Temat: Związek z maminsynkiem

.

.nonszalancja. napisał(a):

po 1 nie napisałaś cóż takiego wydarzyło się w twoim życiu 

po 2 jesteś dorosła masz buzie powiedziałaś facetowi , że nie dasz sobie rady sama i go potrzebujesz? Zapytałaś czy w tej wyjątkowej syt wyjazd do matki jest sprawą najwyższej wagi i czy mógłby zostać z tobą ? 

po 1 napisałam ze jwst to tragedia, powinno wystarczyć 

po 2 mam ta buzie i jej użyłam. powiedziałam mu ze go potrzebuje ale olał to i pojechał do matki

Laurka1980 napisał(a):

A czy jego matka Cię lubi?

Tak lubi

ByleDo60 napisał(a):

Trochę ksiezniczkujesz poza tym punkt pierwszy KOMUNIKACJA. jak mu nie powiesz o co Ci chodzi to uwierz mi ze sam się nie domyśli i tak będziesz się dąsać bez sensu

Dąsać bez sensu? Facet mnie zostawił kiedy najbardziej go potrzebowałam, zdecydowanie bardziej niż jego matka, która miała pomoc innych domowników 

mówiłam mu już przed jego wyjazdem o co mi chodzi, ale nie zrozumiał 

arcade. napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

po 1 nie napisałaś cóż takiego wydarzyło się w twoim życiu 

po 2 jesteś dorosła masz buzie powiedziałaś facetowi , że nie dasz sobie rady sama i go potrzebujesz? Zapytałaś czy w tej wyjątkowej syt wyjazd do matki jest sprawą najwyższej wagi i czy mógłby zostać z tobą ? 

po 1 napisałam ze jwst to tragedia, powinno wystarczyć 

po 2 mam ta buzie i jej użyłam. powiedziałam mu ze go potrzebuje ale olał to i pojechał do matki

Ale co ci odpowiedział ? Jak wytłumaczył , że musi jechać ? 

.nonszalancja. napisał(a):

arcade. napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

po 1 nie napisałaś cóż takiego wydarzyło się w twoim życiu 

po 2 jesteś dorosła masz buzie powiedziałaś facetowi , że nie dasz sobie rady sama i go potrzebujesz? Zapytałaś czy w tej wyjątkowej syt wyjazd do matki jest sprawą najwyższej wagi i czy mógłby zostać z tobą ? 

po 1 napisałam ze jwst to tragedia, powinno wystarczyć 

po 2 mam ta buzie i jej użyłam. powiedziałam mu ze go potrzebuje ale olał to i pojechał do matki

Ale co ci odpowiedział ? Jak wytłumaczył , że musi jechać ? 

powiedział, że mama mu napisała żeby wrócił 

Czytajac tego posta przypomnialo mi sie jak sama mialam 20 lat i pierwszego powaznego chlopaka, na pierwszej randce po 10 min spaceru zadzwonila mama ze zepsul sie komputer i zeby przyjechal jej naprawic, oczywiscie sie zmyl. Pozniej bylo kilka spotkan np o 12/13 ale moj kochany zawsze musial wracac na 14.30 po mame z pracy odpowadzic Ja do domu. Nawet byl wypad 1 dniowy nad morze to ma musi a dzwonila z 5 razy i musial byc w domu wczesnie.  Pozniej okazalo sie ze niestety bardzo slabo zdal matematyke I matulka obarczyla wina mnie jako ze za bardzo krece mu w glowie. Raz bylam u niego I jego mama Zapytala mnie na jakie studia sie wybieram odp ze geografia bo takie mialam wtedy plany to popatrzyla tylko na mnie z pogarda.nigdy nie bylam Godna jej synka. Pozniej juz mi nie pasowala ta sytuacja to sie poklocilismy i on zerwal kontakt ze mna. Teraz ma zone a ja sie zastanawiam czy Ona tez mA tak przerypane czy moze on sie w koncu postawil. Autorko trzymac sie cieplutko jestes jeszcze bardzo mloda, to ze jestes z Kims od 5 lat nie oznacza ze bedziecie do konca. Uwierz im wiecej bedziesz poznawac mezczyzn tym bardziej bedziesz wiedziala czego chcesz. 

Powiem z perspektywy żony człowieka uzależnionego od matki. Przed ślubem, po moich sugestiach (zapalały mi się żółte lampki, ale nie czerwone, bo też jego matka za granicą, to nie było jak odkryć kart), mój wtedy jeszcze chłopak, stawiał matce granice, potrafił się zdystansować od niej itp. Po ślubie, gdy już zostałam "zaklepana", nie lampki żółte, nie świeczki złociste, a purpurowe latarnie... Matka cały czas za granicą, ale każdy jest przyjazd do PL to dla nas trzęsienie ziemi. Tak, jak teraz, ale z perspektywy tych kilku lat (człowiek uczy się na błędach) nauczyłam się zamieniać w oazę spokoju i kompletnie nic nie komentować. :-) Pytanie, Autorko, czy potrafisz tak żyć i czy chcesz..? ;-)

tak się zastanawiam , czy jesteś trollem

Najpierw opisujesz jaka tragedia w życiu cie spotkała , potem wspominasz, że facet mimo twoich próśb zostawił cię w potrzebie, dlatego czujesz się straszliwe pokrzywdzona  , a na końcu wysyłasz facetowi linki do wspólnego mieszkania 

o co tutaj chodzi, albo o co ci w życiu chodzi ? 

Powiedz mu bez fochów co czujesz, bez oskarzania, może do czegoś dojdziecie. Może on się otworzy, bo skoro pojechał do matki to znaczy, że to było dla niego ważne. 

Obserwuj go uważnie, i jasno komunikuj czego od niego oczekujesz. Jeśli takie sytuacje w których będziesz niezadowolona będą się powtarzały to się z nim rozstań. Drugiego człowieka ciężko zmienić, raczej trzeba wybierać kogoś kto nam pasuje, a u kogo te wady które nam nie pasują jesteśmy w stanie zaakceptować. Coś tam oczywiście ludzie się zmieniają, ale niekoniecznie w stronę w którą nam pasuje, a już takie zależności rodzinne to bardzo ciężko rozluźnić. 

No i zastanów się też nad sobą, może ty też jesteś jak ta jego mama, chcesz zeby był na każde twoje skinienie. Ja zapytałam co to za tragedia bo też mnie zastanowiło, że tak cierpisz, a szukasz mieszkań. 


Twój chłopak nie zachował się wobec Ciebie w porządku i raczej takie zachowanie nie wróży nic dobrego na przyszłość. Gdyby matce stało się coś poważnego  lub nie miała opieki, to inny temat. W danej sytuacji powinien wspierać Ciebie - osobę, z którą planuje wspólne życie. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.