Temat: Uwielbiam podrywać zajętych facetów

Dzisiaj moja koleżanka powiedziała mi, że lubi podrywać zajętych, bo po prostu ją to bawi i pokazuje jacy naprawdę są faceci. Zszokowało mnie to, bo wiem, że ona kiedyś została zdradzona przez faceta z dziewczyną, która długo do niego zarywała.

No i w sumie jak tak patrzę, to to podrywanie zajętych rzeczywiście jej wychodzi... Z tego co zauważyłam, reszta dziewczyn z "ekipy" za bardzo jej nie toleruje, bo po prostu nie szanują jej zachowania i łechtania sobie ego.

Dlatego chciałam zapytać, czy Wy znacie może takie przypadki? Z czego to wynika?

..Lynn.. napisał(a):

GdzieJestNematolog napisał(a):

..Lynn.. napisał(a):

GdzieJestNematolog napisał(a):

Nie bawiło mnie podrywanie zajętych. To za łatwe i ktoś cierpi. Rozrywka dla słabych. Dla mnie nie. 

pisze to osoba, która bzykala się z zajętym kolega z pracy ?

zgadzam się z Despacito

Bo nie wiedziałam. 

Gdy wiedzialas to Ci to nie przeszkadzało. Pisałaś, że możesz się bzykac z zajętymi. Teraz wybielanko  Keyma, to żałosne jest jak Ty się wijesz

Jeśli się w związku nie układa to prędzej czy później ktoś kogoś znajdzie. Co innego świadomie go rozbijać. 


GdzieJestNematolog napisał(a):

..Lynn.. napisał(a):

GdzieJestNematolog napisał(a):

..Lynn.. napisał(a):

GdzieJestNematolog napisał(a):

Nie bawiło mnie podrywanie zajętych. To za łatwe i ktoś cierpi. Rozrywka dla słabych. Dla mnie nie. 

pisze to osoba, która bzykala się z zajętym kolega z pracy ?

zgadzam się z Despacito

Bo nie wiedziałam. 

Gdy wiedzialas to Ci to nie przeszkadzało. Pisałaś, że możesz się bzykac z zajętymi. Teraz wybielanko  Keyma, to żałosne jest jak Ty się wijesz

Jeśli się w związku nie układa to prędzej czy później ktoś kogoś znajdzie. Co innego świadomie go rozbijać. 

co to ma za znaczenie w przypadku kobiety, która nie widzi problemu w sypianiu z zajętym. Jeśli to tylko seks bez chęci rozbicia ich związku to nie robisz nic złego? Robisz, chodzi właśnie o brak kręgosłupa moralnego 

Spojrzałabym na to od drugiej strony. Każdy jest dorosły i to osoba, która zdradza podejmuje decyzję o zdradzie. Jak ktos jest wolny, może uderzać do kogo chce, on nikomu krzywdy nie robi. Kiedyś dyskutowałam z gościem, który twierdził, że małolata zmanipulowała jego czterdzietoletniego kolegę i przez nią porzucił zonę i dzieci. To on podjął taka decyzję, a nie ona. 

Kompleksy, szukanie rozrywki gdy brakuje pasji lub zainteresowań🤷‍♀️

Na szczęście wśród bliskich znajomych nie mam nikogo takiego. 

Jak dla mnie to niemoralne i nigdy sie za zajetymi nie ogladam, ale to moje zasady. Natomiast zauwazylam,ze taka "zabawe" stosuja osoby, ktore byly kiedys skrzywodzone/odrzucone/oszukane i za wszelka cene sobie chca udowodnic, ze sa czegos warte. 

Przeciez to żadna sztuka. Gorzej już z singlami 

agazur57 napisał(a):

Spojrzałabym na to od drugiej strony. Każdy jest dorosły i to osoba, która zdradza podejmuje decyzję o zdradzie. Jak ktos jest wolny, może uderzać do kogo chce, on nikomu krzywdy nie robi. Kiedyś dyskutowałam z gościem, który twierdził, że małolata zmanipulowała jego czterdzietoletniego kolegę i przez nią porzucił zonę i dzieci. To on podjął taka decyzję, a nie ona. 

az mnie wzdrygnelo jak przeczytałam ten komentarz . Wg mnie jest niepisana umowa społeczna, że nie podrywa się zajętych kobiet czy mężczyzn. Z tej logiki wynika, że być kochanka też jest "ok" bo to nie ona zdradza ;p niby nie ona, ale ciężko uwierzyć że dobry człowiek brałby udział w czymś takim. Podobnie z wyrywaniem zajętych.

Nie spotkałam się z tym żeby ktoś dla zabawy podrywał wolnych, a tym bardziej zajętych. Najczęściej jak ktoś z mojego otoczenia się rozstaje to jest tam w tle druga osoba, ale to jest na poważnie. 

Z zajętymi jest pewnie o tyle prościej, że nie trzeba się angażować. Gdyby koleżanka tak podrywała dla zabawy wolnych to oni mogliby mieć jakieś oczekiwania, pretensje, że ich zwodzi.  

Jak ktoś został skrzywdzony, to nic dziwnego, że odgrywa się na innych. Zawsze mnie dziwi oburzenie innych na taką dziewczynę. Pretensje niech mają do swoich wiarołomnych facetów. Gdyby facet nie chciał, to by nie dał się poderwać.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.