Temat: Brak szacunku. Zdrada

Z Twoich wypowiedzi mogę wnioskować (co bardzo przeraża) ze gdyby kiwnął palcem to byś go przyjęła.. potrzebujesz pomocy psychologa. To ze jesteście małżeństwem na papierze niczego nie zmienia już - on ŻYJE z inna kobieta. To KONIEC. Moja ciocia przyjęła z powrotem męża, który po 2 miesiącach u boku kochanki chciał wrócić do niej i malutkiej (ok 4 msc) córeczki. Niestety się zgodziła. Jej życie to było 25 lat życia u boku alkoholika i babiarza, co i tak skończyło się rozwodem gdy natrafił na taka, z która chciał już jawnie i na legalu żyć. Po rozwodzie w rodzinie mówił otwarcie, ze nigdy nie był wierny. Potrzebne Ci to ? Obudź się i nie spie**ol życia chociaż swojemu dziecku!! Nie liczysz się dla niego ani trochę i pora żebyś to przyswoiła. Nie, to nie jest tak ze po 10 latach go nie znasz i jest innym człowiekiem - to Ty sobie wmawiałas przez te 10 lat ze jest inny, a teraz już nie mozesz sobie tego dluzej wmawiać... jestes młoda i masz czas żeby ułożyć sobie życie i zdrowe relacje z kims innym - moja mama gdy jej córka z nieudanego związku miała 8 lat poznała mojego tatę, są 30 lat po ślubie i maja wspólnie 3 dzieci. Uwierz ze nie ty jedna jestes w takiej sytuacji, to jak z niej wyjdziesz zależy od ciebie i dzieje się właśnie teraz. Przestań do niego pisać w sprawie jego życia i jego nowego związku - to już cię nie powinno obchodzic. Zbierz resztki honoru i dzialaj według rad które tu dostałaś. 

zbieraj dowody na rozwod z orzeczeniem o winie - wtedy wiecej ugrasz dla siebie i dziecka. Pierwsza rzecz - podluch w samochodzie - nawet na allegro mozna kupic. Druga - jesli wiesz ze on jedzie do kochanki, zatrudnij detektywa - to jest drogie, ale masz fantastyczne dowody nie do podwazenia. I po trzecie - zbieraj rachunki za wszystko (wklejaj w zeszyt albo skanuj do aplikacji jakiejs) - musisz miec podstawy do wyliczenia alimentow.

Wszystko fajnie tylko za co. Nie mam grosza przy tyłku. 

Wolalabym za porozumieniem. Szybciej by się skończył ten cyrk. O winie może się ciągnąć latami. U mediatora albo inaczej prawnie zabezpieczyć wszystko wcześniej i tyle

facet ci niedawno przyrzekal na smierc i zycie a przy pierwszej trudnosci dal noge. Kazdy ma kryzys po narodzinach dziecka, ja mam 3 i przy kazdym mialam rok wyjety z kalenarza. Dostalas duzo rad ale najlepiej jakbys mogla polegac na wlasnej rodzinie, rodzice moga ci pomoc?

Niestety nie. Ojciec nie żyje, matka choruje psychicznie. 

jesli jestes finansowo uzalezniona od meza to bardzo slaba sytuacja - nie staniesz samodzielnie na nogi bo jak? Czy cos cie powstrzymuje zeby isc do pracy lub jesli pracujesz to znalezc bardziej oplacalne zajecie? 

"U mediatora albo inaczej prawnie zabezpieczyć wszystko wcześniej i tyle" - to znaczy co i jak zabezpieczyc? To nie jest rola mediatora zdaje sie, on raczej pomaga ludziom zrozumiec problem i dojsc do porozumienia. Tu raczej prawnik dobry potrzebny jest.

Jesli jestes na utrzymaniu meza, to przy rozwodzie za porozumieniem zostajesz z niczym - tylko alimenty (co tez niekoniecznie bo jesli on udowodni ze nie masz za co utrzymac dziecka to moze ci je odebrac). Przy orzeczeniu o winie mozesz dostac tez alimenty na siebie - nie jakies wielkie, ale zawsze cos.

Jestem umówiona na poradę. Moim zdaniem jest winna bo wie, że to żonaty facet z małym dzieckiem.. 

Jestem umówiona na poradę. Moim zdaniem jest winna bo wie, że to żonaty facet z małym dzieckiem..