- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 stycznia 2020, 12:59
Mam problem z moimi atakami szału, juz zapisalam sie do psychologa ale wizyte mam dopiero za 2 tyg wiec moze Wy mialyscie podobne doswiadczenia i mi pomozecie. Sytuacja z ostatniego weekndu, chlopak wyjezdza na domek z kolegami. Mialam tez jechac ale stwierdzilam ze porobie rzeczy do pracy itp. Wszystko bylo dobrze, az wyjechal i w piatek i poczulam ze wlasciwie moglam jechac i wpadlam w jakis mega dolek smutku nagle. Caly weekend kazalam mu po mnie przyjechac, chociaz to bylo bez sesnu, jechal pociagiem w jedna stron 4h, a przeciez ja moglam jechac autem. Jednak wciaz wolalam jego obwiniac ze on pojecha i ze mnie nie namowil abym jechala niz sama ruszyc dupe. Pozniej zaczynam mu wszystko inne wyrzucać w smsach, a kazda rzecz, wymyslam sobie i sie nakrecam. Jak wchodze w taki amok, dopiero jak wczoraj mi powiedzial ze on tak dluzej nie moze, ze go drecze i jezeli sie nie zmienie to powinnismi zerwac. Zaczynam trzezwo mysle i stwierdzam ze ma racje.Nie mam pojecia jak sobie radzic z takim napadem amoku i robieniem czegos co na co dzien nie robie wcale. Dzieje sie tak, jezeli cos nie idzie po mojej mysli i zaczynam takie chore akcje.
Macie pomysly co robic, aby nie obwiniac go o wszystko?
27 stycznia 2020, 13:16
koniecznie terapia bo takie zachowanie jest strasznie toksyczne i zatruwasz mu życie, nikt by długo czegoś takiego nie wytrzymał
27 stycznia 2020, 13:29
Byłam strasznie zazdrosna mojego męża, w pewnej chwili (to był może 3napad złości) dotarło do mnie że albo coś z tym zrobię albo zwariuję. Podziałało od tamtej pory (27 lat) jeździ wszędzie gdzie chce i ja również
27 stycznia 2020, 13:33
Masz jakieś złe wzorce rodzinne?
27 stycznia 2020, 13:36
widze to sama ze jest to toksyczne, dlatego umowilam sie na terapie, bo nie chce robic takich akcji
27 stycznia 2020, 13:41
Pomyslec zamiast wszystko niszczyc. Za kazdym razem zanim cos odwalisz zdac sobie sprawe, ze to Ty masz problem i nikt nie bedzie tego znosil, zostaniesz sama jak Twoje emocje beda dla innych jak rozrzutnik gnoju. Prawda jest taka, ze draki nie przyniosly jeszcze zadnemu zwiazkowi nic dobrego,slowa pozniej w ludziach zostaja i nie da sie tego zapomniec. Swoje agresje i amoki musisz zwalczac sama, partnera powinno sie szanowac i z nim rozmawiac jak sa jakies spory. Kazdy moze miec spokojne zycie i byc z kim chce, uswiadom to sobie bo w ktoryms momencie przegniesz i bedziesz zalowac. Dodatkowo znajdz jakies zajecia- jedno ktore Cie zmeczy zebys wyladowala energie, a drugie ktore bardzo lubisz i Cie zrelaksuje. Pracuj nad soba i pamietaj, ze czasem milczenie jest zlotem. Jak masz gadac cos w emocjach to nie gadaj wcale, dopuki sie nie uspokoisz.
27 stycznia 2020, 13:52
Pomyslec zamiast wszystko niszczyc. Za kazdym razem zanim cos odwalisz zdac sobie sprawe, ze to Ty masz problem i nikt nie bedzie tego znosil, zostaniesz sama jak Twoje emocje beda dla innych jak rozrzutnik gnoju. Prawda jest taka, ze draki nie przyniosly jeszcze zadnemu zwiazkowi nic dobrego,slowa pozniej w ludziach zostaja i nie da sie tego zapomniec. Swoje agresje i amoki musisz zwalczac sama, partnera powinno sie szanowac i z nim rozmawiac jak sa jakies spory. Kazdy moze miec spokojne zycie i byc z kim chce, uswiadom to sobie bo w ktoryms momencie przegniesz i bedziesz zalowac. Dodatkowo znajdz jakies zajecia- jedno ktore Cie zmeczy zebys wyladowala energie, a drugie ktore bardzo lubisz i Cie zrelaksuje. Pracuj nad soba i pamietaj, ze czasem milczenie jest zlotem. Jak masz gadac cos w emocjach to nie gadaj wcale, dopuki sie nie uspokoisz.
Dziękuję, bardzo mądre słowa.
27 stycznia 2020, 13:54
Miałam inne problemy z zachowaniem, nad którymi też ciężko mi było zapanować i którymi utrudniałam życie sobie i mężowi... znam przyczyny tych zachowań, walczę z nimi, a same swoje reakcje opanowałam po prostu non stop się kontrolując, myśląc codziennie o tym, czego mam nie robić i uważając na swoje słowa i gesty. Tak było na początku. Z czasem przestałam tak się zachowywać, w ogóle o tym nie myśląc. Trudne to było, jak np. pozbywanie się wieloletniego nawyku obgryzania paznokci, na początku non stop powtarzasz sobie "nie rób tego!", aż w końcu sama z siebie przestajesz i już. Nie wiem, czy to dobra metoda dla każdego, ale może chociaż do wizyty u psychologa dasz radę bez takich napadów...
27 stycznia 2020, 14:04
Poczytaj sobie o DDA- tak myślałam. Generalnie DDA mają ogromne pokłady gniewu/złości w sobie, którego czasami sobie nawet nie uświadamiają. Potem wychodzi uruchamiany w różnych sytuacjach.
tak, tata jest alkohilikiem, jednak jak dorastalam mama dawala wszystko co chcialam. jednak mam takie cos ze wszystko musi byc poukladane i nie potrafie wyluzowacMasz jakieś złe wzorce rodzinne?