Temat: Znowu samotna... :-(

Cześć dziewczyny.. Chyba muszę się wyzalic. Drugi raz w ciągu roku zostałam singielka. Pierwszym razem on zostawił mnie po prawie 6 latach, teraz ja zostawiłam innego po 7 miesiącach znajomości (czułam że to nie to, mimo że bardzo się starałam - chyba strach przed samotnościa mną kierował)... Mam 24 lata, może charakter mam fajny ale uroda totalnie nie powalam.. Boję się że już zostanę sama do końca życia :-(:-(:-(

pociesze cie, mam 23 lata a nigdy nie byłam w dłuższym i poważniejszym związku.. takze tego ekhm...

Pasek wagi

24 lata to mało. na pewno kogoś jeszcze fajnego poznasz, nie rób sobie ciśnienia, bo przez to a) będziesz skłonna do desperackich ruchów, b) będziesz się pakowała w takie związki bez przyszłości tylko by nie być sama

Nie martw si e, mam 26 lat i tez jestem sama. 2 miesiace temu sie rozstalam i caly czas siedze i nie moge tego przetrawic. 
No ale coz, trzeba dalej zyc

Angelofdeath napisał(a):

nainenz napisał(a):

Ptaky napisał(a):

nainenz napisał(a):

przestań. Na pewno kogoś poznasz. Tez jestem sama, ale się nie załamuje :p
Daj spokój Ty jesteś 10/10 To tylko kolekcjonerów tylkow, ale ja 9/10 To mam szansę jeszcze (Nawiązując do postu Angelo)
taaa...a my nie mamy w tym temacie żadnego zdania   
 oj baby...

Oj babo

Singielka? Czyli możesz robić co Ci się podoba, nie musisz się oglądać na swojego partnera, masz wolną rękę w tym co robisz - możesz wyjechać gdzie chcesz, spędzać wieczory jak chcesz, masz czas na realizowanie swoich celów, no i przede wszystkim perspektywę spotkania kogoś, z kim będziesz się rozumieć jak z nikim innym:) To są świetne perspektywy! Dużo lepsze niż u tych, którzy w podobnym wieku co Ty utknęli w związkach bez sensu, za to ze zobowiązaniami. Ci to dopiero mają przerąbane.

Żyj, dziewczyno. Korzystaj. Nie szukaj na siłę. Nie zamykaj się w mieszkaniu. Jak trafisz na odpowiednią osobę, to będziesz wiedziała, że to jest właśnie to:) A masz jeszcze na to ładnych kilka lat.

Pasek wagi

Ja w wieku 24 się rozstałam  w wieku 25poznałam faceta idealnego przez internet, w wieku 25lat byłam na milionach randek bo to był przedział wiekowy bardzo taki "na wydaniu".teraz mam 27 i znowu jestem sama bo facet idealny okazał się kłamcą... Ja to mogę już się martwic, że nie znajdę nikogo i nie będę mieć dzieci bo zostali sami rozwodnicy i ludzie którzy mają coś z głową

kraseczka93 napisał(a):

Nie martw si e, mam 26 lat i tez jestem sama. 2 miesiace temu sie rozstalam i caly czas siedze i nie moge tego przetrawic. No ale coz, trzeba dalej zyc
dla mnie miesiąc pierwszy byk okropny... Teraz drugi już lepiej w dzień ale noce to tragedia-sni się codziennie

Angelofdeath napisał(a):

Nie masz wygladu 10/10? To super i ciesz sie, to wielki atut miec taki filtr na idiotow przeciwnej plci. Charakter jest w zyciu najwazniejszy, dupa i tak sie pomarszy na starosc. Masz pewnosc, ze jesli spotkasz faceta, ktory sie w Tobie zakocha to nie zmieni sie to po 20latach jak zaczniesz sie starzec, ze nie bedzie zdziwiony, ze w ciazy ma sie brzuch jak wieloryb, albo ze wgl mozna przytyc pare kg i nie wygladac jak miss swiata o kazdej porze dnia i nocy, tak samo jak bedziesz mial grype zoladkowa czy bol glowy poleci do apteki i nie bedzie sie dziwil jak to mozliwe, ze Ty tez masz zle dni i go zaniedbujesz bo powinnas zawsze byc na kazde zawolanie. Po prostu masz szanse trafic na kogos normalnego z kim bedziesz szczesliwa i dla kogo tym idealem i tak bedziesz a nie konesera damskich tylkow dla ktorego niewazne co, kto wazne zeby bylo ladne, mlode i gotowe na wszystko a jak sie posypie ze starosci to next. Jestes mloda, znajdziesz swoje szczescie a tym czasem nie rozpaczaj, zyj, rozwijaj sie, swoje hobby, ambicje i badz szczesliwa bo zycie masz jedno i szkoda czasu na rozpamietywanie czegos co bylo. Glowa do gory. Zacznij patrzec na swoj wyglad tak jakby byl to atut, nie wada bo serio tak jest. Czesciej szczesliwe zycie maja osoby przecietnej urody i fajne, pogodne, bo dobieraja sie w pary z podobnymi ludzmi i nie naprzykrzaja im sie nieciekawe typy. Trzymam kciuki i powodzenia.

Idealnie w punkt :)

naceroth napisał(a):

Singielka? Czyli możesz robić co Ci się podoba, nie musisz się oglądać na swojego partnera, masz wolną rękę w tym co robisz - możesz wyjechać gdzie chcesz, spędzać wieczory jak chcesz, masz czas na realizowanie swoich celów, no i przede wszystkim perspektywę spotkania kogoś, z kim będziesz się rozumieć jak z nikim innym:) To są świetne perspektywy! Dużo lepsze niż u tych, którzy w podobnym wieku co Ty utknęli w związkach bez sensu, za to ze zobowiązaniami. Ci to dopiero mają przerąbane.Żyj, dziewczyno. Korzystaj. Nie szukaj na siłę. Nie zamykaj się w mieszkaniu. Jak trafisz na odpowiednią osobę, to będziesz wiedziała, że to jest właśnie to:) A masz jeszcze na to ładnych kilka lat.

W normalnym związku też można robić te wszystkie rzeczy :) No przynajmniej ja tak mam :)

W życiu podejmuje się różne decyzje i czas pokazuje na ile były one trafne. Z jego perspektywy napiszę tak. Najgłupsza decyzja w moim życiu to wyjście za mąż w wieku 26 lat. Wydawało mi się, że jestem już na tyle dojrzała i dorosła, że potrafię dokonywać rozsądnych wyborów. Nie byłam jak czas pokazał. To był zły wybór i konsekwencje ponoszę mimo upływu lat do tej pory. Co gorsza nie tylko ja, ale i moja córka. Poważne konsekwencje. Nie będę opisywała rozwodu, samotnego macierzyństwa, pracy ponad siły, problemów, bo to przeszłość niewarta wspomnień. Minęła i tyle. Gdy miałam 45 lat i wcale nie byłam szczupłą, śliczną kobietką, a raczej zmęczoną, grubą babą z tysiącem problemów poznałam swojego obecnego męża. Sporo młodszego ode mnie kawalera, przed czterdziestką. To był i jest właściwy człowiek dla mnie. Wszystkim kobietom życzę takich udanych związków. Jaki z tego wniosek - korzystaj z tego, że jesteś singielką. Poznawaj siebie i świat, rozwijaj się i bądź ciekawa życia. Ciesz się każdym dniem. Znajdź w swojej codzienności tysiąc powodów do uśmiechu. Warto poczekać na tego właściwego mężczyznę, który będzie nie tylko mężem, ale i przyjacielem. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.