- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 maja 2021, 10:50
Pytanie do osób, które są jedynakami - jak Wam się z tym żyje? Macie żal do rodziców o brak rodzeństwa?
Skąd pytanie? Z Partnerem mamy syna, nie chcemy bardziej powiększać rodziny. Pierwszy rok z dzieckiem był dla mnie katorgą, nie chciałam go, szukałam nawet rodziny zastępczej. Cenimy sobie czas dla siebie, wysypianie się, ale też nie czujemy się stabilnie finansowo, żeby poszerzać rodzinę o drugiego kota czy psa, a co dopiero o dziecko. Syn ma zaraz 4 lata i zewsząd (rodzina, znajomi) dobiegają pytania, a wręcz nakazy(?) o to, kiedy drugie dziecko, a dodatkowo najlepiej, żeby to była córka. Gdy odpowiadam, że nie chcemy kolejnego dziecka słyszę argumenty, że będziemy żałować, kto się nami zajmie na starość czy też takie, które mówią, że robimy dziecku krzywdę, bo w razie naszej śmierci będzie samo. Dla mnie to argumenty z dupy, ale 'co ja się tam znam'...
24 maja 2021, 10:57
Nie rozumiem rozkminy. Nie chcesz drugiego dziecka. Ba, nawet pierwszego nie chciałaś. Finansowo stoicie kiepsko, a Ty się zastanawiasz nad takimi rzeczami. Daj sobie spokój i olej takie głupie gadanie. Ostatecznie to Ty będziesz musiała sobie poradzić z konsekwencjami. Na Twoim miejscu raczej zastanowiłabym się w jaki sposób odpowiadać osobom, które naciskają i wywierają presję.
24 maja 2021, 11:02
Takim ciekawskim odpowiada się, że "wodę poda ta sama opiekunka w domu starców co i tobie".
24 maja 2021, 11:04
Jestem jedynaczką, mąż jest jedynakiem, żyjemy, mamy się dobrze. Kiedyś miałam rozkminy w stylu "ludziom z rodzeństwem jest łatwiej nawiązywać kontakty", ale to nie ma zbyt wiele wspólnego z prawdą. Jedyne, z czym się spotykałam to stereotypy w stylu "rozpieszczona jedynaczka", ale raczej w sensie pozytywnym, czyli "nie wyglądasz wcale na jedynaczkę".
Teraz nie narzekam. Mam bardzo dobry kontakt z rodzicami, pomagamy sobie nawzajem. Jedyne, czego trochę się boję to tego, że będę jedyną odpowiedzialną za nich osobą, kiedy staną się niesamodzielni i że będzie nieco trudniej niż z kochającym rodzeństwem - ale to i tak lepsze, niż darcie kotó z rodzeństwem, którego się nie kocha;)
Rodziną i znajomymi się nie przejmujcie, to Wasze życie, a nie ich. Gdyby ludzie mieli zawsze dokładnie tyle dzieci, ile chcieli, to świat byłby lepszym miejscem.
Edytowany przez 24 maja 2021, 11:06
24 maja 2021, 11:14
a jaka jest gwarancja, że rodzeństwo będzie miało ze sobą dobry kontakt w przyszłości? rodziny się nie wybiera
brak stabilności finansowej i fakt, że tego dziecka nie chcesz, są chyba wystarczającymi argumentami, żeby nie powiększać rodziny
24 maja 2021, 11:26
Nie rozumiem co tu w ogóle rozważać...
24 maja 2021, 11:30
Rodzinie I znajomym odpowiedz, niestety juz nie mozemy, to bardzo wrazliwy temat dla nas, zrobi im sie glupio i wiecej nie powinni pytac.
24 maja 2021, 11:41
nie, nie mam zalu do rodzicow, bo nie mam prawa go miec. Ich zycie, ich decyzja. Tym sie nie powinnas sugerowac.
Teoretycznie w przyszlosci moze miec Twoje dziecko do Ciebie zal zarowno o to, ze jest jedynakiem, jak i o to, ze nim nie jest i musial wiele rzeczy z rodzenstwem dzielic. Tego nie przewidzisz. Sa sytuacje, gdzie lepiej/fajniej/latwiej byc jedynakiem i takie, gdzie lepiej/fajniej/latwiej jest, gdy sie ma rodzenstwo. Rodzenstwo moze sie kochac, albo nienawidzic. Nie mysl o tym, co Twoje dziecko w przyszlosci bedzie na ten temat sadzic, bo to jest nie do przewidzenia i od wielu czynnikow zalezne. I na pewno nie mozna powiedziec, ze jedynacy sa szczesliwsi albo mniej szczesliwi od ludzi majacych rodzenstwo. Nie ma takiej reguly.
24 maja 2021, 11:46
niepotrzebne rozkminy, kazdy zyje jak chce , jedni maja dzieci inni nie, z roznych powodow i jakies tam komentarze zawsze mozna urwac. Nie jestem jedynakiem jednak rodzenstwo zyje o 1600 km ode mnie ,widzimy sie raz na kilka lat, juz w dziecinstwie nie bylismy nierozlaczni, kazdy mial swoje grono przyjaciol i swoje hobby, kazde poszlo w innym kierunku.
24 maja 2021, 12:02
Chciałaś oddać dziecko, bo żal ci się było niewysypiać, a teraz myślisz o kolejnym? Hahaha
Nie rób kolejnego niechcianego dziecka. Dzieci to ludzie. One czują. Nie kazdy np. ty, nadajesz się na rodzica.
Edytowany przez Pakgpapa 24 maja 2021, 12:03