Temat: Czy Wasz partner był kiedyś w narzeczeństwie?

A co to ma do rzeczy, co było a nie jest nie pisze się w rejestr, jak mówi powiedzenie.

nie był, ale nie miałoby to dla mnie żadnego znaczenia, związek może się rozpaść na każdym etapie relacji 

Tak, mój mąż oświadczył się partnerce, z którą był przede mną przez kilka lat. Jednak ich związek nie przetrwał. Gdy poznałam mojego męża, miałam 28 lat a on 33, więc obydwoje mieliśmy już jakiś bagaż doświadczeń. Jak się o tym dowiedziałam, to poczułam lekkie "ukłucie zazdrości", ale przeszłam nad tym do porządku dziennego, bo wiedziałam, że tamten rozdział był dla niego zamknięty. Co innego, gdybym czuła, że on nie wyleczył się z byłej partnerki. Wtedy byłby to problem.

tak, mój mąż oświadczył się dziewczynie, która go potem zdradziła

Nie miałam nigdy z tym problemu, a teraz po kilkunastu latach związku i sprowadzeniu na świat naszego potomstwa tym bardziej 😛

w ogole co to ma do rzeczy? 

meza poznałam w wieku 23 lat, tak jak ktoś wcześniej pisał każdy miał już swoje doświadczenia , druga sprawa my bardzo szybko wiedzieliśmy że chcemy spędzić razem resztę życia, więc nigdy nie czułam się jakos gorzej, jako ta druga 

Mój mąż jest po rozwodzie kościelnym. Nie mam z tym problemu, różnie się w zyciu układa. Obecnie jesteśmy 11 lat po ślubie, mamy dwójkę dzieci. 

To ja byłam osobą, która była wcześniej zaręczona. Nawet nie wiem czy mój mąż wie, nie pamiętam czy mu o tym mówiłam. Dla mnie to nie miało żadnego znaczenia, byłam młoda i głupia.

oboje bylismy wczesniej w malzenstwie.

Generalnei jak sie nie ma 15 lat wchodzac w zwiazek to ciezko znalezc prawiczka bez przeszlosci, wiec mnie to rybka w sumie. Teraz jestesmy ze soba i to sie liczy a przeszlosc powinna zostac tam gdzie je jmiejsce, czyli w przeszlosci. 

Ja mam 3 pierścionki zaręczynowe i dane mi było przeżyć 3 wartościowe związki. pierścionki zostały bo je lubię, a i oni chcieli mi je na pamiątkę zostawić :) nie było to jakieś dziedzictwo, po prababci, inaczej bym tradycje uszanowala i je oddała :) 

Ani mi, ani nikomu innemu to nie przeszkadza. 

ja i maz oboje bylismy dla siebie pierwszymi :p a nie poznalismy sie majac 15 lat tylko 21