Temat: co byście zrobiły na moim miejscu?

.

Spytalabym się wprost męża. Nie uwazalabym tego za zdrade czy coś. Po drugie mąż z ta osobą ma jakies wspominki sprzed 15lat i mozliwe, ze za tym tęskni, ale tak na prawde to już jest inna kobieta i on też jest już innym mężczyzną. Myślę, że ta kobieta to tylko dla zabicia czasu. Zapytabym sie męża czego mu brakuje, ze szuka jakis spotkan na boku. Nie zrobulabym scen tylko bym porozmawiała. 

zapytaj wprost 

Zapytaj, pogadaj. Jakby coś było na rzeczy, to wątpię, żeby zostawił całego messengera na wierzchu - chyba, że jest mocno roztrzepany.

Pasek wagi

Rownie dobrze to mogly byc wyglupy po prostu z tymi serduszkami, jakby on planowal z nia romansowac to mysle ze lepiej by sie kryl, ale.. no wiadomo z perspektywy zony malo smieszne te "zarty" jezeli go spytasz wprost to na jego twarzy bedzie widac jak na dloni jakie mial intencje. Zobacz sama co on powie o tym wszystkim.

Fizycznej zdrady jeszcze nie było, ale jak dla mnie w małżeństwie nie ma miejsca na serduszka i buziaczki do byłej, szczególnie, że już ustalili, że chcą się spotkać. Mąż ewidentnie szuka wrażeń i nowych bodźców.  Nie wierzę w niewinność takich rozmów. Jak mężczyzna kocha żonę, to nie pozwala sobie na takie "spotkania" poprzedzone buziakami w rozmowach. Pytanie, czego Ty oczekujesz od niego. Jeżeli zrobisz mu teraz awanturę, na pewno powie, że to nic wielkiego, to tylko żarty z dawną znajomą, a z Ciebie zrobi szpiegującą go wariatkę... Niestety dla mnie jego zachowanie oznacza, że z jego strony już się wypaliło, oczywiście mozesz z nim rozmawiać, dowiadywać się, czego mu w Waszym związku brakuje itd., ale skoro on jest gotowy do romansowania z innymi kobietami, to dla mnie jest początek końca i sami siebie będziecie oszukiwać.

Pasek wagi

Posłuchaj siebie. Patrząc na wiadomości wyżej o "wygłupach" aż mi się w brzuchu przewróciło. Ktoś kto pisze że "stara miłość nie rdzewieje" ma albo okropne poczucie humoru, albo liczy na coś więcej. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. 
Myślę że Twoje zaufanie poważnie ucierpiało. Szczerze? Zrobiłabym wszystko żeby zobaczyć całą ich rozmowę i porobiła na wszelki wypadek screany.
+ Potem powiedziała prawdę. 

Z całą pewnością nie jest to normalna sytuacja i jeśli mąż zachowałby się w porządku to jasno rozdzieliłby granicę i napisał że jest zakochany i żonaty. 

Dziękuję za odpowiedzi. Ciężko będzie mi przeprowadzić spokojną rozmowę w najbliższych dniach. Jak dzisiaj przyniesie mi kwiaty na dzień kobiet to obawiam się, że może dostać nimi w twarz.

Wiem że to "tylko" pisanie, ale to pisanie i sam sposób prowadzenia rozmowy cholernie mnie zabolało, nie potrafię przejść nad tym ot tak. Boję się, że jak powiem mu co o tym myślę, to przeprosi, powie że to nic nie znaczy, że to żarty, że więcej tak nie będzie, itd. I zacznie lepiej pilnować messengera... A najbardziej zapamiętany z całej sytuacji pozostanie fakt, że czytałam jego wiadomości.

Pleszkaa napisał(a):

Posłuchaj siebie. Patrząc na wiadomości wyżej o "wygłupach" aż mi się w brzuchu przewróciło. Ktoś kto pisze że "stara miłość nie rdzewieje" ma albo okropne poczucie humoru, albo liczy na coś więcej. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Myślę że Twoje zaufanie poważnie ucierpiało. Szczerze? Zrobiłabym wszystko żeby zobaczyć całą ich rozmowę i porobiła na wszelki wypadek screany.+ Potem powiedziała prawdę. Z całą pewnością nie jest to normalna sytuacja i jeśli mąż zachowałby się w porządku to jasno rozdzieliłby granicę i napisał że jest zakochany i żonaty. 

pisanie do byłej z gimnazjum "stara miłość nie rdzewieje" może być własnie takim słabym, gówniarskim żartem. ja bym tak nie zażartowała, ale może dla kogoś jest to zabawne w kontekscie mlodzienczych milostek. nie wiadomo co to był za związek. kolejna rzecz, autorko niepotrzebnie dałaś ponieść się emocjom , jakbyś przeczytała całą rozmowe to miałabys jasny obraz sytuacji.

jak dla mnie to żarty dwójki dawnych znajomych. Wspominki i żarty. Miał dobry humor,to wleciały i emotki, nie widze tragedii. Nie dorabiaj do tego swoich filozofii. Ja bym to śmiechem załatwiła, a nie awanturą

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.