Temat: Sytuacja

Cześć dziewczyny. Piszę z takim zapytaniem, ponieważ mam pewien dylemat.

Otóż tak, jestem z narzeczonym od kilku lat, mamy razem dziecko. Ostatnio mamy między sobą sprzeczki ale nie o to chodzi. Mój facet zamówił na ostatnią chwilę chemię potrzebną do pracy. Okazało się że prawdopodobne nie dojdzie przed jego pracą więc pojechaliśmy kupić chemię do pobliskiego sklepu. Małą puszkę ponieważ stacjonarnie wychodzi dwa razy drożej a paczka miała dojść dzisiaj. Tuż po wyjściu ze sklepu dostał smsa że paczka jest już w paczkomacie. Stwierdziłam w aucie ze skoro już przyszła to mozemy zwrocic to co przed chwilą kupilismy żeby nie przepłacać. Siedziałam z tyłu z dzieckiem i rozpielam pasy aby sięgnąć puszkę która była koło niego Specjalnie ją zrzucił na podloge więc chciałam ją wziąć a on specjalnie zahamował i gdyby nie to że się złapałam foteli to bym poleciała do przodu. Spróbowałam jeszccze raz ale byl na tyle uparty ze złapał mnie za rękę oparł o siedzenie i wyginal w drugą stronę. Gdybym nie zabrała jej to by mógł mi ją połamać.. Popłakałam się a on powiedział że nie chciał i że ja go wyprowadziłam z równowagi. Czy to jest normalne w związku? Co mam zrobić?

To nie jest normalne - a jeżeli będzie się nasilać, to ucieczka jest jedynym rozwiązaniem.

Ale jeżeli jest taki od kilku miesięcy a wcześniej było normalnie, to trzeba by było spróbować dociec, jaka jest przyczyna i czy da się to naprawić. Zacząć od delikatnej rozmowy (tak, wiem że ciężko znaleźć czas na rozmowę przy małym dziecku, i ciężko się do tej rozmowy zmusić i dobrze ją przeprowadzić - i nie wybuchnąć w trakcie - jeżeli doznało się krzywdy od partnera).

Czy w stosunku do dziecka też bywa agresywny?

Użytkownik4519057 napisał(a):

Mala_Kobietka napisał(a):

Nadal nie znamy całości sytuacji.

Co wydarzyło się wcześniej?

Słuchajcie, załozyłyście od razu, że facet jest winny, a nie mamy tła. Co dzialo się wcześniej?

Jest winny. Napisałam co było wcześniej w pierwszej wiadomości więc nie rozumiem po co pytanie? Niezależnie co by było to i tak nie ma prawa się tak zachować. Nie ma co tłumaczyć ludzi którzy tak się zachowują 

po to, że każdego można sprowokować, a ten wątek jest skonstruowany tak, by pokazać punkt widzenia mocno zawężony.

w moim otoczeniu miałam mężczyzn oskarżanych o różne rzeczy, niesprawiedliwe, dlatego nie zawsze wierzę w sytuację gdy misio zły robi kuku bez powodu.

po to pytanie.

Mala_Kobietka napisał(a):

Użytkownik4519057 napisał(a):

Mala_Kobietka napisał(a):

Nadal nie znamy całości sytuacji.

Co wydarzyło się wcześniej?

Słuchajcie, załozyłyście od razu, że facet jest winny, a nie mamy tła. Co dzialo się wcześniej?

Jest winny. Napisałam co było wcześniej w pierwszej wiadomości więc nie rozumiem po co pytanie? Niezależnie co by było to i tak nie ma prawa się tak zachować. Nie ma co tłumaczyć ludzi którzy tak się zachowują 

po to, że każdego można sprowokować, a ten wątek jest skonstruowany tak, by pokazać punkt widzenia mocno zawężony.

w moim otoczeniu miałam mężczyzn oskarżanych o różne rzeczy, niesprawiedliwe, dlatego nie zawsze wierzę w sytuację gdy misio zły robi kuku bez powodu.

po to pytanie.

Na sile probujesz udowodnic, ze autorka zrobila cos tak potwornego, ze tlumaczy przemoc jej partnera. Nie, nic nie tlumaczy, a juz szczegolnie propozycja by oddac farbe do sklepu. Przykre, myslenie jak Twoje nadal pokutuje. 

Mala_Kobietka napisał(a):

Użytkownik4519057 napisał(a):

Mala_Kobietka napisał(a):

Nadal nie znamy całości sytuacji.

Co wydarzyło się wcześniej?

Słuchajcie, załozyłyście od razu, że facet jest winny, a nie mamy tła. Co dzialo się wcześniej?

Jest winny. Napisałam co było wcześniej w pierwszej wiadomości więc nie rozumiem po co pytanie? Niezależnie co by było to i tak nie ma prawa się tak zachować. Nie ma co tłumaczyć ludzi którzy tak się zachowują 

po to, że każdego można sprowokować, a ten wątek jest skonstruowany tak, by pokazać punkt widzenia mocno zawężony.

w moim otoczeniu miałam mężczyzn oskarżanych o różne rzeczy, niesprawiedliwe, dlatego nie zawsze wierzę w sytuację gdy misio zły robi kuku bez powodu.

po to pytanie.

Facet najpierw specjalnie zrzuca pojemnik gdy widzi że autorka tematu chce go sięgnąć, potem gwałtownie hamuje, stwarzając ogromne zagrożenie.Autorka nadal nie odpuszcza. Za wszelką cenę chciała dopiąć swego a facet okazał się damskim bokserem. Co oczywiście nie powinno mieć miejsca.

Pasek wagi

A ja mam takie pytanie - dlaczego siedzisz koło dziecka z tyłu, a nie z przodu? 🤔

_Insulinka napisał(a):

A ja mam takie pytanie - dlaczego siedzisz koło dziecka z tyłu, a nie z przodu? ?

Bo częśc matek woli siedzieć obok dziecka gdyby potrzebowało czegoś podczas jazdy lub po prostu by być bliżej bez konieczności przesiadki. Co w tym dziwnego? 


A w odpowiedzi na insynuacje, że sytuacja mogła wyglądać inaczej. Nawet, marudzenie nie tłumaczy przemocy! Tak działają damscy bokserzy pozbawieni rozumu. Normalny mężczyzna nie robi krzywdy swojej kobiecie. 

Dziecko 2 lata i robi w pieluchę?

Temat o facecie używającym przemocy wobec kobiety, a te się czepiają o siedzenie przy dziecku (co w tym dziwnego?) i robienie w pieluchy w wieku 2 lat. Litości:P

Nainenz a Ty masz dziecko by coś takiego Cię dziwiło? 😊 Dziecko nie jest zaprogramowanym Tworem, które wszystko robi idealnie o określonym czasie.

przymusowa napisał(a):

Mam wrażenie, że większość takich tematów jest zakładanych po to, żeby "napędzić" forum, bo sytuacje w nich opisane są zupełnie absurdalne. No właśnie i zmierzając do brzegu - dla mnie to absurd kompletny a Ty się pytasz, czy to normalne zachowanie? Nie, to NIE JEST normalne w związku.

Gdyby wszystkie osoby w patologicznych i toksycznych związkach wiedziały, że takie zachowania nie są normalne to byśmy nie mieli patologicznych i toksyczych związków. Na tym to przecież polega, że te osoby nie widzą, że coś jest nienormalne. Wierzą kiedy są obwiniane. Czują, że na coś zasługują, bo im tak ktoś powiedział.


No więc to nie jest normalne zachowanie. Obwinianie drugiej osoby, że straciło się nad sobą panowanie to czysta manipulacja. To jego problem, że stracił panowanie i nie umiał sobie z tym poradzić.


Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.