- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 sierpnia 2021, 20:24
ciezko mi to jedniznacznie ocenic. Powiem tylko jedno :Trzymaj sie .
Dziękuję, za za normalną odpowiedź też :) <3
22 sierpnia 2021, 20:29
nie wiem co to za tragedia sie stala i probuje zrozumiec ze mozesz nie byc w najlepszej kondycji psychicznej. Ale moze ona rzeczywiście potrzebuje pomocy. Mozliwe ze trzeba ja podniesc czy prowadzic a nienajmlodszy ojciec i dziewczyna nie daja rady
Smierc, to ta tragedia
Nie wiem, kobieta chodzi normalne, lekko kulejac i jedyne co to ma opuchniete kolano ;p
Bardzo empatyczna z Ciebie osoba, Ty przezywasz tragedie wiec krzywda kazdej innej osoby moze byc kwitowana glupią emotką? Facet byl z Toba pare dni, z Toba teraz tez jest rodzina.. Nie olal Cie przecież
22 sierpnia 2021, 20:29
po 1 nie napisałaś cóż takiego wydarzyło się w twoim życiu
po 2 jesteś dorosła masz buzie powiedziałaś facetowi , że nie dasz sobie rady sama i go potrzebujesz? Zapytałaś czy w tej wyjątkowej syt wyjazd do matki jest sprawą najwyższej wagi i czy mógłby zostać z tobą ?
22 sierpnia 2021, 20:33
A czy jego matka Cię lubi?
Edytowany przez Laurka1980 22 sierpnia 2021, 20:33
22 sierpnia 2021, 20:39
dla niego jego rodzina jest priorytetem a nie twoja czyli w sumie obcy ludzie. Poza tym siedział z tobą pare dni. Wydaje mi się, że tutaj nie chodzi wcale o TRAGEDIE, tylko o to że twój facet spelnia obowiązki dziecka. Chciałabyś go mieć tylko dla siebie. Piszesz że na co dzień ma słaby kontakt z matką więc chyba nie jest takim maminsynkiem. Jego matka zadzwonila do niego po kilku dniach, a nie od razu. MI by nie przyszło do głowy się czepiać.
Edytowany przez april_93 22 sierpnia 2021, 20:48
22 sierpnia 2021, 21:00
Trochę ksiezniczkujesz poza tym punkt pierwszy KOMUNIKACJA. jak mu nie powiesz o co Ci chodzi to uwierz mi ze sam się nie domyśli i tak będziesz się dąsać bez sensu
22 sierpnia 2021, 21:00
Trochę ksiezniczkujesz poza tym punkt pierwszy KOMUNIKACJA. jak mu nie powiesz o co Ci chodzi to uwierz mi ze sam się nie domyśli i tak będziesz się dąsać bez sensu
22 sierpnia 2021, 21:11
Przeczytałam tylko jedną stronę komentarzy i jestem w szoku, dalej nawet nie czytam.....
Nie trzeba być geniuszem, że u autorki w rodzinie wydarzyła się jakaś tragedia, skoro jej facet był jedynym trzeźwym umysłem w danej sytuacji. Sam opis na to wskazuje, z pewnością nie była to wizyta w szpitalu z powodu chorego kolana. To, że autorko nie jesteś żoną nie ma znaczenia, ja też nie jestem - jestem w związku 10 lat, budujemy wspólnie dom, mamy zwierzaki, tworzymy rodzinę, ślub to tylko papier, natomiast samo bycie z kimś i tworzenie związku to deklaracja, wcale nie mniej ważna od tego papierka. Nie, facet nie zachował się jak każde dziecko - dorosły mężczyzna jest przy swojej wybrance serca w momencie gdy stało się coś złego i przechodzi ciężkie chwile. Nawet przyjmując, że rzeczywiście żona to ktoś ważniejszy niż partnerka, z którą tworzy się związek od 5 lat ( co dla mnie jest bzdurą), to jak autorka ma wziąć ślub i coś komuś ślubować, jeśli w najcięższych momentach nie może na niego liczyć? Jak dla mnie jedyną sytuacja w której powrót byłby choć trochę zasadny to sytuacja w której matka wymagałaby pilnej opieki bądź była w ciężkim stanie i zamieszkiwała sama, a nie kiedy kobieta wyszła ze szpitala, nic jej w sumie nie jest, na miejscu ma inne dzieci, a wybranek autorki zostawia ją w ciężkich chwilach i jedzie ....
Autorko, powiem trochę na podstawie własnych doświadczeń, kiedy też byłam w Twoim wieku, w młodym ale poważnym związku i miewałam podobne problemy - po pierwsze to tak, powinnaś a wręcz musisz mu powiedzieć jak się czujesz, nie możesz zakładać, że nie zrozumie, przecież nie jest upośledzony, prawda? Kwestia tego, czy Ty wytłumaczysz mu to tak aby zrozumiał i czy forma przekazu będzie nie taka aby się kłócić i robić komuś wyrzuty, tylko taka aby właśnie On sam dostrzegł jakiś swój błąd i miał przestrzeń na wyciągnięcie wniosków. Jeśli go potrzebujesz i jest Ci ciężko, to sobie robisz krzywdę nie odzywając się do niego, nie jemu, poza tym karanie kogoś brakiem kontaktu jest szczeniackie i niedojrzałe, nie sądzisz? Jeśli chcecie razem zamieszkać i stworzyć coś poważnego, musicie się nauczyć rozmawiać - w każdej sytuacji i o wszystkim. Inaczej już teraz mogę Ci powiedzieć, że nic z tego nie będzie.
Facet do teraz nie przypuszcza, że zrobił Ci przykrość i Cię zawiódł - myśli, że strzeliłaś focha bo jest nie po Twojemu, a do tego masz huśtawki emocji z powodu tego co przeżywasz i dlatego się nie odzywa - jestem tego niemal pewna ( chyba, że z nim jest jakiś problem typu, że to burak a nie normalny chlopak, ale nic o tym nie piszesz). Do tego Oni zazwyczaj są trochę mniej emocjonalni, być może On jest przekonany, że po kilku dniach powinnaś sobie już zacząć radzić z sytuacją i nie rozumie Twoich uczuć. Dlatego właśnie powinnaś z nim rozmawiać - o wszystkim, o tym co czujesz, jak czujesz, co może Ci pomóc, co On może zrobić aby Ci pomóc, czego od niego teraz oczekujesz .....
Na podstawie tej jednej sytuacji nie powiedziałabym, że facet jest mamisynkiem, bardziej stawiam na to, że jak większość młodych chłopaków w jego wieku ma problem z asertywnością i odcięciem pępowiny, serio, to całkiem normalne na początku dorosłego życia, zwłaszcza gdy rodzicielka manipuluje ( tez nie odczuwam tego tak po tym jednym poście, ale skoro tak mówisz, to może tak jest, zwłaszcza, ze rodzice często nami trochę manipulują calkiem nieświadomie). Powinno trochę to się zmienić gdy razem zamieszkacie - wykształci się w nim poczucie, że dom jest tam gdzie Wy, a nie tam gdzie Matka, zacznie tworzyć z Tobą gospodarstwo domowe, prowadzić wspólne życie, przestanie tak bardzo się utożsamiać z życiem swojej Matki i Jej gospodarstwem domowym, ale musisz też pamiętać, że to jest jego Mama i ta kobieta zawsze będzie dla niego ważna i pewnie zawsze będzie chciał jej pomóc, gdy będzie tego potrzebowała. Ale żeby nie było tak słodko, to samo po wspólnym zamieszkaniu się też nie poprawi, musisz nauczyć się rozmawiać, komunikować mu swoje potrzeby, oboje musicie nauczyć się wspólnego życia. Powodzenia.
Ps. niewykluczone, że serio przez inne emocje trochę wyolbrzymiasz sytuację, to całkiem normalne, spróbuj to ocenić jak ochłoniesz, ale jak go teraz potrzebujesz to po prostu mu to powiedz - zadzwoń do niego, powiedz co czujesz i poproś aby poświęcił Ci więcej czasu ( a jeśli ma taką możliwość, a z Matką jest ok, żeby po prostu przyjechał).
22 sierpnia 2021, 21:26
nie wiem co to za tragedia sie stala i probuje zrozumiec ze mozesz nie byc w najlepszej kondycji psychicznej. Ale moze ona rzeczywiście potrzebuje pomocy. Mozliwe ze trzeba ja podniesc czy prowadzic a nienajmlodszy ojciec i dziewczyna nie daja rady
Smierc, to ta tragedia
Nie wiem, kobieta chodzi normalne, lekko kulejac i jedyne co to ma opuchniete kolano ;p
Bardzo empatyczna z Ciebie osoba, Ty przezywasz tragedie wiec krzywda kazdej innej osoby moze byc kwitowana glupią emotką? Facet byl z Toba pare dni, z Toba teraz tez jest rodzina.. Nie olal Cie przecież
No właśnie olał mnie
mógł rozegrać to inaczej, mógł pojechać do matki, sprawdzić jak się czuje, zrobić zakupy, a potem przyjechać do mnie. może potem pojechalabym z nim do jego mamy