- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 listopada 2020, 15:10
Hej , pisze tu bo sobie nie radze ze soba swoim zyciem.
Wydaje mi sie ze zyje w toksycznej rodzinie albo sama jestem toksyczna.
Od poczatku , mam dziecko ktore sama wychowuje, mieszkam z matka i jej partnerem.
Nie lubimy sie. Nie lubie go za to ze odkad pojawil sie moja matka zaczela naduzywac alkoholu.
Sama wpadlam szybko w te sidla i tez zaczelam , myslalam ze mam zawsze wszystko pod kontrola
siegnelam dna gdy przez alkohol stracilam prace.. Zapijalam smutki w domu , awantury i klops.
Stalo sie.. po pol roku zaczelam miec poczucie winy.. a rodzina zaczela dziwnie sie zachowywac.
doszly mnie sluchy , ze planuja pozbawic mnie praw do dziecka.
I wtedy zaczelo sie cos ze mna dziac..zmienilam sie.
Bezsennosc , lęki, napady placzu bez powodu , zrezygnowanie z zycia .
Przestalam wychodzic z domu , zaczelam oddalac sie od znajomych.
Stalam sie nerwowa. Minal 2019 a mam wrazenie ze coraz ze mna gorzej..
doszly objawy fizyczne bóle głowy i zawroty , brzucha , lęk przed zostaniem samej w domu.
Mam wrazenie ze od dziecka tez sie oddalam.. chcialabym by wszyscy znikneli i dali mi spokoj.
Siadlo mi na psychike , mądra osoba duzo ze mna rozmawiala..zaczelam czuc jeszcze wieksza
wine za to jaka jestem.. postanowilam ograniczyc alkohol.. udaje mi sie czasem lepiej i gorzej
ale jak mam sie odciac skoro w moim domu alko leje sie wiadrem?
Kocham moje dziecko ale wiem ze jestem zlym czlowiekiem.. zla matka
Mimo ze staram sie dbac o dziecko , kupuje ubrania , zabawki , leki , daje jesc , kąpie i odrabiamy lekcje
ciagle mysle ze na nic nie zasluguje.. ze spotka mnie kara i zabiora mi dziecko..
Moja matka wyprowadza sie niedlugo , po pijaku powiedziala mi ze to moja wina bo z takim kims
jak ja nie da sie zyc.. Jej partner twierdzi tak samo.. czesto slysze ze jestem ułomem i nieudacznikiem.
A moje dziecko uposledzone i bękart...
Kiedys byłam inna.. Moje dziecko mialo wszystko co chcialo.. Ja pracowalam , bylam szczesliwa.
Mialam znajomych , hobby , alko nie byl wazny..Mialam zdrowie nic mnie nie bolalo , moglam normalnie spac..
I z optymizmem patrzylam w przyszlosc.. Czuje sie dzis jak wrak.. jak ratowac siebie?
Wiem , że dawna ja juz nigdy nie powroci.. Chcialabym sie zmienic ale nie wiem jak..
Jestem beznadziejna..a czuje ze bedzie jeszcze gorzej.. nie chce by moje dziecko bylo w rodzinie zastepczej.
Dla matki i jej partnera alkohol jest najwazniejszy.. pieniadze i chec zemsty na mnie.
16 listopada 2020, 15:19
Czy masz teraz prace? Czy stac Cie na samodzielne zycie? Masz 500+ oraz alimenty?
Masz dziekco, to masz motywacje, ze sie ogarniesz. Poszukaj w swoim miescie - na pewno znajdzie sie jakas fundacja, organizacja, ktora wspiera kobiety. Nie wiem jak teraz, ale kolezanka dostala sie do grupy samorozwojowej (za darmo), bo zglosila sie jako osoba z rodziny z problemem alkoholowym. Dostala to wsparcie. Masz internet, to szukaj, co mozesz znalezc w swojej okolicy. Nawet moze jakis punkt AA dla samego wsparcia psychicznego - co by nie mowic, to sa ludzie, ktorzy zrzumieja Twoje problemy.
Na moje wszystko jest do odbudowania, ale trzeba sie odciac od matki, jej partnera czy ludzi, ktorzy ciagna Cie w dol.
16 listopada 2020, 15:21
Na terapię AA, do psychologa i do pracy... Dokładnie w takiej kolejności. W międzyczasie szukaj wsparcia w organizacjach. Masz najlepszą motywację, jaką możesz mieć...
Edytowany przez 16 listopada 2020, 15:28
16 listopada 2020, 16:13
Czy pracujesz obecnie? Czy możesz się gdzieś wyprowadzić? Nie ograniczaj picia alkoholu, tylko całkowicie z niego zrezygnuj. Walcz o siebie i swoje dziecko. Dasz radę.
16 listopada 2020, 16:38
Czy pracujesz obecnie? Czy możesz się gdzieś wyprowadzić? Nie ograniczaj picia alkoholu, tylko całkowicie z niego zrezygnuj. Walcz o siebie i swoje dziecko. Dasz radę.
Nie pracuje , to oni wyprowadza sie niedługo, z tego co wiem chcą pozbawić mnie praw rodzicielskich
16 listopada 2020, 17:05
mmMalgorzatka napisał(a):Czy pracujesz obecnie? Czy możesz się gdzieś wyprowadzić? Nie ograniczaj picia alkoholu, tylko całkowicie z niego zrezygnuj. Walcz o siebie i swoje dziecko. Dasz radę. Nie pracuje , to oni wyprowadza sie niedługo, z tego co wiem chcą pozbawić mnie praw rodzicielskich
To musisz koniecznie znalezc prace i zapisac sie na terapie bys mogla udowidnic nawet w sadzie, ze jestes w stanie zajac sie swoim dzieckiem
16 listopada 2020, 17:56
mmMalgorzatka napisał(a):Czy pracujesz obecnie? Czy możesz się gdzieś wyprowadzić? Nie ograniczaj picia alkoholu, tylko całkowicie z niego zrezygnuj. Walcz o siebie i swoje dziecko. Dasz radę. Nie pracuje , to oni wyprowadza sie niedługo, z tego co wiem chcą pozbawić mnie praw rodzicielskich
Jesli sie wyprowadza jakos trzeba bedzie ogarnac rachunki wiec musisz znalezc prace ogarnac alkohol jakies spotkania AA no i jeszcze do tego jesli jestes sama potrzebny bedzie ktos kto ogarnie dziecko gdy ty bedziesz w pracy a dziecko nie bedzie juz w szkole. Troche duzo tego ale jesli czegos sie bardzo chce to osiagniecie tego jest mozliwe.
16 listopada 2020, 18:15
mmMalgorzatka napisał(a):Czy pracujesz obecnie? Czy możesz się gdzieś wyprowadzić? Nie ograniczaj picia alkoholu, tylko całkowicie z niego zrezygnuj. Walcz o siebie i swoje dziecko. Dasz radę. Nie pracuje , to oni wyprowadza sie niedługo, z tego co wiem chcą pozbawić mnie praw rodzicielskich
Nie rozumiem w jakim celu chcą Cię pozbawić praw rodzicielskich? Przecież chyba nie myślą że oni zostaną jej opiekunami. To tylko modlić się o to żeby jak najszybciej się wynieśli. Nie poddawaj się Wałcz.Dasz radę
16 listopada 2020, 21:46
Ewidentnie masz nastroje depresyjnie. Alkohol bardzo potęguje lęki i nastroje depresyjnie. Zaczęłabym od odstawienia całkowitego. Jeśli pijesz regularnie (nawet nieduże ilości), to fizycznie ciężko to możesz to przejść i przez tydzień, dwa będziesz się bardzo źle czuć- może idź do lekarza, nawet rodzinnego, żeby ci cos przepisał na ten okres- rodzinny może chyba przepisać jakiś mocniejszy środek na poprawę nastroju gdy będziesz odstawiać alkohol. Bo jak będziesz się źle czuć, to nie dasz rady. Dorzuć sobie duże ilości magnezu, witaminy B i D3- bo alkohol sieje spustoszenie i wypłukuje wszystko z organizmu. I zacznij szukać pracy. Może jak zrobisz coś sprawczego, to ci się poprawi z nastrojem. Poszłabym też do psychiatry, żeby lekami nastrój wyrównał, bo masz lęki. Może masz w mieście ośrodek leczenia uzależnień- oni mają tam zespół ludzi w tym lekarza psychiatrę, podejrzewam, że tam krócej się czeka niż normalnie na NFZ z zewnątrz. Terminy też tam mogę nie być odległe. I odetnij się od matki, bo to toksyczna osoba.
Edytowany przez agazur57 16 listopada 2020, 21:48