Temat: Jestem za gruba dla faceta

Cześć dziewczyny. Chciałabym opisać swoją sytuację z facetem i poradzić się ...


Mam dużą nadwagę. Pewnego dnia poznałam faceta i się związaliśmy. Nigdy mi nie zwrócił uwagi na temat mojej wagi a nasza miłość kwitła więc myślałam, że podobam mu się taka jaka jestem. Po paru miesiącach nasz związek zaczął się psuć, aż doszło do oficjalnego rozstania. Stwierdził że to jednak nie jest miłość. Pomimo tego utrzymywaliśmy ze sobą dalej bliskie relację tylko że on traktował mnie jak koleżankę a ja starałam się go odzyskać - pewnego dnia powiedziałam sobie dość (po 7 miesiącach) że nie będę dalej się tak męczyć ponieważ bardzo go kochałam i zerwałam z nim kontakt. Wtedy nastąpił przełom w naszej relacji ... Facet przyznał, że kocha mnie, że chce ze mną stworzyć związek na całe życie, że zabiłby się gdyby mi się stała jakaś krzywda, że jestem piękną i wspaniałą kobietą, ale ... jestem za gruba, że po "zdjęciu różowych okularów" już go nie podniecałam w łóżku. Obecnie oficjalnie znów jesteśmy w związku. Prosił żebym zadbała o siebie dla nas. On też obiecał mi wyeliminować swoje wady.

I teraz mój problem ... Jestem załamana tym co mi powiedział i nie wiem jak podejść do tej sytuacji. Ciągle o tym myślę i płaczę. Ok wiem, że muszę się wziąć za siebie, ale tu chodzi teraz o moją psychikę.

Dlaczego zamiast na samym początku naszego związku mi o tym nie powiedział tylko pozwolił psuć to uczucie ? Przypominają mi się te chwile kiedy powiedział że to jednak nie miłość. Dotyka mnie, całuje ... a mi to nie sprawia już przyjemności ponieważ mam tylko w głowie myśl, że nie pociągam go fizycznie ...

Proszę Was o radę co robić ? Jak do tego podejść ?

HelloPomello napisał(a):

Olałabym goscia, to nie miłosć nie zostawiłby Cię tylko ze względu na wagę. Skoro był taki szybki i mu się odwidziało to teraz niech spier...la na drzewo...takie jest moje zdanie. W życiu nie ma miejsca i szkoda czasu na palantów.

Dokładnie. 

Zadbaj o siebie dla siebie. A palanta spław. Sam na pewno nie jest idealny i nie chciałby usłyszeć, ze jest za malo męski, ma za mało mięśni czy za krótkiego :D przy nim czekają cie wieczne kompleksy. 

olalabym gościa bankowo...dziwie się ze w ogóle rozważasz bycie z kimś kogo nie pociągasz, zryje Ci to głowę przeokrutnie

Pasek wagi

Zamiast ruszyć dupę i wejść w zdrowy zakres wagi, szukaj miłośników grubych kobiet. Zdrowie i kondycja? A komu to potrzebne? Szerszy wybór potencjalnych partnerów? Każda potwora znajdzie amatora!

A co do gościa, to mam negatywne odczucia względem osób z mieszanymi uczuciami, które zmieniają zdanie w takich kwestiach, rozstają się i wracają do siebie oraz opowiadają teksty pokroju "zabiłby się gdyby mi się stała jakaś krzywda". Powinien wcześniej zakomunikować swoje wymagania.

ByleDo60 napisał(a):

olalabym gościa bankowo...dziwie się ze w ogóle rozważasz bycie z kimś kogo nie pociągasz, zryje Ci to głowę przeokrutnie

Jak dla mnie autorka trochę wyolbrzymia całą sytuację, co widać już po samym tytule. Nie jest to w sumie nic dziwnego patrząc po reszcie wypowiadających się kobiet, czy postach które są tu nieraz umieszczane. Po prostu my, kobiety jesteśmy ześwirowane na punkcie swojej wagi. Dlatego nie dziwie się, że faceci wolą nie zahaczać o ten temat. Po pierwsze nie chce mi się wierzyć, że facet powiedział, że jest gruba (użył dokładnie tych słów) po tym jak wcześniej bał się do tego przyznać do tego stopnia, że wolał zakończyć związek. Pewnie padły znacznie lżejsze słowa z jego strony, albo i nawet sugestia schudnięcia. Po drugie gdyby ktoś mnie całkowicie nie podniecał, to nie całowałabym go, ani nie dotykała, więc sądzę, że tu chodzi o to, że autorka bardziej by mu się podobała będąc szczupła, a nie o to, że teraz jest dla niego odpychająca. Po trzecie wyszedł sam z inicjatywą eliminacji swoich wad, co jest jak najbardziej fair w tej sytuacji. 

Pasek wagi

Ja bym już do niego nie wróciła. Dziwnie by mi było. 

Zamień się partnerami z Keymą xD

Pasek wagi

Kate110 napisał(a):

Zerwij to, przede wszystkim dla samej siebie. Jak całować, dotykać, rozbierać się przed facetem, który Ci wprost powiedział, że go nie pociągasz? Zryje Ci to głowę i nabawisz się coraz większych kompleksów. Wiej!

Nooo

Ves91 napisał(a):

Zamień się partnerami z Keymą xD

Haha dwa takie wątki jednego dnia. 

Ja muszę mieć pewność ze podniecam męża! Jak się roztyje to mam nadzieję na krótko, ale wiem że by ze mną nie zerwał bo tak działa miłość. 

A ten Twój to nie wiadomo co jeszcze odwali. Zasługujesz na więcej! 

Dobrze, że jest szczery.

Uciekalabym, poznajac meza wazylam 55kg, obecnie 73, ale w najgorszym momencie i 77 bylo, ale sie ogarnelam dla SIEBIE! Ba, on mi jeszcze mowi, ze nie mam sie meczyc dietami tylko korzystac z zycia. Zapomnij o takim facecie, bo znajdzie sie normalny, ktory pokocha i doceni Cie taka jaka jestes i ewentualne odchudzanie bedzie Twoim wlasnym wyborem. 

Jak wyzej, zaslugujesz na wiecej.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.