyjesz odczytując jego pragnienia i myśli). Jeśli robi przy Tobie coś co nie akceptujesz,  a dajesz nieme przyzwolenie to jest to współuzależnienie. Tu pomoże tylko terapia i odbudowie siebie oraz poczucia własnej wartości.

Tak właśnie żyję od lat. Skoncentrowana na zaspokijeniu jego pragnień. Tyle że u mnie to miesza się z lękiem przed odrzuceniem. Jak jest dobrze i fajnie ( nie ma porno i jego uwaga jest w 100 % na mnie) to czuję się szczęśliwa i bezpieczna ale z tylu glowy turkocze obawa: kuedy siądzie przed laptop. Pojawia się napięcie i podejrzliwa nadwrażliwość i obserwacja. To wykańcza mnie i jego. Zastanawiam się ile w tym mojej odpowiedzialności za te jego konpulsje. Nie daję przyzwolenia. Moje nakazy i zakazy wku....ją go. Dziękuję za Twoj głos.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.