- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 sierpnia 2020, 14:49
Witam.
Mam dylemat. Maz chce trzecie dziecko, a ja sama nie wiem czy to dobry pomysł. Mamy dwie córki odchowane 13 i 9 lat. Dom, pracę, hobby. Sytuacja materialna przecietna. Dobiegamy do czterdziestki. Maz od kilku miesiecy mowi ze chce 3. Zwykle pomaga przy dzieciach. Nie ma problemu zeby ogarnal lekcje czy niemowlaka czy obowiązki domowe. Z jednej strony to fajnie by bylo takie pozne macierzyństwo a z drugiej juz jest calkiem wygodnie.
15 sierpnia 2020, 18:49
ja aię urodziłam jak moja siostra miała 13 lat. Mama była wykończona . nie miała czasu i siły "znosić"nastolatki. Popełniła kilka błędów z nią a ja zostałam ciocią w wieku 4 lat. Siostra powiedziała że gdybym sie nie urodziła to jej życie inaczej by wyglądało...?Więc też tak sie może skończyć. Ja ogólnie jestem za jak najmniejszą różnicą wieku między rodzeństwem. Żeby 16 latka nie bawiła swojego brata zbyt często.
Ale masz podla siostrę.
15 sierpnia 2020, 19:01
Mam trójkę dzieci w wieku 7, 3 i 1. Chcieliśmy mieć jeszcze jedno dziecko, ale ja już nie mogę. Jesteśmy szczęśliwi, dzieci też. Czasami jest straszny chaos, bałagan, ale zdecydowamie więcej jest pozytywnych spraw. Jak dzieci pojechały do dziadków na weekend to było tak pusto, cicho i zle. Nie mogłam spać i miałam ochotę po nich pojechać. Córki nie są zazdrosne, zawsze pomocne, lubią małego. Świetnie razem się bawią, ale też głośno kłócą😀 I nie chodzę zaniedbana. Zawsze jestem umalowana, z zadbanymi włosami, paznokciami itd. Kwestia organizacji czasu, zajęć.
15 sierpnia 2020, 20:23
Mam 15lat młodszą siostrę, mama miała 39lat. Teraz jest szczęśliwa ze podjęła to "ryzyko". Aktualnie moja siostra ma 13lat ja mam 28 i nawet całkiem nieźle się dogadujemy jak przyjeżdżam tam.
15 sierpnia 2020, 20:30
Moja kumpela zalowala przez jakis rok ale teraz juz jest ok (dziecko urodziło sie bardziej wymagajace). Córka jej bardzo pomagala (nierzadko raczej byla zmuszana do tego, co jest czesta praktyka rodzicow - warto spytac też dzieci o zdanie co jeśli :) ).
Ja w twojej sytuacji bym dala spokoj :)
15 sierpnia 2020, 20:49
H
Edytowany przez 15 sierpnia 2020, 20:51
15 sierpnia 2020, 20:49
To jest fascynujące, jedna decyzja rodziców i albo jest człowiek na świecie żyje rośnie uczy się zakłada rodzinę albo nie istnieje
Edytowany przez 15 sierpnia 2020, 20:50
15 sierpnia 2020, 20:55
Jejku niektórzy tu są tacy egoistyczni. I wygodni. Wszystko zależy czego Ty chcesz. Ja zdecydowałam się na drugie spontanicznie, mając synka zaledwie rocznego, no i choć Jeszcze nie urodziłam.jestem.pelna obaw. Z perspektywy czasu uważam że powinnam była się zastanowić i dużo wstrzymać z decyzją.teraz jestem przestraszona czy dam radę. A ciąża okazała się bardzo skomplikowana i powiklana
15 sierpnia 2020, 22:46
Moje trzecie dziecko pojawiło się gdy miałam 39 lat, mąż 40, bliźniaki 14.
Teraz mały ma 8, bliźniaki zwijają się z domu. Nie wyobrażam sobie gdyby małego nie było, wnosi tyle radości w naszym domu, chociaż.... dopraszał się o rodzeństwo bo nie ma się z kim bawić. Bliźniaki miały siebie a on niestety jak jedynak...
Jednak nie żałujemy naszej decyzji, rodzeństwa już nie będzie, za stara jestem:)
Pozdrawiam:)
16 sierpnia 2020, 00:20
A co na to córki? Bo mąż chce, ty się wahasz, a co one na to? To już duże dziewczynki, jedna nastolatka, mieszkacie razem, one mają szkołę, pewnie też będą musiały brać udział w opiece, więc myślę, że warto je zapytać. To nie są małe dzieci i ich komfort w domu też się liczy, w ich wieku już wchodzą nastoletnie problemy, plus szkoła, a niemowlak budzący się możliwe co kilka godzin w nocy, w ogóle nowy członek rodziny pojawiający się w uporządkowanym życiu to może być trudne. Pewnie będę w tym odosobniona, ale uważam, że trzeba brać pod uwagę zdanie dzieci w pewnym wieku.
16 sierpnia 2020, 01:29
Mam trójkę dzieci w wieku 7, 3 i 1. Chcieliśmy mieć jeszcze jedno dziecko, ale ja już nie mogę. Jesteśmy szczęśliwi, dzieci też. Czasami jest straszny chaos, bałagan, ale zdecydowamie więcej jest pozytywnych spraw. Jak dzieci pojechały do dziadków na weekend to było tak pusto, cicho i zle. Nie mogłam spać i miałam ochotę po nich pojechać. Córki nie są zazdrosne, zawsze pomocne, lubią małego. Świetnie razem się bawią, ale też głośno kłócą? I nie chodzę zaniedbana. Zawsze jestem umalowana, z zadbanymi włosami, paznokciami itd. Kwestia organizacji czasu, zajęć.
A do pracy chodzisz?