Temat: Halloween?

Czytam na grupie FB mojego miasteczka, że wczoraj żebrające o cukierki bombelki obrzuciły jajkami drzwi ludzi, którzy nie otworzyli (bo na przykład nie było ich w domu) albo nie dali słodyczy bo nie chcą brać udziału w tej "zabawie". Co się dzieje z dzieciakami i ich rodzicami? No skądś te kilkulatki jajka musiały wziąć...

Niektóre konserwy powinny zacisnąć poślady, bo nie wytrzymają ciśnienia. Jeden zwyczaj zastępuje drugi. Choinka też nie jest ani polska, ani katolicka, a ją ubierasz.  Madki z bombelkami też ją ubierają, więc może powinnaś przestać? 

Nam kiedyś gówniarz klamkę pastą wysmarował- pokłócił się z moim starszym synem i zrobił "psikusa" w ramach zemsty. Drugi smarował klamki tych co nie otwierali, gdy się matka dowiedziała, kazała mu iść do sąsiadów przeprosić i posprzątać. Rodzice czasami powinni się zastanowić i porozmawiać z dziećmi jak się mają bawić. Nie lubiłam tego chodzenia, zawsze się bałam, że jakiś zbok dziecko mi wciągnie- ale zawsze robili to w dużej grupie. 

ZuzaG. napisał(a):

Czytam na grupie FB mojego miasteczka, że wczoraj żebrające o cukierki bombelki obrzuciły jajkami drzwi ludzi, którzy nie otworzyli (bo na przykład nie było ich w domu) albo nie dali słodyczy bo nie chcą brać udziału w tej "zabawie". Co się dzieje z dzieciakami i ich rodzicami? No skądś te kilkulatki jajka musiały wziąć...

Niestety tu gdzie mieszkam to normalka :( glownie tureckie dzieciaki tutaj rzucaja jajkami w drzwi lub okna.

Pasek wagi

Marisca napisał(a):

To nie chodzi o to czy ktoś widzi w tym coś złego, czy nie tylko o te biadolenie, jakie te dzieci dzisiaj straszne. Dzieci zawsze psociły i będą psocić. 8 lat to już dość duże dziecko, więc niekoniecznie jeszcze słucha mamusi i jest pod jej pełną kontrolą. A co robi Twoje dziecko w grupie rówieśników to nie masz 100 % pewności. Nie ma pewności, że chociażby 1 raz nie zrobiło pod wpływem np. grupy czegoś głupiego , czegoś przez co mogłoby zostać nazwane bombelkiem.Mój sąsiad robi dużo gorsze rzezy niż obrzucanie domów jajkami i nie zakładam tematów pt. co się z tymi staruchami dzisiaj dzieje. Widzisz niby dorosły człowiek, a tak potrafi uprzykrzyć życie mieszkańcom całej klatki, ale nie widzę powodu do zakładania durnowatego tematu i obsmarowywania starszych ludzi. 

borze szumiacy, zgadzam sie tak bardzo. 

no dzieci potrafia byc wkurzajace. ja tez bylam uwazana za bardzo grzeczne i ulozone dziecko, a i mi sie zdarzyly ciezki wybryki. nie zebym pochwala co te dziciaki zmalowaly, ale jednak to tylko dzieci. powinny dostac ochrzan i tyle 

Pasek wagi

Bislett napisał(a):

serio ktoś u wasobchodzi hallowen? W moim prawie 40-letnim życiu rozdawanie cukierków na hallowen widziałam tylko w kinie, u was się to zdarza? Nie pytam o zasłyszane historie od siostry koleżanki szwagra itp tylko o wasze osobiste doświadczenia. 

U mnie akurat nie chodza, bo mieszkam w miejscu, gdzie sa prawie sami emeryci, a jak mlodzi to bez dzieci, tak jak ja i moj maz :D Ale 5 km dalej, gdzie mieszka moja rodzina, chodza poprzebierane dzieci. Jak mialam 8-11 lat tez chodzilam z kolezankami z klasy, ale bez jajek.

Pasek wagi

misie2019 napisał(a):

Niektóre konserwy powinny zacisnąć poślady, bo nie wytrzymają ciśnienia. Jeden zwyczaj zastępuje drugi. Choinka też nie jest ani polska, ani katolicka, a ją ubierasz.  Madki z bombelkami też ją ubierają, więc może powinnaś przestać? 

Ja jestem fanka halloween ale nie kradziezy i wandalizmu. 

Pasek wagi

agazur57 napisał(a):

Nam kiedyś gówniarz klamkę pastą wysmarował- pokłócił się z moim starszym synem i zrobił "psikusa" w ramach zemsty. Drugi smarował klamki tych co nie otwierali, gdy się matka dowiedziała, kazała mu iść do sąsiadów przeprosić i posprzątać. Rodzice czasami powinni się zastanowić i porozmawiać z dziećmi jak się mają bawić. Nie lubiłam tego chodzenia, zawsze się bałam, że jakiś zbok dziecko mi wciągnie- ale zawsze robili to w dużej grupie. 

ZuzaG. napisał(a):

Czytam na grupie FB mojego miasteczka, że wczoraj żebrające o cukierki bombelki obrzuciły jajkami drzwi ludzi, którzy nie otworzyli (bo na przykład nie było ich w domu) albo nie dali słodyczy bo nie chcą brać udziału w tej "zabawie". Co się dzieje z dzieciakami i ich rodzicami? No skądś te kilkulatki jajka musiały wziąć...

No i prawidlowo. Ja rozumiem ze dzieciak cos tam moze nabroic ,ale reakcja rodzica jest wazna , a nie ze tylko dziecko niech sobie robi co chce to normalne.

Pasek wagi

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

maharettt napisał(a):

Liandra napisał(a):

Ale to przecież normalny psikus- tego typu są w USA-wymazanie klamek pastą do butów,schowanie lub zabranie wycieraczki sprzed drzwi..drobiazgi. Że niby bez helołina dzieci nie robią jakiś głupich żartów ;) taki wiek..
Paste z klamki mozna zmyc wiec kij z tym, ale zabranie wycieraczki to juz kradziez wiec nie rozumiem przymykania oka na takie rzeczy.
Nie pamiętaj z jakiej okazji, ale w Polsce był zwyczaj kradnięcia furtek lub bramek. Niektórzy dalej to praktykują.
na mazowszu jest w poloposcie zabieranie furtek lub rozbijanie szklanych butek na podjazdach

Mnie w tym całym halloween denerwuje plastik i śmieci, zresztą tam samo w Boże narodzenie w USA ustawia się tyle tych kiczowatych figurek, lampek przed domem najgorsze że to plastik okropna tandeta.... 

K1985 napisał(a):

A powiedzcie mi. Jest tylu swirow na swiecie. Nie boicie sie, ze Wasze dzieci dostana jakies podejrzane cukierki ? Ze ktos cos do nich wstrzyknal, wlosyl pinezki, albo cos ? Tak mnie wczoraj taka mysl naszla. Przeciez chodza dzieciaki po obcych domach, biora cukierki od obcych ludzi... Malo to swirow na swiecie ? Myslalyscie kiedys pod tym katem?

Albo, ze sie przebierze jakis zartownis za potwora czy za śmierć z kosa, wystraszy a potem dzieciaki beda moczyc materace :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.